eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawolicencjat jakie to wyksztalcenie? › Re: licencjat jakie to wyksztalcenie?
  • Data: 2002-07-19 07:24:20
    Temat: Re: licencjat jakie to wyksztalcenie?
    Od: meffur <m...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]



    Andrzej Talarczyk wrote:
    >
    > Xena d. Bazyl stwierdził:
    > >>Niestety w tym kraju licencjat jest uznawany za wykształcenie wyższe ;-(
    >
    > a meffur zapytał:
    > >
    > >
    > > a co w tym takiego nieszczesnego ?
    >
    > To, że jest to kolejna gierka w celu sztucznego napompowania statystyk
    > edukacji. Zauważ jak szybko w przeciągu kilku lat wzrósł oficjalny
    > odsetek ludzi z wyższym wykształceniem - m.in. powodem jest właśnie
    > uznawanie licencjatu za wykształcenie wyższe. Poza tym powoduje tylko
    > rozmycie znaczenia pojęcia "wykształcenie wyższe", bo staje się ono
    > bardziej "pojemne" i przestaje oznaczać to co oznaczało. Chyba zgodzisz
    > się ze mną, ze po studiach licencjackich nie ma się generalnie tyle samo
    > formalnej wiedzy co po magisterskich.

    Oczywiscie ze licencjaci maja odrobine wezszy horyzont 'naukowy' niz
    magistrzy.
    Tyle, ze o ile mnie pamiec nie myli, wiedza zdobyta na studiach, po
    uplywie - 5 lat ?- staje sie juz przestarzala i zapomniana. Nalezy ja
    uzupelnic i odswiezyc. I w tym tkwi problem. W bezustannym
    doksztalcaniu, a nie osiadaniu na laurach.
    Uwazasz, ze na wszystkie stanowiska, potrzebne sa 'tytuly naukowe
    magistra' ? Smiem watpic, uwazam to za strate czasu i pieniedzy.
    I jest to stare i nie moje odkrycie. Inzynierowie doskonale
    funkcjonowali w tym kraju, bez ozdobnika w postaci magistra. Maja
    _zawodowe studia wyzsze_. Jak licencjaci.
    Jakos nie spowodowowalo to 'rozdecia pojecia studow wyzszych'.

    > Tak więc IMHO jest to tylko próba ukrycia katastrofalnego stanu edukacji
    > w tym pięknym kraju. A jeżeli komuś potrzebne jest dowartościowywanie
    > się określeniem "wykształcenie wyższe", to może równie dobrze nazywać
    > siebie profesorem, stanu faktycznego to nie zmieni.

    Rozumiem. Profesorze.

    > Proszę nie brać tego osobiście, wypowiadam się w kategoriach ogólnych.
    > Znam wielu ludzi bez wyższego wykształcenia, ktorzy są znacznie
    > mądrzejsi od magistrów czy doktorów.

    Nie biore. Znam kilka roznych uczelni wyzszych. Znam zakres wiedzy jaka
    nalezy osiagnac przy licencjacie i magisterium.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1