eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › kupno domu z "inwentarzem"
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 12

  • 1. Data: 2012-02-10 21:46:11
    Temat: kupno domu z "inwentarzem"
    Od: d...@g...com

    Kupiłem działkę z domem, wcześniej zamieszkałym. W akcie notarialnym nie ma
    wyszczególnionych rzeczy, które zostają/są zabierane. W protokule z przekazania
    mieszkania, nie ma żadnych uwag. Słownie właścicielka powiedziała, że wszystko co
    chciała zabrała, a z resztą, którą zostawiła mam zrobić co chcę tj. sobie
    zostawić/sprzedać/wydać - jedyn słowem nie interesuje jej to. W tych rzeczach jest
    (prócz sterty śmieci) akwarium. Po tygodniu odezwał się jej mąż (nie było go przy
    sprzedaży, są w trakcie rozwodu - ma notarialnie sporządzony akt, że ona może go
    reprezentować we wszystkich sprawach związanych ze sprzedażą domu), że chce akwarium
    i straszy sądem, jeżeli mu go nie oddam. Czy muszę mu oddawać te rzeczy, skoro dom
    już należy do mnie wraz z wszystkimi rzeczami w nim się znajdującymi?


  • 2. Data: 2012-02-10 22:15:27
    Temat: Re: kupno domu z "inwentarzem"
    Od: witek <w...@g...pl.invalid>

    On 2/10/2012 3:46 PM, d...@g...com wrote:
    > - ma notarialnie sporządzony akt, że ona może go reprezentować we wszystkich
    sprawach związanych ze sprzedażą domu)


    poinformuj go, ze jego pełnomocnik właśnie sprzedał ci akwarium i
    pretensję w tamym kierunku.
    Jak chce może go od ciebie odkupic po okazyjnej cenie.


  • 3. Data: 2012-02-10 22:37:27
    Temat: Re: kupno domu z "inwentarzem"
    Od: "m4rkiz" <m...@m...od.wujka.na.g.com>

    <d...@g...com> wrote in message
    news:2390464.1162.1328910371002.JavaMail.geo-discuss
    ion-forums@vbve17...
    > W akcie notarialnym nie ma
    > wyszczególnionych rzeczy, które zostają/są zabierane.

    skoro nic nie wiadomo o gratach ktore zostawili to generalnie niezbyt
    da sie przyjac ze nastapilo tu jakies przeniesienie wlasnosci
    inne niz umowa ustna miedzy zona a toba, wiec jezeli nikt inny
    tego nie slyszal to wszystko rozbija sie o to co ona powie

    jezeli je wywaliles to raczej ich problem, i niech go rozwiazuja
    jak chca, nie miales obowiazku przechowywania ich gratow jezeli
    sie na to nie umowiliscie, a ze przy przeprowadzkach sporo ludzi
    sie kreci to ciezko nad tym panowac i moglo sie z nimi cos stac ;)

    ale jezeli dalej je masz i chcesz zostawic to w przypadku sporu
    niezbyt jestes w stanie udowodnic ze je faktycznie jakos nabyles*,
    zwlaszcza jezeli wszystko bylo na gebe, w koncu 'maz' ma pewnie
    niejedna osobe, zdjecie itd. dzieki ktoremu da sie owe akwarium
    zidentyfikowac jako jego i ciezko bedzie wybronic opcje 'podarowane
    przez byla zone' bez swiadkow jezeli zona o tym nagle zapomni

    *albo twoj swiadek, albo zeznanie zony


  • 4. Data: 2012-02-10 22:51:50
    Temat: Re: kupno domu z "inwentarzem"
    Od: d...@g...com

    Dokładniej wyglądało to tak, że w piątek (03.02) spisywaliśmy protokół, była tamta
    pani, agent nieruchomości, moja żona i ja. Tamta powiedziała, że jak do wtorku
    (07.02) się jej mąż/ex nie zgłosi to mogę sobie z tymi gratami zrobić co chcę.
    Zgłosił się dziś (piątek, 10.02), chociaż ponoć dzwonił w pn lub wt, ale dodzwonić
    się nie mógł (żadnego telefonu od niego nie miałem, telefon sprawny, inne telefony
    odbierałem, ponoć miał on i jego żona zły numer - nie jest istotne czy to ściema, że
    nagle telefony wysiadły albo same pozmieniały się w książce telefonicznej numery,
    czy prawda. Agent nieruchomości w międzyczasie nie miał problemu, żeby do mnie się
    dodzwonić, a tamta kobieta kontaktowała się ze mną w innej sprawie poprzez tego
    agenta). We wtorek też zniknęło parę "śmieci" które wystawiłem pod wiatę, tj, parę
    rzeczy męża - jak mówiła przez telefon tamta kobieta - mąż był i sobie wziął swoje
    rzeczy [pomijam, że już nie miał prawa wejść na posesję]. Akwarium było w domu, więc
    tylko przez okna je widział.
    Reasumując - świadka mam, nawet jak agent się wyprze, to mam moją żonę. Do wtorku się
    nie odezwał (miał możliwość skutecznego kontaktu - chociażby prze agenta
    nieruchomości), wg mnie, teraz to już "po frytkach".
    Ale nie wiem co paragrafy na to :)


  • 5. Data: 2012-02-10 23:08:12
    Temat: Re: kupno domu z "inwentarzem"
    Od: witek <w...@g...pl.invalid>

    On 2/10/2012 4:51 PM, d...@g...com wrote:
    > Ale nie wiem co paragrafy na to:)

    A co ci tak na tym akwarium zalezy.
    Niech bierze w pizdu i czesc.


  • 6. Data: 2012-02-10 23:08:43
    Temat: Re: kupno domu z "inwentarzem"
    Od: "Tercet" <t...@g...com>

    oddaj mu do cholery to akwarium !!!



  • 7. Data: 2012-02-11 00:56:39
    Temat: Re: kupno domu z "inwentarzem"
    Od: "Przemek Lipski" <p...@i...pl>

    A nie możesz po prostu oddać mu JEGO akwarium? Jakiś strasznie konfliktowy
    człowiek z Ciebie. Moze faktycznie nie mógł się we wtorek dodzwonić, co to
    za problem, że zjawił się dwa dni później. Obym nigdy w życiu takich ludzi
    jak Ty nie spotykał...

    Przemek



  • 8. Data: 2012-02-11 06:23:56
    Temat: Re: kupno domu z "inwentarzem"
    Od: gacek <g...@w...pl>

    On 2012-02-10 23:51, d...@g...com wrote:
    > Dokładniej wyglądało to tak, że w piątek (03.02) spisywaliśmy protokół, była tamta
    pani, agent nieruchomości, moja żona i ja. Tamta powiedziała, że jak do wtorku
    (07.02) się jej mąż/ex nie zgłosi to mogę sobie z tymi gratami zrobić co chcę.
    Zgłosił się dziś (piątek, 10.02), chociaż ponoć dzwonił w pn lub wt, ale dodzwonić
    się nie mógł (żadnego telefonu od niego nie miałem, telefon sprawny, inne telefony
    odbierałem, ponoć miał on i jego żona zły numer - nie jest istotne czy to ściema, że
    nagle telefony wysiadły albo same pozmieniały się w książce telefonicznej numery,
    czy prawda. Agent nieruchomości w międzyczasie nie miał problemu, żeby do mnie się
    dodzwonić, a tamta kobieta kontaktowała się ze mną w innej sprawie poprzez tego
    agenta). We wtorek też zniknęło parę "śmieci" które wystawiłem pod wiatę, tj, parę
    rzeczy męża - jak mówiła przez telefon tamta kobieta - mąż był i sobie wziął swoje
    rzeczy [pomijam, że już nie miał prawa wejść na posesję]. Akwarium było w domu, więc
    tylko
    przez okna je widział.
    > Reasumując - świadka mam, nawet jak agent się wyprze, to mam moją żonę. Do wtorku
    się nie odezwał (miał możliwość skutecznego kontaktu - chociażby prze agenta
    nieruchomości), wg mnie, teraz to już "po frytkach".
    > Ale nie wiem co paragrafy na to :)

    To oddaj mu jego akwarium.
    Chcesz je sobie przywłaszczyć, bo się trzy dni za późno zgłosił?

    Za pół roku będziesz chciał się dowiedzieć którędy idzie jakaś
    instalacja. Kogo zapytasz?


    gacek


  • 9. Data: 2012-02-11 16:56:13
    Temat: Re: kupno domu z "inwentarzem"
    Od: "Tercet" <t...@g...com>

    > Za pół roku będziesz chciał się dowiedzieć którędy idzie jakaś instalacja.
    > Kogo zapytasz?

    ale nie ma to jak zapierdolic komus jego rybki ;-)



  • 10. Data: 2012-02-11 17:27:37
    Temat: Re: kupno domu z "inwentarzem"
    Od: Włodzimierz Wojtiuk <w...@w...pl>

    "Tercet" <t...@g...com> wrote in message
    news:4f369dae$0$1276$65785112@news.neostrada.pl...
    >> Za pół roku będziesz chciał się dowiedzieć którędy idzie jakaś
    >> instalacja. Kogo zapytasz?
    >
    > ale nie ma to jak zapierdolic komus jego rybki ;-)
    >

    ROTFL



    --
    Włodek

strony : [ 1 ] . 2


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1