eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawojak "wyprowadzic" meza z mieszkania? › Re: jak "wyprowadzic" meza z mieszkania?
  • Data: 2011-01-01 19:59:42
    Temat: Re: jak "wyprowadzic" meza z mieszkania?
    Od: d...@o...pl szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    > Teraz może weźmie i zacznie gromadzić - po póki co to było "dostałam

    > anonimowy SMS i ja WIEM, i proszę mi uwierzyć, bo tak mi się wydaje i ja

    > się domagam".

    Nie. Dalam do zrozumienia ze tzw. dowody posiadam, w roznej formie.


    > >

    > > *Facet mieszkający u rodziców żony, chadzający na boki i nie potrafiący z

    > > honorem się wynieść z nieswojego domu jest dla mnie szmaciarzem i basta.

    >

    > Biorąc pod uwagę brak dowodów, równie dobrze to żona może być

    > przewrażliwiona, zamęczająca męża ciągłymi podejrzeniami, a potem

    > złośliwie zamykająca mu zimą drzwi przed nosem.

    No wlasnie. RÓWNIE DOBRZE. Ale w dotychczasowych swoich wywodach nie zalozyles
    tej alternatywy. Tylko z gory przyjales wersje wrednej, upierdliwej zony.
    Łatwiej?


    > BTW: nawet wg. jej zeznań gość chce się wynieść, tylko czeka na

    > opróżnienie jego mieszkania przez obecnego lokatora. Jak nazwiesz kogoś,

    > kto w takiej sytuacji się obraża i zamiast poczekać do (określonego!)

    > terminu, tupie "już! teraz! natychmiast!"? Osobiście nie wierzę, żeby on

    > nie chciał wynieść się jak najszybciej. No, chyba że masochista ;->

    Zwisa mi to. Naprawde. Na tym etapie zwyczajnie mi to zwisa. Wiem tyle: piec
    miesiecy czekania. Az sie wyniesie. Piec miesiecy kołchozu emocjonalnego. Piec
    miesiecy szykan i nieludzkiej atmosfery. Doszlam do sciany.

    I zeby zapobiec - tia, mogla od razu wniesc pozew o rozwod, mogla dzialac
    niezwlocznie. Tylko glupia, idiotka myslala, ze da sie po ludzku, bez
    wypierdalania na pysk. Ale po 5 miesiacach okazalo sie, ze sie nie da. Bo
    wlasnie - ten niby formalnie okreslony w akcie notarialnym termin oproznienia
    mieszkania meza nagle sie oddala w blizej nieznana przyszlosc - bo poprzedni
    wlasciciel nie zdarzy zrobic remontu. Ale co tam, winnam czekac grzecznie - na
    poukladanie sie malzonka, na poremontowanie sie poprzedniego wlasciciela
    mieszkania..... ktory sie tak moze remontowac do wiosny, lata...



    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1