eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawohmmmm... jak straszyc sadem? › Re: hmmmm... jak straszyc sadem?
  • Data: 2005-03-08 12:13:35
    Temat: Re: hmmmm... jak straszyc sadem?
    Od: kede <s...@p...tw> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Przemek R... napisał(a):
    > Użytkownik "kede" <p...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    > news:6fdb.00000351.422ce967@newsgate.onet.pl...
    >
    >>Witam.
    >>W jaki sposob uzmyslowic komus ze prawo/przepisy sa po mojej stronie.
    >
    >
    >
    > w jaki sposob ma ktos Ci odpowiedziec skoror nie zna sprawy ?
    >
    >
    Sadziem ze wynika to z postu:)
    Nie jest istotna sprawa. Dla ciekawych powiem ze walcze ze sklepem ktory
    sprzedaje zlom i bez mrugniecia okiem wymienia kolejne sztuki na
    nastepne ktore znowu padaja.

    Pytam jak legalnie i "czysto" uswiadomic wlascicielowi sklepu ze
    federacja konsumentow uznala sprawe za trywialna do wygrania przed
    sadem. Przepisy stoja po mojej stronie:
    <cytat>
    Ustawa z dnia 27 lipca 2002 r. o szczególnych warunkach sprzedaży
    konsumenckiej oraz o zmianie Kodeksu cywilnego.
    Art 8
    4. Jeżeli kupujący, z przyczyn określonych w ust. 1, nie może żądać
    naprawy ani wymiany albo jeżeli sprzedawca nie zdoła uczynić zadość
    takiemu żądaniu w odpowiednim czasie lub gdy naprawa albo wymiana
    narażałaby kupującego na znaczne niedogodności, ma on prawo domagać się
    stosownego obniżenia ceny albo odstąpić od umowy; od umowy nie może
    odstąpić, gdy niezgodność towaru konsumpcyjnego z umową jest nieistotna.
    Przy określaniu odpowiedniego czasu naprawy lub wymiany uwzględnia się
    rodzaj towaru i cel jego nabycia.
    </cytat>
    Czwarta wymiana sprzetu chyba pod to podpada?
    Brak instrukcji po polsku. Tu artykulu nie pomne.
    Zwrot kosztow przywozu i odebrania sprzetu z serwisu.

    To wszystko jest po mojej stronie.
    Na upartego pojde do sadu. Ale jestem ugodowy wiec jestem w stanie
    zrezygnowac z kosztow dowozu/odbioru ~100zl, i godze sie na wymiane
    sprzetu na inny tyle ze nie dostepny w tym sklepie, bez zwrotu roznicy.

    W federacji konsumentow potwierdzono ze mam ogromne szanse na wygrana
    tyle ze bede walczyc o wszystko. Natomiast bez sadu (polubownie) godze
    sie na zwrot gotowki albo wymiane na inny sprzet (wtedy sklep kupujac
    ten sprzet w hurtowni i doliczjac vat bedzie o jakies 200zl do przodu w
    stosunku do ceny jaka zaplacilem za ten gniotowaty sprzet)


    Powtorze pytanie: W jakiej formie (chodzi o legalnosc i dzialanie na
    wyobraznie i psychike wlasciciela sklepu) przedstawic fakty?
    --
    edek

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1