eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › czy to prawda co mówił Lepper w Sejmie???
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 43

  • 11. Data: 2006-03-12 07:40:20
    Temat: Re: czy to prawda co mówił Lepper w Sejmie???
    Od: "SQLwysyn" <s...@s...pl>


    Użytkownik "Kowalski" <b...@w...spam.pl> napisał w wiadomości
    news:duvd4d$rc5$5@nemesis.news.tpi.pl...
    > czy to prawda co mówił w piatek Lepper w Sejmie - o tym że w 89r. prawo
    > zadziałało wstecz

    nieprawda

    > i stopy procentowe wynosiły 40% miesięcznie???

    prawda

    I gwoli precyzji - hiperinflacja zjadająca wszystkim kredyty nie wybuchła
    przez Balcerowicza, tylko ca. rok wczesniej - za rządów Messnera (ostatniego
    komunistycznego premiera). Panie Lepper - z pretensjami idź pan do swego
    sekretarza KC (Lepper byl czlonkiem PZPR).

    --
    SQLwysyn
    "If the First Amendment will protect a scumbag like me, it will protect all
    of you" - Larry Flynt


  • 12. Data: 2006-03-12 08:34:40
    Temat: Re: czy to prawda co mówił Lepper w Sejmie???
    Od: "vertret" <vertret@@@op.pl>

    Użytkownik "SQLwysyn" <s...@s...pl> napisał w wiadomości
    news:4413d3b8$0$1446$f69f905@mamut2.aster.pl...

    > I gwoli precyzji - hiperinflacja zjadająca wszystkim kredyty nie wybuchła
    > przez Balcerowicza, tylko ca. rok wczesniej - za rządów Messnera (ostatniego
    > komunistycznego premiera). Panie Lepper - z pretensjami idź pan do swego
    > sekretarza KC (Lepper byl czlonkiem PZPR).

    Pewna moja ciotka jako argument przeciw Balcerowiczowi podała, że "zanim on
    nastał" to sie opłacało iśc do banku po odsetki, bo dawali dużo a "teraz panie
    to tyle procent co nic".

    --
    vertret


  • 13. Data: 2006-03-12 10:39:57
    Temat: Re: czy to prawda co mówił Lepper w Sejmie???
    Od: sg <a...@s...org.pl_WITHOUT>

    Kowalski napisał(a):
    > czy to prawda co mówił w piatek Lepper w Sejmie - o tym że w 89r. prawo
    > zadziałało wstecz i stopy procentowe wynosiły 40% miesięcznie???

    w 90r. mielismy ok 600% inflacji, bo trzeba było nadgonić ręczne
    sterowanie gospodarką przez 50 lat,
    a co do tow. Leppera to nie ma co tak mu wierzyć, bo słyszałem kiedyś
    jak twierdził, że "tak, to prawda, jest lekarstwo które uzdrowi polską
    gospodarkę i nie bójmy się tego, tak-możemy dodrukować pieniądze". I
    ludzie mu wierzą, bo im obiecuje, że zarobią nie 1000zł, a 3000
    miesięcznie ;-)


  • 14. Data: 2006-03-12 13:11:35
    Temat: Re: czy to prawda co mówił Lepper w Sejmie???
    Od: "PiotRek" <b...@g...pl.invalid>

    Użytkownik "SQLwysyn" <s...@s...pl> napisał w wiadomości
    news:4413d3b8$0$1446$f69f905@mamut2.aster.pl...
    > I gwoli precyzji - hiperinflacja zjadająca wszystkim kredyty nie wybuchła
    > przez Balcerowicza, tylko ca. rok wczesniej - za rządów Messnera (ostatniego
    > komunistycznego premiera).

    Rozumiem, że wg Ciebie Rakowski nie był _komunistycznym_ premierem?
    LOL.

    --
    Pozdrawiam

    Piotr


  • 15. Data: 2006-03-12 13:37:18
    Temat: Re: czy to prawda co mówił Lepper w Sejmie???
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Kowalski [###b...@w...spam.pl.###] napisał:


    Jak to w polityce bywa jest to taka pół prawda. Mniej więcej wyglądało
    to tak. Od wojny do 1989 roku rolnicy dostawali tanie kredyty. Byli do
    tego przyzwyczajeni. Nikt z nich, albo w każdym razie prawie nikt nie
    zwrócił uwagi na to, że nastąpiła komercjalizacja bankowości. Banki
    zaczęły odnosić stopy procentowe do inflacji.

    W 1989 roku nagle ta inflacja podskoczyła do jakiegoś absurdalnego
    poziomu. Pamiętam, że był taki moment, że z miesiąca na miesiąc
    otrzymywało się jakieś absurdalne podwyżki. Początkowo dostali po
    głowie Ci, którzy mieli wkłady złotówkowe w bankach, bo oprocentowanie
    było stałe. Skutki tego widoczne jeszcze nie tak dawno, to:

    - dopłaty do książeczek mieszkaniowych - bo państwo gwarantowała
    realność zakupu mieszkania;

    - dopłaty do przedpłat na samochody - z podobnych powodów;

    W końcu ludzie masowo zaczęli wypłacać pieniądze z banków, bo widać
    było, że tracą. Inwestowano w cokolwiek. W dolary, złoto - których
    ceny zresztą również absurdalnie z tego powodu podskoczyły. Banki i
    państwo (przecież to czasy państwowych i spółdzielczych banków) tego
    wytrzymać nie miały prawa, więc urealniono oprocentowanie wkładów. No
    ale to przecież ma bezpośrednie przełożenie na kredyty.

    W wypadku rolników stało się tak, że zaciągnęli kredyty na jakiś tam
    procent. Skalkulowali zakup ziarna, nawozów itd. A tu nagle w środku
    roku oprocentowanie skoczyło. Rolnik, który zainwestował przecież
    kredyt w produkcję nie miał możliwości nagłej spłaty i znalazł się w
    pułapce. Zresztą dotyczyło to również przedsiębiorców, tyle, że ich
    poziom wiedzy był nieco wyższy, wiec i skutki były nieco mniejsze.

    Tak więc reasumując, nie tyle prawo zadziałało wstecz, co w pewnym
    momencie pozmieniano warunki umów zawartych wcześniej.

    W chwili obecnej, to skutki tamtej inflacji możesz zobaczyć, gdybyś
    odziedziczył po kimś mieszkanie spółdzielcze. Wówczas wypłacają Ci
    wkład tamtej osoby, a Ty wpłacasz swój. Niby te dwie należności
    powinny się kompensować. Ale okazuje się, że w zasadzie musisz wpłacić
    pełną kwotę. Czemu? No bo w latach 60-tych wkłady były na poziomie 500
    ówczesnych złotych. 500 zł, to była mniej więcej pensja miesięczna w
    tym okresie. To po denominacji jest to 5 groszy.


  • 16. Data: 2006-03-12 14:39:56
    Temat: Re: czy to prawda co mówił Lepper w Sejmie???
    Od: "Tiger" <c...@c...pl>

    > W 1989 roku nagle ta inflacja podskoczyła do jakiegoś absurdalnego
    > poziomu. Pamiętam, że był taki moment, że z miesiąca na miesiąc
    > otrzymywało się jakieś absurdalne podwyżki. Początkowo dostali po
    > głowie Ci, którzy mieli wkłady złotówkowe w bankach, bo oprocentowanie
    > było stałe. Skutki tego widoczne jeszcze nie tak dawno, to:
    >
    > - dopłaty do książeczek mieszkaniowych - bo państwo gwarantowała
    > realność zakupu mieszkania;

    To jest bardzo ciekawe zdanie i chcialbym Cie prosic o jego rozwiniecie.
    Mowie o zdaniu "panstwo gwarantowalo realnosc zakupu mieszkania" na
    ksiazeczke mieszkaniowa... Jestem smutnym wlascicielem tegoz "dzienniczka",
    gdzie co miesiac od 2000 r. w zabkach przynosze i wrzucam 100 zl, a
    wczesniej rodzice wrzucali od 1983 r. mniej wiecej do 1999 r. odpowiednik
    (wedle sily nabywczej pieniadza) dzisiejszych 300 zl.

    Ostatnio paniusia w PKO wyliczyla mi, ze razem z premia gwarancyjna
    dostalbym jakies 14.000, co nijak sie ma do tego zdania... Jezeli jest
    prawda to, co piszesz i rzeczywiscie takie gwarancje zostaly wygloszone, to
    chyba pojde do sadu, domagac sie ich spelnienia... Znasz sie troche na tym?
    Miales do czynienia z ksiazeczkami mieszkaniowymi?

    Pozdrawiam,

    Tiger



  • 17. Data: 2006-03-12 14:41:03
    Temat: Re: czy to prawda co mówił Lepper w Sejmie???
    Od: "Jotte" <t...@W...pl>

    W wiadomości news:dv18a9$qf2$1@nemesis.news.tpi.pl Robert Tomasik
    <r...@g...pl> pisze:

    > Pamiętam, że był taki moment, że z miesiąca na miesiąc
    > otrzymywało się jakieś absurdalne podwyżki.
    Nie podwyżki. Wyrównania. W sytuacji lawinowej inflacji nie było innego
    wyjścia, to był wentyl bezpieczeństwa.

    > Początkowo dostali po
    > głowie Ci, którzy mieli wkłady złotówkowe w bankach, bo oprocentowanie
    > było stałe.
    > Skutki tego widoczne jeszcze nie tak dawno, to:
    > - dopłaty do książeczek mieszkaniowych - bo państwo gwarantowała
    > realność zakupu mieszkania;
    To nie dopłata tylko urealnienie. Tak naprawdę nazywa się to premia
    gwarancyjna i obowiązuje nadal - na szczęście. Przymierzano się do prób
    ograbienia obywateli z należnych im kwot lub chociaż części (m.in. Buzek,
    Belka). Odpuścili bo takie bezprawie nawet w Polsce by nie przeszło.

    > W chwili obecnej, to skutki tamtej inflacji możesz zobaczyć, gdybyś
    > odziedziczył po kimś mieszkanie spółdzielcze. Wówczas wypłacają Ci
    > wkład tamtej osoby, a Ty wpłacasz swój. Niby te dwie należności
    > powinny się kompensować. Ale okazuje się, że w zasadzie musisz wpłacić
    > pełną kwotę.
    Aż tak źle to nie było. Wkłady zostały zwaloryzowane. Ale oczywiście
    państwo-bandzior urwało co sie tylko dało i gdzie sie dało.

    --
    Pozdrawiam
    Jotte


  • 18. Data: 2006-03-12 15:06:44
    Temat: Re: czy to prawda co mówił Lepper w Sejmie???
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Jotte [###t...@W...pl.###] napisał:


    >> W chwili obecnej, to skutki tamtej inflacji możesz zobaczyć, gdybyś
    >> odziedziczył po kimś mieszkanie spółdzielcze. Wówczas wypłacają Ci
    >> wkład tamtej osoby, a Ty wpłacasz swój. Niby te dwie należności
    >> powinny się kompensować. Ale okazuje się, że w zasadzie musisz
    wpłacić
    >> pełną kwotę.
    > Aż tak źle to nie było. Wkłady zostały zwaloryzowane. Ale oczywiście
    > państwo-bandzior urwało co się tylko dało i gdzie się dało.

    Jakie wkłady urealniono? I co do tego miało państwo? Ten akapit
    dotyczył spółdzielni.


  • 19. Data: 2006-03-12 15:08:24
    Temat: Re: czy to prawda co mówił Lepper w Sejmie???
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Tiger [###c...@c...pl.###] napisał:

    > To jest bardzo ciekawe zdanie i chcialbym Cie prosic o jego
    rozwiniecie.
    > Mowie o zdaniu "panstwo gwarantowalo realnosc zakupu mieszkania" na
    > ksiazeczke mieszkaniowa... Jestem smutnym wlascicielem tegoz
    > "dzienniczka", gdzie co miesiac od 2000 r. w zabkach przynosze i
    > wrzucam 100 zl, a wczesniej rodzice wrzucali od 1983 r. mniej
    wiecej do
    > 1999 r. odpowiednik (wedle sily nabywczej pieniadza) dzisiejszych
    300 zl.
    > Ostatnio paniusia w PKO wyliczyla mi, ze razem z premia gwarancyjna
    > dostalbym jakies 14.000, co nijak sie ma do tego zdania... Jezeli
    jest
    > prawda to, co piszesz i rzeczywiscie takie gwarancje zostaly
    wygloszone,
    > to chyba pojde do sadu, domagac sie ich spelnienia... Znasz sie
    troche
    > na tym? Miales do czynienia z ksiazeczkami mieszkaniowymi?

    Miałem do czynienia i pozbyłem się przy pierwszej okazji. Założeniem
    książeczek mieszkaniowych było, że po dojściu do pełnoletniości
    dziecko będzie miało mieszkanie. A wyszło, jak wyszło. Sam to
    opisałeś.


  • 20. Data: 2006-03-12 15:53:32
    Temat: Re: czy to prawda co mówił Lepper w Sejmie???
    Od: "Jotte" <t...@W...pl>

    W wiadomości news:dv1df8$3au$1@inews.gazeta.pl Robert Tomasik
    <r...@g...pl> pisze:

    >> Aż tak źle to nie było. Wkłady zostały zwaloryzowane. Ale oczywiście
    >> państwo-bandzior urwało co się tylko dało i gdzie się dało.
    > Jakie wkłady urealniono? I co do tego miało państwo?
    Co miało państwo? Najpierw ustawę, potem rozporządzenie, a potem sie
    okazało, że to nie może być rozporządzenie tylko musi byc ustawa i takie
    tam. To była swego czasu dość szeroko dyskutowana kwestia. Przchodziłem ja i
    moim krewni te korowody, więc wiem coś o tym.

    --
    Pozdrawiam
    Jotte

strony : 1 . [ 2 ] . 3 ... 5


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1