On 2023-10-22, Shrek <...@w...pl> wrote:
> No właśnie nie do końca. Przy zaburzeniach akcji serca jak najbardziej
> może być puls (choć nie musi). Natomist przy tym jak serce rzeczywiście
> stanie to AED ma tyle do roboty, że stwierdza że nie ma nic do roboty.
>
> Defibrylację się z samej nazwy stosuje wtedy kiedy serce ma rytm, tylko
> zaburzony. Przy braku to nie ma czego defibrylować.

Defibrylacja to chyba głównie przy migotaniu komór, ewentualnie przy
komorowej tachykardii, gdzie serce kurczy się tak szybko, że mało
pompuje. Głowy nie dam, ale wtedy puls raczej nie będzie wyczuwalny.
Jakby był wyczuwalny to nie byłoby potrzeby interwencji, bo skoro da się
wyczuć to oznacza, że serce pompuje.

Przykładowo, przy migotaniu przedsionków nie ma w ogóle potrzeby
robienia ratunkowej defibrylacji bo komory nadal pompują.

Tez byłbym ostrożny z nazywaniem tego rytmem. Może być chyba dość
chaotyczna aktywność, choć najcześciej jakiś "rytm" faktycznie chyba
jest.

--
Marcin