eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawochemtrails - czy to jest możliwe? › Re: chemtrails - czy to jest możliwe?
  • Data: 2010-11-02 10:19:42
    Temat: Re: chemtrails - czy to jest możliwe?
    Od: Maddy <m...@e...com.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 01-11-2010 12:29, Tomasz Chmielewski pisze:
    > On 30.10.2010 16:48, Arek wrote:
    >> W dniu 2010-10-30 15:30, oxy pisze:
    >> [..]
    >>> nie jak wyglądają przepisy, - czy można nas truć.
    >>
    >> Oczywiście, że można!
    >> Prawo ma pętać pospólstwo, a nie Władze.
    >>
    >> A co do trucia to obecnie każde żarcie naszprycowane jest
    >> soją - szkodzi męskiej populacji
    >
    > Tylko skad w Indiach tyle ludzi, skoro wiekszosc mieszkancow zajada od
    > malego soje kilka razy dziennie? ;)

    Brednie, w tradycyjnej kuchni indyjskiej prawie nie używa się soi.
    Podstawowym źródłem białka dla indyjskich wegetarian są rodzime rośliny
    strączkowe (ciecierzyca, soczewica) a także mleko, jogurt i paneer
    (wygooglaj sobie co to, jak nie wiesz), w niektórych regionach także
    nabiał kozi i owczy.

    A tam, gdzie soję konsumuje się od pokoleń - po drugiej stronie
    Himalajów, drobnostka geograficzna - nikt nie je niefermentowanego
    ziarna ani tym bardziej tych koszmarnych granulatów udających mięso.
    Je się rożnego rodzaju tofu, pasty - wszystko długo fermentowane, je się
    ziarno skiełkowane. Je się sojowe makarony - mąkę na ten makaron też
    poddaje się fermentacji, to nie jest tak po prostu zmielona soja.

    Jedzenie samego ziarna sojowego i jego niefermentowanych przetworów to
    wynalazek europejskich (i amerykańskich) wegetarian i to im najbardziej
    grożą sojowe fitohormony.
    Chińczyk czy Japończyk niewiele ich spożywa - w fermentowanych
    produktach i w kiełkach są ich śladowe ilości.

    Czasami trzeba patrzeć jak tubylcy jedzą a nie wymyślać na nowo.
    Tak samo był z pomidorami - prekolumbijscy Indianie nie jedli surowych
    pomidorów. I wiedzieli, co robią.
    Z pomidorami akurat mamy szczęście - surowe tylko czasami uczulają i
    mają dużo mniejsze właściwości odżywcze niż długo gotowane.

    Z soją jest niestety gorzej.

    --
    *** Stosujesz sie do powyższych teorii na własną odpowiedzialność ***

    Magdalena "Maddy" Wołoszyk
    JID m...@e...com.pl
    GG: 5303813

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1