Dnia 11 Sep 2005 13:18:46 +0200, Dan Brown napisał/napisała:
> Witam.Oto moje perypetie koszmarne,prosze o rade z natury prawnej,bo inaczej
> juz chyba nic nie zdzialam:pojechalem do angli do mojej dziewczyny(tam
> pracuje),mieszkalismy razem,czesciowo pomogla mi z kasą,jednak gdy
> wyjezdzalem zerwalismy.Po przyjezdzie do domu planowalem oddac jej kase.Ona
> w ramach gwarancji gdy nie patrzylem zabrala mi aparat wart ok tysiąca
> zlotych.Miedzyczasie w ramach kobiecej zlosci podliczyla mnie
> poteznie(przewyzszając faktycznie dlug o ok 30 %-wiadomo,zeby mi dokopac..eh
> kobiety).Przyjechalem do domu,kase oddalem(ten prawdziwy dlug)-a ona sie
> zobligowala do wyslania aparatu.Sprawa tak sie skonczyla ze ma i aparat i
> kase.Co mozna zrobic?dlugo zbieram na ten aparat!:[ prosze o
> radeeeee!pozdrawiam.

Idz na policje i zglos kradziez aparatu :)
Skoro ona sobie tak pogrywa... Masz chociaz jakis dowod,ze jej kase oddales
?

Przed pojsciem na policje sprobuj zalatwic z nia jeszcze sprawe oddania
aparatu, ew. nagraj rozmowe, ze dlug oddales etc..
Daj jej szanse, to w sumie tylko kobieta z urazona duma :)

--
* Szukam zony: http://fotki.pomorski.net/albums/Papik/Rozne/oczka.j
pg *
PAPIK - Positronic Android Programmed for Infiltration and Killing
GG: 70701