eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Zdjęcie z datownikiem - czy ważne przed sądem?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 20

  • 11. Data: 2004-11-23 22:02:51
    Temat: Re: Zdjęcie z datownikiem - czy ważne przed sądem?
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "Maciej Muran" <m...@w...home.pl-nospam.me> napisał w wiadomości
    news:cfb1959568c5748d80cdba365044583d@news.home.net.
    pl...

    Zdjęcie, nawet bez datownika który przecież tak naprawdę można dowolnie
    ustawić, będzie oczywiście dowodem. Ale na ile wiarygodnym, to oceni sąd.
    Mimo wszystko zdolność postrzegania aparatu i człowieka są różne. Zdjęcie
    nigdy nie odda faktycznego stanu rzeczy.

    Prędzej ja bym Ci poradził złożenie zawiadomienia o wykroczeniu polegającym
    na nie zabezpieczeniu niebezpiecznego miejsca (art. 84 kw). Będzie notatka
    policjanta, czy też strażnika miejskiego. Jeśli potwierdzi on twoje
    podejrzenia, to po pierwsze zawsze można go przesłuchać na świadka, po
    drugie być może sprawca odmówi mandatu, więc i oględziny może będą. To już
    są wiarygodne dokument dla sądu. Bo to zdjęcie, to łatwo może być przez
    adwersarza oprotestowane. Że obrabiane, że specjalnie dobrana ekspozycja, by
    nie było widać.


  • 12. Data: 2004-11-23 22:06:55
    Temat: Re: Zdjęcie z datownikiem - czy waż ne przed sądem?
    Od: "Maciej Muran" <m...@w...home.pl-nospam.me>

    >> Jeśli dotąd nie zrozumiałeś, to informuję, że zamierzam zdjęcia
    >> wykonać np.
    >> jutro. A nie miesiąc temu. Czyżbyś proponował coś jakieś inne
    >> podejście do
    >> sprawy?
    >
    > Ja zrozumiałem. Tylko do ciebie nie dociera, że taki datownik każdy może
    >
    > sobie przestawić, więc dla sądu ma mniej-więcej takie same znaczenie,
    > jak ozdobna ramka, w którą możesz zdjęcie sobie oprawić.

    Nie. Ty założyłeś, że ja nie zauważam możliwości ustawienia daty w
    aparacie. Założyłeś tak tylko dlatego, że nie napisałem o tym wprost. Moja
    wina, że założyłem wyższy poziom intelektu od własnego. Kajam się. Już
    więcej tego zrobię. Oczywiście nie zamierzam tej zasady stosować do reszty
    grupowiczów, którzy przyjęli za oczywiste to, co próbowałeś wyraźnie
    zaznaczyć jako przejaw mojego braku myślenia.

    Idźmy dalej: czyli rzeczoznawca _kłamał_ mówiąc, że fotografia
    nieruchomości (lub jej części) uznawana jest za ważną (pod względem daty)
    jeśli posiada datę jej wykonania na negatywie?

    > Skoro nie zrozumiałeś, że datownik jest zupełnie nieistotny...

    Patrz wyżej.

    > Nie ujadam. Piszę. W sumie nie jestem zdziwiony, że nie rozróżniasz -
    > twój prezentowany poziom inteligencji wskazuje, że ujadanie jest dla
    > ciebie normalną formą komunikacji.

    Stwierdzasz? Czy insynuujesz?
    Ja stwierdzam, że tylko Ty zauważasz jakieś braki. Czyżby inna, niż Twoja,
    wypowiedź w tym wątku była przejawem intelektualnej ślepoty?

    >> W tym wątku zaistniała kwestia świadków. Może to do niej się jakoś
    >> ustosunkujesz? Czy też będziesz mnie wciąż pouczał na temat obsługi
    >> aparatu
    >> fotograficznego?
    >
    > Świadkom nie jesteś w stanie bez ich wiedzy i zgody przestawić
    > datownika. Więc, jeśli wysilisz swój móżdżek, zrozumiesz prostą prawdę -
    >
    > zeznania świadków mogą być coś warte, a data wpisana przez datownik z
    > aparatu fotograficznego jest warta mniej, niż zeszłoroczny śnieg.

    A co wtedy, gdy świadkowie pozwanego przedstawią swoje fotografie (nieważne
    czy z datą) pokazujące, że łańcucha nie było, nie ma i nie będzie?
    Wciąż chciałbym poznać jakiś przykład podobnej sprawy - znasz jakąś?




    --
    Maciek.


  • 13. Data: 2004-11-23 22:39:08
    Temat: Re: Zdjęcie z datownikiem - czy waż ne przed sądem?
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    Maciej Muran wrote:

    > Nie. Ty założyłeś, że ja nie zauważam możliwości ustawienia daty w
    > aparacie.

    A jaki inny idiota by uważał zapis datownika aparatu fotograficznego,
    zwłaszcza własnego, za jakikolwiek dowód, że zdjęcie faktycznie zostało
    zrobione danego dnia i o danej porze?

    > Założyłeś tak tylko dlatego, że nie napisałem o tym wprost.Moja
    > wina, że założyłem wyższy poziom intelektu od własnego.

    Wina? Akurat w tym jednym miałeś rację - choć to nie trudne. Przeciętny
    makak ma wyższy poziom intelektu, niż ty.

    [ciach]

    > Idźmy dalej: czyli rzeczoznawca _kłamał_ mówiąc, że fotografia
    > nieruchomości (lub jej części) uznawana jest za ważną (pod względem daty)
    > jeśli posiada datę jej wykonania na negatywie?

    Niekoniecznie kłamał. Mógł być tak samo niekompetentny, jak ty.

    Ważne jest ZEZNANIE. A nie jakiś wzorek na negatywie. Bo ten może być
    dowolny.

    [ciach]

    >>zeznania świadków mogą być coś warte, a data wpisana przez datownik z
    >>aparatu fotograficznego jest warta mniej, niż zeszłoroczny śnieg.
    >
    >
    > A co wtedy, gdy świadkowie pozwanego przedstawią swoje fotografie (nieważne
    > czy z datą) pokazujące, że łańcucha nie było, nie ma i nie będzie?

    Będzie zeznanie kontra zeznanie. Bo datę mogą sobie wpisać do swojego
    datownika dowolną. Teraz pytanie, kto będzie bardziej wiarygodny. I
    pamiętaj, że winę musisz udowodnić, a wszelkie wątpliwości powinny być
    rozstrzygane na korzyść obwinionego.

    > Wciąż chciałbym poznać jakiś przykład podobnej sprawy - znasz jakąś?

    Ponownie: wysatrczy odrobina logiki. Znajdź kogoś, kto ci wytłumaczy, co
    to jest, bo mi się nie chce...


  • 14. Data: 2004-11-23 23:19:21
    Temat: Re:
    Od: "Roman G." <r...@g...pl>

    KrzysiekPP <k...@n...op.pl> napisał(a):

    > A ile mozesz zyskac, jesli sędzina poczuje do ciebie miętę ... ;-)

    Zyskać? Chyba od sędziego w pysk ;-)

    RG


    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 15. Data: 2004-11-23 23:57:51
    Temat: Re: Zdjęcie z datownikiem - czy ważne przed sądem?
    Od: "Johnson" <j...@a...pl.nospam>

    użytkownik Maciej Muran napisał(a) w wiadomości

    > Moja Szanowna, jakiś czas temu, wywinęła orła na rozpiętym pomiędzy
    > betonowymi pachołkami łańcuchu. Takie 'zabezpieczenie' podjazdu do sklepu
    > dla zaopatrzenia. W tym miejscu, o tamtej porze jest dość ciemno - centrum
    > Warszawy. Jakby nie było to chodnik. Łańcuch w kolorze podłoża.
    > Kilkanaście dni później podobne spotkanie z łańcuchem odbyło się z udziałem
    > koleżanki z pracy mojej Szanownej. Koleżanka potłukła się trochę mniej, bo
    > nawet nie dostała zwolnienia. Moja żona na zwolnieniu jest i będzie w sumie
    > około miesiąca - stłuczenia, zwichnięcia i inne cuda w nadgarstku i
    > łokciu...
    >

    > Zamierzam wykonać fotografie tego miejsca. Za dnia, jak i w porze zbliżonej
    > do pory wypadku. Czyli po zmierzchu. Czy takie fotki, wykonane aparatem
    > (nieprofesjonalnym) posiadającym datownik (z okazji wyceny mieszkania wiem,
    > że wystarczy datownik) będą coś warte podczas (ewentualnej) sprawy o
    > odszkodowanie z powództwa cywilnego?


    Ja proponuje rozważyć sensownośc samego procesowania się nie wiadomo o co. Bo
    chyba nie o zadośćuczynienie w kwocie 100 zł za zwichniecie ręki.
    Nie wystarczy samo przepraszam od właściciela łańcucha?

    --
    JOHNSON :)

    -- :)





  • 16. Data: 2004-11-24 07:02:47
    Temat: Re: Zdjęcie z datownikiem - czy ważne przed sądem?
    Od: ww <S...@p...onet.pl>

    Maciej Muran wrote:

    > Chodzi o to, że żona zamierza wystąpić w trybie polubownym o odszkodowanie
    > do właściciela tego łańcucha. Zapewne łańcuchowy się nie zgodzi, więc

    Właściciel łańcucha może mieć OC i lepiej spróbować uzyskać
    odszkodowanie z OC niż przez sąd.

    W.W.


  • 17. Data: 2004-11-24 11:13:52
    Temat: Re: Zdjęcie z datownikiem - czy ważne przed sądem?
    Od: "Grzesiek S." <g...@t...poczta.onet.pl>


    Użytkownik "Patryk" <p...@S...onet.pl> napisał w wiadomości
    news:co046g$76c$1@nemesis.news.tpi.pl...
    > Maciej Muran wrote:
    > > A może jakiś inny, byle skuteczny sposób załatwienia sprawy
    > a jakby zrobic zdjecie razem z aktualna gazeta, udowadnia to chyaba ze
    > zdjecie bylo zrobione w przedziale [wydanie gazety, ......]
    > zaznaczam ze nie jestem prawnikiem, tak tylko sobie wymyslilem

    To dobry sposób bo słyszałem o przypadku gdzie zadziałał. Chodziło o
    reklamację faktury TP SA a konkretnie połączeń na 0-700. Reklamujący
    zfilmował się na tle właśnie gazety nawiązując z uszkodzonej skrzynki
    telefonicznej połączenie do BOK-u, gdzie uzyskał informację, że połączenie
    właśnie w taki sposób nie jest możliwe. Miał tą rozmowę później na billingu
    :) Chyba jakoś tak to załatwił. Sąd przyznał mu rację.

    --
    Pozdrowienia
    Grzesiek S.


  • 18. Data: 2004-11-24 14:10:50
    Temat: Re: Zdjęcie z datownikiem - czy ważne przed sądem?
    Od: Wojtek Szweicer <w...@p...onet.pl>

    On 2004-11-24 12:13 :

    >Użytkownik "Patryk" <p...@S...onet.pl> napisał w wiadomości
    >news:co046g$76c$1@nemesis.news.tpi.pl...
    >
    >
    >>a jakby zrobic zdjecie razem z aktualna gazeta, udowadnia to chyaba ze
    >>zdjecie bylo zrobione w przedziale [wydanie gazety, ......]
    >>zaznaczam ze nie jestem prawnikiem, tak tylko sobie wymyslilem
    >>
    >>
    >To dobry sposób bo słyszałem o przypadku gdzie zadziałał. Chodziło o
    >reklamację faktury TP SA a konkretnie połączeń na 0-700. Reklamujący
    >zfilmował się na tle właśnie gazety nawiązując z uszkodzonej skrzynki
    >telefonicznej połączenie do BOK-u, gdzie uzyskał informację, że połączenie
    >właśnie w taki sposób nie jest możliwe. Miał tą rozmowę później na billingu
    >:) Chyba jakoś tak to załatwił. Sąd przyznał mu rację.
    >
    >
    A w "Zmiennikach" było dokładnie pokazane, jak robili zdjęcie, żeby było
    3 miesiące wcześniejsze... Ale tam trochę inna sytuacja była.
    - Szwejk


  • 19. Data: 2004-11-24 15:55:34
    Temat: Re: Zdjęcie z datownikiem - czy ważne przed sądem?
    Od: "Maciej Muran" <m...@w...home.pl-nospam.me>

    > Ja proponuje rozważyć sensownośc samego procesowania się nie wiadomo o
    > co.

    Wiadomo o co. O kilka tygodni bólu.
    O kilkaset złotych na leki, maści, temblaki, usztywnienia i inne wynalazki.

    > chyba nie o zadośćuczynienie w kwocie 100 zł za zwichniecie ręki.

    Najpierw ugoda, zaznaczyłem to wyraźnie. I nie chodzi o 100 zł.

    > Nie wystarczy samo przepraszam od właściciela łańcucha?

    Już ja widzę jak będzie przepraszał ;)
    No dobra. Sporo mi pomogliście. Gdy już się sprawa zakończy postaram się
    dać znać.
    Pozdr,





    --
    Maciek.


  • 20. Data: 2004-11-24 16:07:12
    Temat: Re: Zdjęcie z datownikiem - czy waż ne przed sądem?
    Od: "Maciej Muran" <m...@w...home.pl-nospam.me>

    > Ponownie: wysatrczy odrobina logiki. Znajdź kogoś, kto ci wytłumaczy, co
    >
    > to jest, bo mi się nie chce...

    A mi się nie chce zwracać Ci uwagi, na to, że dyskutujesz z oczywistościami,
    o których po prostu zapomniałem - bo tak są oczywiste. W życiu bym nie
    pomyślał (stąd to pytanie o co ci chodzi), że możesz przywalić się do
    czegoś, co w miarę rozgarnięty człowiek uważa za normę.
    I zarzucasz mi niekompetencję. Tak, jakbym był prawnikiem z
    doświadczeniem... Jak rozumiem, Ty nim jesteś?

    Na drugi raz, zanim się odezwiesz, przeczytaj dokładnie to, co zostało
    napisane. I racz przemyśleć tekst pod kątem tego, co nie zostało napisane -
    a co jest oczywiste - jeśli potrafię ustawić datownik w aparacie, to chyba
    za naturalne należy przyjąć, że wiem jak on działa i jakie konsekwencje to
    działanie może przynieść.

    Przestań pluć na ludzi, których nie znasz. I nie trolluj.









    --
    Maciek.

strony : 1 . [ 2 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1