eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoZagraniczny sklep/sprzedawca internetowy z punktu widzenia polskiego kupujacego › Re: Zagraniczny sklep/sprzedawca internetowy z punktu widzenia polskiego kupujacego
  • Data: 2003-03-31 20:44:03
    Temat: Re: Zagraniczny sklep/sprzedawca internetowy z punktu widzenia polskiego kupujacego
    Od: "Przemyslaw Lipin" <p...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    "Pszemol" <P...@P...com> schrieb im Newsbeitrag
    news:b69jth.3qs.0@poczta.onet.pl...

    > > No wlasnie nie. Regulacje przeniesienia wlasnosci roznia sie w sposob
    > > znaczacy w samych krajach europejskich. Niemcy maja najbardziej
    > > specyficzny - co do zasady do przeniesienia wlasnosci zawsze jest
    konieczne
    > > przeniesienie posiadania polaczone ze zgoda obu stron umowy co do tego,
    ze
    > > wlasnosc ma byc przeniesiona (umowa rzeczowa, w dodatku abstrakcyjnie
    > > uksztaltowana, tzn. niezalezna w swojej waznosci od wczesniejszego
    > > zobowiazania; zawile to bardzo).
    >
    > No trochę zawiłe - czy to znaczy, że mieszkając w Polsce i kupując książkę
    > w Niemczech z Amazon.de muszę spisywać jakąś dodatkową umowę????
    > Sam przelew marek czy transakcja z karty kredytowej nie jest
    wystarczająca? :-O

    No mowilem, ze zawile. Druga umowa dochodzi do skutku konkludentnie, tzn. ty
    placisz, a oni wysylaja i zalatwione. Kwestia jest tylko, kiedy ta umowa
    wywrze skutki rzeczowe, tzn. kiedy ty staniesz sie wlascicielem rzeczy. Wg
    niemieckiego prawa co do zasady pozniej - dopiero z chwila dostarczenia
    rzeczy. To jest bezpieczniejsze dla kupujacego.

    > > A w Polsce, jesli rzecz jest oznaczona co do tozsamosci, tzn. ten
    konkretny
    > > uzywany telewizor lub ksiazka, to wlasnosc przechodzi na kupujacego z
    chwila
    > > zawarcia umowy. Chwila przejscia wlasnosci na kupujacego jest niezwykle
    > > istotna, bo co do zasady to wlasciciel ponosi ryzyko utraty rzeczy itd.
    > > Podkladajac to wszystko pod norme kolizyjna z PrPM czasami sie to wcale
    > > kupy nie trzyma.
    >
    > Acha... czyli jeśli poczta zgubi książkę kupioną przeze mnie na Amazon.de
    > to znaczy się, że poczta zgubi MOJĄ książkę i to ja poniosę straty? :-((
    > Troche to glupie, bo skoro tak, to sprzedawcy moze sie nie chciec dobrze
    > towaru zapakowac albo dokladnie adresu napisac - to juz nie jego sprawa!
    > Cos mi tu nie gra...

    No wlasnie odwrotnie - wg prawa niemieckiego rzecz stanie sie twoja
    wlasnoscia po dostarczeniu. Wedlug polskiego w chwili zawarcia
    umowy.Wszystko to jest naprawde skomplikowane w szczegolach (wczesniej
    mowilem o ponoszeniu ryzyka tzw. przypadkowej utryty rzeczy, a nie przez to,
    ze ktos postepowal niestarannie i np. zle rzecz opakowal).
    Odpowiedzialnosc firmy, ktora rzecz dostarcza to inna sprawa. Przewaznie
    dlatego sprzedawca i kupujacy nie musza sie martwic wzajemnymi roszczeniami
    w tym wzgledzie, bo odpowiada dostarczyciel (co do zasady oczywiscie i nie
    bez ograniczen).

    --
    pozdr
    Przemek


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1