eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoZabójstwo z dnia 16 grudnia 1997 roku, oskarżona wyszła po 18 latach › Re: Zabójstwo z dnia 16 grudnia 1997 roku, oskarżona wyszła po 18 latach
  • Data: 2021-10-25 07:15:55
    Temat: Re: Zabójstwo z dnia 16 grudnia 1997 roku, oskarżona wyszła po 18 latach
    Od: Krzysztof kw1618 <k...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 2021.10.24 o 22:15, Robert Tomasik pisze:

    > Idąc tym tokiem rozumowania można przesłuchać wszystkich na literę "C" z
    > książki telefonicznej województwa mazowieckiego. Wykluczysz, ze któryś z
    > nich wniesie coś ciekawego do sprawy?
    >

    Akurat były pracownik nie jest osobą przypadkową. Ileśtam pracował,
    widział, słyszał choćby przypadkiem, jakieś relacje małżonków, może
    rozmowy telefoniczne (jednostronnie), może widział tych co wchodzili "do
    szefa".

    >> TVN24 pojechał na strzelnicę, aby widzom pokazać jak się strzela z
    >> takiego rewolweru, strzelającą była kobieta podobnej postury do oskarżonej.
    >
    > I nie dała rady strzelić? To jakaś bzdura. Raz z każdej broni każdy
    > strzeli.

    Kobieta dobrana do pokazu strzelania na strzelnicy przed kamerą TVN24
    zapewne nie jest przypadkowa, udało jej się strzelić kilka razy.


    >> Instruktor ze strzelnicy powiedział, że ślady prochu utrzymują się dość
    >> długo. Instruktor strzelał, a 3 dni później gdzieś leciał i mimo iż
    >> kąpał się i mył ręce... na lotnisku wykryto u niego kontakt z
    >> materiałami pirotechnicznymi.
    >
    > Dobrze, ze sprzątaczki nie zapytali. Drobiny pro0chu utrzymują się
    > długo. Nawet kilka dni. Ale z tego co piszesz - nie chce mi się szukać w
    > necie - wynika, że nazwisko pracownicy padło po wybudzeniu i kilku
    > przesłuchaniach ofiary. Wiemy ile czasu upłynęło?

    Nie wiem, reportaż oglądałem raz, ale obejrze raz jeszcze.

    >> Ławnicy mogli otrzymać propozycję nie do odrzucenia od grupy haraczowej,
    >> co to mąż ofiary być może miał na pieńku.
    >
    > A sędziowie nie? To akurat argument od rzeczy.

    Być może także, a podczas narady stwierdzili, że skoro i tak jest jak
    chcieli ci co naciskali, to nie miało to znaczenia dla sprawy.


    >> Właśnie być może przemyślała i aby zamknąć sprawę wskazała oskarżoną, bo
    >> jeśli nie, to miałaby na karku tych od haraczy jak już tu napisano.
    >
    > Mało to prawdopodobne. Co więcej, teraz "ci od haraczy" mieli by jeszcze
    > większy powód, by ja zabić obawiając się, że w końcu powie prawdę.

    Może śmierć wisi nad nią. Może ofiara ma taki charakter, że ma wszystko
    gdzieś, teraz dla mediów nie wypowiadała się i raczej nie ma zamiaru.


    >
    >> Nawet jeśli kobieta jest winna, tylko teraz chce ugrać jakieś korzyści
    >> oprócz wykasowania wpisu z KRK jako karana, to ma to sens z jej strony.
    >> Powiedziała, że słyszała o sprawie Komendy, więc zapewne to ją tchnęło
    >> do tego, aby nagłośnić sprawę i iść z tym do mediów po 18 z 25 lat
    >> odsiadki.
    >
    > A co jej zależy? Drugi raz jej nie skażą.
    >
    >> Ktokolwiek widział zabójcę wychodzącego ze sklepu, to po 24 latach na
    >> pewno nie pamięta twarzy.
    >
    > Myślisz, że ów zabójca biegł z rewolwerem w ręku, a z lufy dym
    > wylatywał? I krzyczał "Zabiłem!"

    Myślę, że zabójca był na tyle spokojny, że wyszedł ot tak po prostu.

    >> Zdarzenie miało tylko troje uczestników: mąż ofiary, zginął na miejscu,
    >> ofiara postrzelona i zabójca. Zabójca wszedł, wykonał swoje, podobno bił
    >> się z mężem, bo mąż miał zdarty naskórek tak jakby zrobił pięść i
    >> uderzył napastnika. Zdaniem dwóch pierwszych składów sędziowskich mało
    >> prawdopodobne aby napastnikiem była kobieta, dlatego uniewinniły oskarżoną.
    >>
    > Trudno mi z czymś takim polemizować.

    Czasem odnoszę wrażenie, ze trudno jest ogarnąć Sądowi sprawę, kiedy
    trzeba czytać ileś tam set stron akt i w zasadzie opiera się tylko na
    tym co zeznali świadkowie i na tym co ustalili sledczy, napisali i
    dołączyli do akt. Ewentualnie jakieś zdjęcia w aktach.
    Zdaje się, że nie da się inaczej. Trudno jest aby sędzia był świadkiem
    każdego zabójstwa.


    >> Czasem denerwuje mnie, że na siłę dziennikarze szukają spraw, albo biorą
    >> się za sprawy, które wypełniaja im czas antenowy.
    >
    > Bo nie ponoszą żadnej odpowiedzialności. Dopiero ostatni zaczęto
    > wyciągać konsekwencje za kretyńskie pomówienia.

    Ciekawe skąd nagle taka zmiana ??

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1