eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Za długi męża nie odpowiadam ...
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 23

  • 11. Data: 2005-10-20 07:20:59
    Temat: Re: Za długi męża nie odpowiadam ...
    Od: Mithos <f...@a...pl>

    tommy di simone napisał(a):

    > A coś więcej , jeśli mozna?

    Od jutra przejmuje na wlasnosc Twoje auto. Czy opublikowanie w prasie
    takiej informacji sprawi, ze niebawem bede jezdzil Twoim samochodem (a w
    zasadzie to juz moim) ?


    --
    pozdrawiam
    Mithos


  • 12. Data: 2005-10-20 07:33:23
    Temat: Re: Za długi męża nie odpowiadam ...
    Od: "Czapla" <k...@p...onet.pl>

    > Dlatego np. komornik nie może
    > wejść i zabrać sobie cokolwiek z lokalu, w którym są rzeczy różnych osób.

    Oczywiście że może. I to na tych "różnych osobach" leży obowiązek udowodnienia,
    że zajęte rzeczy należały do nich a nie dłużnika. A ponieważ bardzo rzadko się
    zdarza aby ktoś trzymał przez 20 lat rachunki praktycznie ciężko jest wtedy coś
    odzyskać.

    > Wielu ludzi tego nie wie, co komornicy bardzo chętnie wykorzystują.

    Ludzie wiedzą, tylko nic nie mogą zrobić bo w razie jakiegokolwiek oporu grozi
    im parę lat więzienia (utrudnianie czynności funkcjonariuwszowi publicznemu).
    Pozostaje powództwo przeciwegzekucyjne i skarga na czynności komornika, co
    wiąże się z dodatkowymi kosztami. Do niedawna na południu Polski działał pewien
    komornik, który zabierał nawet biżuterię osobistą sąsiadce, przypadkowo
    znajdującej się u dłużniczki.

    Pozdrawiam

    Czapla

    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 13. Data: 2005-10-20 10:20:54
    Temat: Re: Za długi męża nie odpowiadam ...
    Od: "witek" <i...@o...pl>

    > § 3. Względem osób trzecich wyłączenie odpowiedzialności solidarnej jest
    > skuteczne, jeżeli było im wiadome.
    >
    > I tutaj § 3 wymaga wyjaśnienia - nie wystarczy ogłoszenie w gazecie,
    > ponieważ fakt, że ktoś kiedyś umieścił jakieś ogłoszenie nie jest
    > równoznaczny z tym, że ktoś inny się o tym dowiedział.

    Czy z tego faktu wynika, że nawet jeśli mam rozdzielność majątkową z
    żoną, a ona zaciągnie jakieś zobowiązanie zwyczajnie nie informując trzeciej
    strony, że o takiej rozdzielności, to ta strona może rościć pretensje do
    mojego majątku ??? To w takim razie po CH wogóle ta rozdzielność majątkowa?

    pozdrawiam,
    witek.



  • 14. Data: 2005-10-20 12:56:07
    Temat: Re: Za długi męża nie odpowiadam ...
    Od: Paweł Sakowski <p...@s...pl>

    Czapla wrote:
    >> Dlatego np. komornik nie może
    >> wejść i zabrać sobie cokolwiek z lokalu, w którym są rzeczy różnych osób.
    >
    > Oczywiście że może. I to na tych "różnych osobach" leży obowiązek
    > udowodnienia, że zajęte rzeczy należały do nich a nie dłużnika.

    Zapraszam do wskazania podstawy prawnej.

    --
    Paweł Sakowski <p...@s...pl>


  • 15. Data: 2005-10-20 14:41:49
    Temat: Re: Za długi męża nie odpowiadam ...
    Od: "Czapla" <k...@p...onet.pl>

    Mam dziwne hobby. Zbieram mianowicie informacje na temat nadużyć prawa przez
    komorników. Zgromadziłem tego naprawdę dużo. Podesłać opisy na priv? I linki do
    artykułów (jeśli jeszcze chodzą)?

    > Zapraszam do wskazania podstawy prawnej.

    art. 102 UoKSiE, z którego wynika, że komornikiem może być
    nawet ...elektromonter :(. A tak na poważnie - naprawdę nie chce mi się szukać,
    sprawdź sobie w KC, KPC i UoKSiE.
    To widzisz jest tak: zadała kobieta konkretne pytanie. Znaczy się, że spodziewa
    się komornika, bo mąż jest nieodpowiedzialny. Nie wnikam w to, czy kombinują
    razem jak oszukać wierzyciela, czy też napisała prawdę. Ja wiem tylko jak to
    się dzieje w praktyce, która ma się nijak do obowiązującego prawa. Przeczytaj
    np. ten tekst z któregoś posta:

    > Np. nie odpowiada się za długi dziadka, ojca, dorosłego syna, czy brata.
    > Chyba, że ta osoba umrze, a my przyjmiemy spadek po niej.

    Logiczne, prawda? A w Poznaniu działał (lub jeszcze działa) komornik, który
    wypłukał majątek odrębny żony pewnego człowieka (o ile dobrze pamiętam chodziło
    o lodówkę i telewizor, a było to tuż przed świętami). Komornik wszedł z
    policją, zniszczył też zamek czy ogrodzenie. W dodatku człowiek ten nie był w
    ogóle dłużnikiem, o czym komornik doskonale wiedział (właściwy dłużnik - osoba
    całkowicie obca, ale o tym samym imieniu i nazwisku zmarła jakiś czas wcześniej
    i właśnie dlatego powstało zadłużenie, bo nieboszczycy nie płacą rachunków). Tą
    konkretną sprawę opisał "Superexpress" ale ile jest takich nie opisanych?
    Inna sprawa - chyba Bytów. Emerytowana nauczycielka miała parę lat wcześniej
    zameldowaną u siebie jakąś osobę. Przyszedł komornik z pomocnikiem, złamali
    kobiecie rękę i jeszcze oskarżyli kobietę o napaść na "funkcjonariusza
    publicznego" (jeśli chcesz znać szczegóły to poszukaj w archiwum "Wyborczej").
    Przykład z mojego podwórka: pewna komorniczka ewidentnie łamała prawo (nie
    chodziło o żadne zadłużenia). Kiedy już zakończyły się sprawy sądowe to nie
    można było ukarać komorniczki, gdyż swoich czynów (rażące niedbalstwo)
    dopuściła się przed wejściem w życie UoKSiE (1998) i przed mianowaniem na
    komornika! Fakt, że pracowała jako komornik przez 20 lat nie miał już żadnego
    znaczenia. A ja skargę złożyłem właśnie w 1998 r., te "czyny" były w 1996-7.

    Czy teraz rozumiesz o co chodziło w mojej wypowiedzi? Żeby się ta pani co
    rozpoczęła wątek nie obudziła się z ręką w nocniku.

    Pozdrawiam

    Czapla


    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 16. Data: 2005-10-20 19:10:07
    Temat: Re: Za długi męża nie odpowiadam ...
    Od: "Alek" <alek67@PRECZ_ZE_SPAMEM.poczta.onet.pl>

    Użytkownik "Marta Wieszczycka" <m...@N...pl> napisał w
    wiadomości news:dj6n8t$ri3$1@atlantis.news.tpi.pl...
    >
    > Np. nie odpowiada się za długi dziadka, ojca, dorosłego syna, czy brata.

    Na pewno? Była taka głośna sprawa, że za niepłacone alimenty byli ścigani
    rodzice alimenciarza. Matka, starsza kobieta, była nawet aresztowana.


  • 17. Data: 2005-10-20 21:11:02
    Temat: Re: Za długi męża nie odpowiadam ...
    Od: kam <#k...@w...pl#>

    Alek napisał(a):
    > Na pewno? Była taka głośna sprawa, że za niepłacone alimenty byli ścigani
    > rodzice alimenciarza. Matka, starsza kobieta, była nawet aresztowana.

    Nie za długi alimenciarza, a za niespełnienie _własnego_ obowiązku
    alimentacyjnego, który powstał w momencie gdy uzyskanie alimentów nie
    było możliwe od pierwszego zobowiązanego (ojca dziecka).

    KG


  • 18. Data: 2005-10-20 22:48:36
    Temat: Re: Za długi męża nie odpowiadam ...
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    kam wrote:

    > Nie za długi alimenciarza, a za niespełnienie _własnego_ obowiązku
    > alimentacyjnego, który powstał w momencie gdy uzyskanie alimentów nie
    > było możliwe od pierwszego zobowiązanego (ojca dziecka).

    Czyli jak ktoś jest wredny i się pokłócił z rodzicami, to najlepiej
    narobić mnóstwo dzieci, uznać je i zwiać gdzieś, gdzie nie ma
    ekstradycji do Polski?

    Suuuuuuuuper to prawo...

    BTW: zgaduję, że to samo dotyczy sytuacji, jeśli 'sprawca' był
    przysposobiony?

    --
    Andrzej Ława @ Jelonki (Warszawa)
    Suzuki GSX 400e (1987) lab-rat-bike ;)


  • 19. Data: 2005-10-21 08:10:17
    Temat: Re: Za długi męża nie odpowiadam ...
    Od: kam <#k...@w...pl#>

    Andrzej Lawa napisał(a):
    > Czyli jak ktoś jest wredny i się pokłócił z rodzicami, to najlepiej
    > narobić mnóstwo dzieci, uznać je i zwiać gdzieś, gdzie nie ma
    > ekstradycji do Polski?
    >
    > Suuuuuuuuper to prawo...

    Wolałbyś żebyśmy wszyscy zrzucili się na dzieci?
    Rodzina to obowiązki.

    > BTW: zgaduję, że to samo dotyczy sytuacji, jeśli 'sprawca' był
    > przysposobiony?

    przy pełnym przysposobieniu

    KG


  • 20. Data: 2005-10-21 22:05:26
    Temat: Re: Za długi męża nie odpowiadam ...
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    kam wrote:

    >> Suuuuuuuuper to prawo...
    >
    > Wolałbyś żebyśmy wszyscy zrzucili się na dzieci?

    A teraz logicznie wytłumacz mi, jak wpakowanie do więzienia
    niewypłacalnych z powodu alimentów dziadków ma przyczynić się do
    zaopatrzenia owych dzieci w środki do życia.

    Więźniowie tak dobrze zarabiają? ;->

    > Rodzina to obowiązki.

    Aha. Nawet jeśli jedyna rodzinność to wspólnota DNA. Przy aferach z
    nielegalnym uzyskiwaniem materiału genetycznego nie takie numery moga
    wyskoczyć.

    --
    Andrzej Ława @ Jelonki (Warszawa)
    Suzuki GSX 400e (1987) lab-rat-bike ;)

strony : 1 . [ 2 ] . 3


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1