> Możesz też od razu jak gość Cię wyzywa trzasnąć go i żaden sąd Cię wtedy
> nie skaże.

Dlaczego? Jak to uzasadni? Odrazu mozna a po fakcie nie? Bylbym wdzieczny
gdybys wyjasnil mi jaka jest roznica miedzy tymi przypadkami z prawnego
punktu widzenia.

do góry

Filip rzecze:
> Dlaczego? Jak to uzasadni? Odrazu mozna a po fakcie nie? Bylbym wdzieczny
> gdybys wyjasnil mi jaka jest roznica miedzy tymi przypadkami z prawnego
> punktu widzenia.

To już musisz popytać prawników, ja nim nie jestem i mam tu oględne
pojęcie. Jest paragraf, który mówi, że jeśli naruszenie nietykalności
nastąpiło na skutek takiego zachowania to sąd może odstąpić od karania
sprawcy i w praktyce tak się dzieje.
Trudno jednak przyjąć taką wersję jak dasz gościowi po mordzie kilka dni
później. No chyba, że znowu Cię znieważy to tym bardziej jesteś czysty.

pozdrawiam
Arek

--
http://www.elita.pl/arek

do góry

Wielkie dzieki za odpowiedzi

do góry

"Rafal 'Raf256' Maj" <s...@r...com> popełnił 17 lis 2003 na
pl.soc.prawo utwór news:Xns943660B5C9BDAraf256com@213.180.128.20:

>> Jak mogę się bronić zgodnie z prawem jeżeli ktoś obrzuca mnie lub
>> bliską mi osobę wyzwiskami?
> I potem dzwon codziennie przez kilka tygodni. Nie zapomnij tez dzwonic
> do sasiadow, oraz naslac kogos (np wynajetego dresa). Zreszta co ja
> bede tu duzo mowil - na grupie mamy ELITarnego experta od tego, pewnie
> zaraz cos "madrego" odpisze...
Wiesz, ja Cię rozumiem, wiem że kontakty z elytą mogą dostarczyć
traumatycznych przeżyć o niezbadanym wpływie na psychikę - ale...
To zaczyna już być nudne, pachnie natręctwem arkozależnym i dodatkowo,
co najważniejsze, Twoje posty zbliżają się niebezpiecznie to tego
co nazywa się zaśmiecaniem grupy

--
pozdro
poreba

do góry

Niejaki(a) Filip w wiadomości <bpanrs$spp$1@atlantis.news.tpi.pl>
powiedział(a) co następuje:

> Wielkie dzieki za odpowiedzi

Masz świadomość, że gość, który "pomógł" Ci najwięcej to właśnie łobuz,
przed którym przestrzegał Cię Rafał?

--
Olgierd
"Gdy słowa stracą swoje znaczenie, ludzie stracą swoją wolność",
Konfucjusz

do góry

"Arek" <a...@e...net> wrote in message
news:bpabtv$f4h$1@inews.gazeta.pl...
>
> Ja składałem pozwy, teraz po prostu obijam gębę.
>
I dlatego zakładasz ochraniacze na zęby?
Glupio to potem wygląda taka dziura z przodu, żadna dziewczyna cię nie
będzie chciała.

do góry

poilkj rzecze:
> I dlatego zakładasz ochraniacze na zęby?

No wiesz - zwykłem dbać o swoje zęby, więc jak się boksuję
to zakładam na nie protektor.

> Glupio to potem wygląda taka dziura z przodu,
> żadna dziewczyna cię nie będzie chciała.

No widzisz. To czemu się dziwisz, że używam protektora?

Arek

--
http://www.losowania.net

do góry

a...@e...net news:bpbkpv$j5g$1@inews.gazeta.pl

> poilkj rzecze:
>> I dlatego zakładasz ochraniacze na zęby?
> No wiesz - zwykłem dbać o swoje zęby, więc jak się boksuję
> to zakładam na nie protektor.

Ale dlaczego wychodzisz w tym ochraniaczu na rynek, w bialy dzien - np.
zeby przyjsc na zlot grupowiczow ;) ?


--
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~l-.~~~~~~~~~~~~~~~~
~~~
GG-1175498 ____| ]____,
Rafal 'Raf256' Maj X-( * )
Rafal(at)Raf256(dot)com ,"----------"

do góry

Użytkownik "Rafal 'Raf256' Maj" <s...@r...com> napisał w wiadomości
news:Xns9437167759D82raf256com@213.180.128.20...

> Ale dlaczego wychodzisz w tym ochraniaczu na rynek, w bialy dzien - np.
> zeby przyjsc na zlot grupowiczow ;) ?

Bo to czubek. Nie wiedziałeś?????


Pozdr
Leszek

do góry

Użytkownik "Filip" <f...@g...pl> napisał w wiadomości
news:bpaino$3i6$1@atlantis.news.tpi.pl...
>
> > Z kim Ty gadasz??
>
> To do mnie czy do Arka?

Do Ciebie o arka nie widziałem. Siedzi u mnie w kibelku po pas w g... I
dobrze mu tam jest;)


> Ja rozmawiam o prawie a dokładniej to chcialem sie dowiedziec jaka jest
> wlasciwa z prawnego punktu widzenia reakcja na chamstwo którego wokol
coraz
> wiecej.

I to jest rozmowa o prawie:

"jeszcze jedno pytanie: co rozumiesz konkretnie przez "sprytnie"? tzn. pytam
jak komus obic gebe jesli na to zasluzyl zeby nie miec problemow z prawem,
bez swiadkow i klamac?"

Ma to tyle wspólnego co arek ze zdrowiem psychicznym.


Leszek

do góry