eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoWykorzystywanie zagranicznych utworów muzycznych w programach TV za PRL › Re: Wykorzystywanie zagranicznych utworów muzycznych w programach TV za PRL
  • Data: 2017-04-11 00:48:05
    Temat: Re: Wykorzystywanie zagranicznych utworów muzycznych w programach TV za PRL
    Od: RadoslawF <radoslawfl@spam_wp.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 2017-04-10 o 22:20, Piotrek pisze:

    >>> Ale co z tego, że nie było takich przepisów w polskim prawie?
    >>> Obowiązywały jakieś dwustronne porozumienia w tej sprawie między Polską
    >>> a innymi krajami? Jeśli nie, to gdzie tu sens? Zagraniczny artysta,
    >>> który w tamtych czasach przypadkiem dowiedziałby się, że jest
    >>> przez nas kiwany, nie mógłby nic na to poradzić? Dowiedziałby się
    >>> po prostu, że państwo, w którym jest poniekąd okradany,
    >>> dopuszcza taką kradzież, i na tym sprawa by się skończyła?
    >>
    >> Ludzie wychowani po 89r chyba nie bardzo ogarniają czym był PRL... :)
    >>
    >> Wyobraź sobie że jesteś artystą i twój utwór puszczono w radiu w Korei
    >> Płn. (mało prawdopodobne, ale dość obrazowe aby zrozumieć...).
    >> Właśnie dowiedziałeś się o tym, że jesteś kiwany. W jaki sposób
    >> zamierzasz dochodzić swoich praw?
    >>
    >> Pozdrawiam
    >> Piotr
    >
    > Sugerujesz, że kluczowym czynnikiem jest tu ustrój: w państwie
    > komunistycznym nie da się na takie nadużycia nic poradzić,

    Kluczowy jest stan prawny.

    > w niekomunistycznym - da się, tak? Ugryźmy więc problem z trochę
    > innej strony: po roku 1989 formalnie nie byliśmy już państwem
    > komunistycznym, a tymczasem dopiero w roku (chyba) 1994 wprowadzono
    > u nas stosowną ustawę przewidującą kary za nielegalne
    > rozpowszechnianie oprogramowania komputerowego. Oznacza to, że
    > w latach 1990-1993 i przez kawałek 1994 handel np. pirackimi
    > grami (m. in. na giełdach komputerowych) był nad Wisłą procederem
    > niemoralnym, ale całkowicie legalnym. Czy w tym okresie zagraniczny
    > twórca softu próbujący coś z tym fantem zrobić też natrafiłby
    > u nas na barierę w stylu: "sorry, u nas twoje dzieło można kraść"?
    > To czemu, właściwie, wprowadziliśmy tę ustawę w 1994 roku skoro
    > wcześniej można było kraść, a reszcie świata "nic do tego"?
    > Były jakieś naciski z zewnątrz, czy na własne życzenie
    > wykopaliśmy pod sobą dołek?
    >
    Do dzisiaj wielkie korporacje szlag trafia że mogę sobie nagrać
    film i udostępniać go znajomym. Legalnie.


    Pozdrawiam

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1