W dniu 2014-08-27 o 15:27, Liwiusz pisze:
> W dniu 2014-08-27 14:00, Andrzej Lawa pisze:
>
>> Niech uzasadniają na piśmie na
>> jakiej podstawie orzekli fikcyjność.
>
> To ich postraszy!. Oczywiście, że uzasadnią na piśmie. To już problem
> ubezpieczonego, aby to wzruszać w wyższych instancjach.
>

Miałem podobną sytuację. Pracownica spadła z krzesła w domu jak
zmieniała firanki przed ŚBN i pogruchotała sobie biodro co skończyło się
hospitalizacją i operacją ortopedyczną. ZUS odmówił wypłaty zasiłku
chorobowego. Pracownica skierowała sprawę do sądu lecz sąd podtrzymał
stanowisko ZUS-u. Na pierwszej rozprawie zusowski papuga wykluczył z
postępowania pełnomocnika pracownicy a następnie razem z sędziną
zrobili jej wodę z mózgu. Babeczka pod naporem podchwytliwych pytań
pogubiła się w zeznaniach. Ja jako pracodawca zaskarżyłem również
decyzję ZUS ponieważ zarzucali mi oszustwo. Niestety :( Ponieważ
pierwsza sprawa została przez ZUS wygrana więc dowodów na prawdomówność
moją jak i pracownicy nawet nie chcieli oglądać. Składki za 1,5 roku
pracy wróciły na konto pracodawcy ale bez odsetek.
Gdzieś w necie czytałem że podobno sądy mają prykas załatwiać sprawy po
myśli zusu.
Banda złodziei :(

Pozdrawiam