eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoUszkodzenia samochodu › Re: Uszkodzenia samochodu
  • Data: 2013-01-01 21:20:59
    Temat: Re: Uszkodzenia samochodu
    Od: Iksiński <grupy_WYTNIJ_TO_@_WYTNIJ_TO_poczta.onet.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]


    Użytkownik "Robert Tomasik" <r...@g...pl> napisał w wiadomości
    news:50e31ae6$0$1298$65785112@news.neostrada.pl...

    > Moim zdaniem jedynym rozsądnym w praktyce rozwiązaniem pozostaje kamera.
    > Są takie kamery przeznaczone do monitorowania drogi przed pojazdem. Ma to
    > zasilanie z gniazda zapalniczki. Moim zdaniem odpowiednio umieszczone w
    > pojeździe powinno zarejestrować nie tylko fakt uszkodzenia, ale i sprawcę.

    Jestem po małym rozpoznaniu tematu (walczę ze ścierwem, które niszczy
    samochody) i niestety muszę stwierdzić, że to najprawdopodobniej nie zda
    egzaminu.
    Po pierwsze, na kamerze umieszczonej wewnątrz pojazdu nie będzie widać, czy
    drzwi uderzyły w samochod, czy nie. Nagra się najwyżej kto otwiera drzwi w
    sąsiednim samochodzie, ale wydaje mi się, że autor wątku nie ma wątpliwości
    kto podejrzanym samochodem jeździ.
    Po drugie, czas nagrania jest dość ograniczony. Na większośći z tych kamerek
    ciężko nagrać więcej niż 8 godzin. Można spróbować wykorzystać funkcję
    włączania pod wpływem wstrząsu, ale sąsiad musiałby naprawdę mocno walić
    tymi drzwiami, a i tak nie nagra się sam moment uderzenia. Chyba, że problem
    ma miejsce bezpośrednio po odstawieniu samochodu.
    Po trzecie i najbardziej istotne, te kamery nie dają rady w słabym
    oświetleniu. Zakładam, że parking podziemny (a o takim była mowa) nie jest
    jaskrawo oświetlony...

    W opisanym przypadku, kamera ma sens jedynie na zewnątrz pojazdu i to w jego
    bezpośrednim pobliżu.

    > Taki dowód bedzie o wiele lepszy, bo pozwoli pozwać konkretną osobę. Nie
    > zapominajmy, że powód musi wykazać nie tylko stratę, nie tylko wskazać
    > mechanizm uszkodzenia i narzędzie, ale przede wszystkim osobę, która jest
    > zobowiazana do naprawienia szkody.

    Na pewno to poszkodowany musi jednoznacznie wskazać sprawcę? To nie jest
    zadanie policji?
    Wydaje mi się, że opisana sytuacja niczym się nie różni np. od szkody
    parkingowej i ucieczki.
    Nie raz były opisywane przypadki, że komuś uszkodzono samochód, poszkodowany
    miał tylko podejrzenia czy też zeznania świadka, zgłaszał się na policję,
    wskazywał uszkodzenia na samochodzie sprawcy pasujące do uszkodzeń na
    własnym samochodzie i policja na tej podstawie była w stanie za pomocą
    "czynności operacyjnych" znaleźć winnego i zaproponować mu mandat, a
    poszkodowanemu przekazać nazwisko i numer polisy.
    To czy uszkodzenie powstało umyślnie, czy też nie, to drugorzędna sprawa,
    która teoretycznie powinna się wyjaśnić po postępowaniu policji i ustaleniu
    narzędzia oraz sprawcy.


    Pozdrawiam
    X

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1