eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoTresura czy wychowanie? [było:Kara smierci jednak odstrasza potencjalnych morderców] › Re: Tresura czy wychowanie? [było:Kara smierci jednak odstrasza potencjalnych morderców]
  • Data: 2008-01-06 23:02:52
    Temat: Re: Tresura czy wychowanie? [było:Kara smierci jednak odstrasza potencjalnych morderców]
    Od: "Sky" <s...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]


    Użytkownik "Maciek" <m...@n...pl> napisał w wiadomości
    news:flie5q$4qh$1@atlantis.news.tpi.pl...
    > Sky pisze:
    > > A ten znowu swoje. Aż tak cie męczy świadomość tego
    > > że nie widzisz w swej niezawinionej przecież prostoduszności
    > > innych rozwiązań poza uproszczczeniami pachnącymi tanią ironią? ;)
    > > A niech cię trochę pomęczy -w sumie może cię to odrobię pogłębić umysłowo ;P
    > To może rzucę taki (pewnie kiepski) przykład. Jeszcze jakieś 20 lat temu
    > w szkołach panował strach. No może strach to za dużo powiedziane, ale
    > powiedzmy sobie obawa - przed konsekwencjami swoich działań/zachowań. Po
    > jakimś czasie okazało się, że przecież to są dzieci, one nie wiedzą, co
    > robią, trzeba im cierpliwie tłumaczyć, a nie karać (i nie mówię tu
    > oczywiście o karach cielesnych, bo to już nie ta epoka była), zresztą o
    > jakich karach można mówić w przypadku słodkich dzieciaczków?? Znam
    > obecnie parę osób po różnych filologiach, które za żadne skarby nie
    > pójdą uczyć w szkołach i to nie ze względów finansowych.
    > Czy to są te Twoje rozwiązania?? Bo jak na razie Ty też jakoś rozwiązań
    > (zwłaszcza takich, które mają szansę działać) nie przedstawiasz. Mam
    > wrażenie, że takie teorie i teoryjki to najbardziej lubią tworzyć
    > ludzie, którzy nie wytykają nosa poza swój intelektualny zaścianek -
    > otoczeni samymi magistrami, czy innymi wykształciuchami ;-) nie
    > dopuszczają do swych oświeconych umysłów faktu, że na świecie są ludzie,
    > którzy potrzebują jakiegoś "bata", czy to w postaci (często surowych)
    > nakazów religijnych, czy (również surowych) praw świeckich.

    Widać sam jesteś jednym z takich ludzi.
    Nic dziwnego że i innym go nie masz ochoty oszczędzić...

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1