Arkady napisał(a):
>>Czy mam prawo spozywac i pic na lekcji - oczywiscie w sposob, ktory nie
>>przeszkadza w prowadzeniu lekcji?
> Nie.

bo?
tzn. nie przeszkadzam w lekcji poprzez jedzenie, cyz picie? wiec
dlaczego nie moge tego robic!?

>>Czy wymog posiadania zeszytu, podrecznika itp. - nie jest troszczke
>>ciosem w haslo bezplatna edukacja? Czy moge dajmy na to nie nosic
>>ksiazek i czy nauczyciel moze karac w postaci negatywnych ocen?
> Nauczyciel sam dobiera metody i środki nauczania.

aha, czyli moze zarzadac, zebym naprzylad pisal na kredowym papierze...
bo takie ma metody - i juz!

>>Jak rozumiem nauczyciel pomimo, ze jest urzednikiem panstwowym to nie
>>moze naprzyklad rekwirowac komorek?
> Nie jest urzędnikiem państwowym. A po co mu twoja komórka?
JEST! :D
po to, ze korzystalem z niej naprzyklad na lekcji - co najmniej dwa razy
bylem swiadkiem - i wlasciwie straszylem, ze mam obywatelski obowiazek
zglosic wykroczenie,a moze i nawet przestepstwo...

>>Czy w ramach prawa do zachowania anonimowosci - moge zazadac od belfra,
>>aby ten zwracal sie do mnie w taki, a nie inny sposob(naprzyklad po
>>numerku z dziennika, albo po "ksywce" ;)))

> Nie.

czyli znowu wolny kraj - ale nie tutaj?
dlaczego nie moge pozostac anonimowy?!

> Papierosy możesz posiadać, ale nie palić. Alkoholu na teren szkoły wnosić
> nie możesz, pić tym bardziej.

jasne, a dlaczego nie moge wnosic?
demoralizacja ;))))???

--
--------- Marek Mollin "Rogus" ---------
--- myblogspace: http://rogusblog.tk ---
- contactmeat: r...@r...tk -
---------- Pozdrawiam|Regards ----------