eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoSprawa ułaskawienia Kamińskiego: TK v. SN › Re: Sprawa ułaskawienia Kamińskiego: TK v. SN
  • Data: 2017-06-01 12:32:39
    Temat: Re: Sprawa ułaskawienia Kamińskiego: TK v. SN
    Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 2017-06-01 o 12:10, Trefniś pisze:
    > W dniu .06.2017 o 12:03 A. Filip <a...@b...pl> pisze:
    >
    >> Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl> pisze:
    >>> W dniu 2017-06-01 o 11:41, Trefniś pisze:
    >>>>>> Dlatego sądy wydają na podstawie przepisów prawa, ale też swobodnej
    >>>>>> oceny dowodów, doświadczenia życiowego itd.
    >>>>>
    >>>>> Ocena dowodów nijak się ma do jednoznaczności prawa.
    >>>>
    >>>> Bzdura! Żeby zastosować nawet idealnie jednoznaczne prawo, najpierw
    >>>> trzeba ocenić dowody!
    >>>
    >>> O jednoznaczności prawa decyduje jego treść, a nie to, jakie dowody
    >>> się przeprowadzi.
    >>
    >> Prawo uwzględniające wprost wszystkie mało prawdopodobne możliwości
    >> byłoby koszmarnie opasłe.
    >
    > Liwiusz jest teoretykiem, poza tym lubi polemizować :)
    >
    > Opasłość takiego "jednoznacznego" prawa byłaby jego wcale nie największą
    > wadą!
    >
    > Nikt _nigdy_ nie skodyfikuje wszystkich przypadków życiowych enumeratywnie.
    > Można w to wierzyć pod warunkiem skrajnego braku wyobraźni, graniczącej
    > z upośledzeniem umysłowym.

    Nikt nie skodyfikuje, dlatego są dwa-trzy wentyle bezpieczeństwa, w
    stylu tych dyskutowanych już na tej grupie "zasad współżycia
    społecznego", są to jednak ostre wyjątki, a co do zasady prawo ma być
    jednoznaczne, to znaczy, na przykładzie, jeśli prezydent może
    ułaskawiać, to ma być wiadomo z samej normy prawnej, czy może ułaskawić
    dopiero po prawomocnym wyroku, czy może już po nieprawomocnym.

    Po drugie - sądy mają stosować prawo literalnie. Obecnie jest dużo
    orzeczeń, gdzie sądy stawiają się na miejscu prawodawcy i chcą poprawiać
    błędne prawo - zamiast stosować takie, jakie jest, i postulować jego
    zmianę (jeśli rzeczywiście prawo byłoby złe). Można podać ciekawe dwa
    przykłady, jak sądy psują prawo:

    Przykład 1.

    zawezwanie do próby ugodowej przerywa bieg przedawnienia (art. 123kc).
    Czyli - mamy wierzytelność, która zaraz się przedawni, ale nie chcemy
    wytaczać powództwa, więc wszczynamy postępowanie ugodowe przed sądem,
    które nawet jak nie zakończy się uznaniem długu przez dłużnika, to daje
    nam kolejny okres przedawnienia.

    Co zrobić jeśli zacznie mijać nam ten kolejny okres? Patrząc na przepis,
    logicznie, można zawezwać do ugody raz jeszcze.

    Ale tu zonk, sąd w końcu orzekł, że tylko pierwsze zawezwanie przerywa
    bieg przedawnienia. Drugie już nie? Dlaczego? Jakoś sobie to uzasadnił,
    że byłoby to nadużycie ze strony wierzyciela.

    Tylko że: skąd wierzyciel miałby to wiedzieć, skoro nie jest to zapisane
    w przepisie?
    I dlaczego jest to nadużycie prawa, skoro ustawodawca takie przepisy
    uchwalił?

    Przykład 2.

    Artykuł 745kpc. określa możliwość dochodzenia przez wierzyciela kosztów
    postępowania zabezpieczającego.

    Paragraf 2 określa, że koszty powstałe przed wszczęciem sprawy mogą być
    dochodzone w ciągu 2 tygodni od ich powstania (termin zawity).

    Paragraf 1 określa, że koszty powstałe w toku sprawy lub po sprawie mogą
    być dochodzone na wniosek uprawnionego, a przepis nie zakreśla w jakim
    terminie.

    Logicznym jest zatem, że koszty określone w par. 1 powinny być możliwe
    do dochodzenia przynajmniej do ustawowego okresu przedawnienia (3 lata
    przy roszczeniach gospodarczych lub 10 lat przy roszczeniach ogólnych).

    Tymczasem sądy sobie wykoncypowały, że koszty z paragrafu 1 też mają
    2-tygodniowy termin na wysunięcie roszczenia, mimo że z przepisu jasno
    wynika, że termin ten dotyczy tylko kosztów określonych w par. 2.

    ***


    Ktoś, kto tylko czyta przepisy ze zrozumieniem, ale nie zna "logiki"
    "bandytów w togach" może się srodze zawieść na naszym mało przejrzystym
    prawie, którego nawet jednoznaczne zapisy są błędnie interpretowane
    przez sądy.

    --
    Liwiusz

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1