-
291. Data: 2025-12-02 06:16:07
Temat: Re: Simki
Od: Shrek <...@w...pl>
W dniu 2.12.2025 o 06:13, J.F pisze:
>> z relacji dziadka wynika, że szczegółowy przydział do poszczególnych
>> organizacji opracowano - po wojnie. W czasie wojny trzeba było się
>> ukrywać przed wszystkimi i współpracować z wszystkimi.
>
> AK swoich członków zaprzysiężała, to chyba wiedzieli, do czego należą
Jeśli jego dziadek rzeczywiście wysadzał zamek w Nowym Sączu to był z
batalionów chłopskich.
--
Shrek
Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
PS - i konfederację!
-
292. Data: 2025-12-02 08:27:39
Temat: Re: Simki
Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>
W dniu 02.12.2025 o 06:13, J.F pisze:
>> z relacji dziadka wynika, że szczegółowy przydział do poszczególnych
>> organizacji opracowano - po wojnie. W czasie wojny trzeba było się
>> ukrywać przed wszystkimi i współpracować z wszystkimi.
> AK swoich członków zaprzysiężała, to chyba wiedzieli, do czego należą
> ...
Nie mam jak zapytać. Dziadek zmarł mniej więcej, jak Stan Wojenny
wybuchł. Drugi, który z nim partyzancił jak ja się urodziłem i w ogóle
go nie pamiętam. Wujek, który był w takim wieku, że faktycznie walczył
zginął w wypadku przed dziadkiem. Teraz pewnie bym o wiele rzeczy
zapytał, ale wówczas mnie takie technikalia nie interesowały. Reszta
wujków była na tyle młoda, że "nosili żarcie do lasu".
Kolega zajmujący się poważniej historią próbował to prześledzić, ale
poznajdował tylko jakieś urywki potwierdzające niektóre z tych relacji.
Dziadek po wejściu Rosjan uznał, że z ujawnienia się, to tylko będzie
problem. Broń schowali. Oddział się "rozszedł". Ten wujek, co to akurat
walczył nawet do MO się zaciągnął, ale po kilku miesiącach Milicja się
zorientowała, ze on był partyzantem. Wywalili go, ale nie ustalili nigdy
szczegółów, bowiem do śmierci pracował jako fizyczny w Telekomunikacji.
Jedynym potwierdzeniem, że nie są to jakieś "partyzanckie opowieści"
jest to, że w 1956 roku ówczesna Rada Narodowa postanowiła uhonorować
dowódcę tych komandosów radzieckich, którzy pomagali zdobyć moje miasto.
Facet przyjechał tu po odznaczenie i dostępne jest jego zdjęcie z moim
dziadkiem. Bo facet chciał się z nim spotkać. O czym goście "przy
flaszce" rozmawiali, to tego już ówczesna prasa nie napisała.
Generalnie to, co wiem, to zlepek tego, co dziadek i wujkowie (piszę
ogólnie, bo to nie wszyscy byli rodzeni wujkowie) opowiadali przy
flaszce na imprezach rodzinnych, jak ja miałem kilka lat oraz to, co
wiedzą młodsi wujkowie i mój tata (ale oni byli dziećmi i generalnie też
znają te opowieści z podobnych źródeł). Nie ręczę w żaden sposób za
rzetelność przekazu. Natomiast jeszcze z racji pewnych zainteresowań mam
również dostęp do lokalnych ustaleń historycznych i o ile trudno mi
jakoś jednoznacznie powiedzieć, w jakiej części członkowie mojej
bliższej i dalszej rodziny uczestniczyli w tym, to niektóre ustalenia są
po prostu udokumentowanymi faktami.
Przykładowo wykolejenie i wybuch pociągu jest faktem. Artefakty do dziś
są znajdowane. Sposób "wysadzenia" nie jest jakoś szczególnie inny, niż
opowiadał dziadek. A czy on tam to sam robił, czy słyszał od kumpli i
potem się tym chwali, no to tego nikt teraz już chyba raczej nie stwierdzi.
Co do przysięgi, to dziadek zawsze powoływał się na przysięgę wojskową,
którą złożył po I Wojnie Światowej. On brał udział w ramach armii
Austro-Węgierskiej w tej wojnie. Był ranny na froncie włoskim i jak się
wojna kończyła, to z kumplami z okolicy uciekli z Włoch do Piłsudskiego.
Brat dziadka poległ w potyczce Legionów z Rosjanami nieopodal
miejscowości, w której mieszkam. Czy to brat, to nie wiem.
Nagrobek z naszym nazwiskiem na cmentarzu poległych legionistów jest
faktem. Rocznik się zgadza. Rzecz w tym, że prawdopodobnie nie zginął w
samej potyczce, tylko zmarł od ran w szpitalu. Podobno wówczas
wszystkich zmarłych z tej potyczki pochowano na tym samym cmentarzu, bo
lazaret był nieopodal tego cmentarzyka, na którym pochowano zabitych od
razu legionistów. Pomnik najprawdopodobniej stawiano później. Generalnie
to była po prostu wydzielona część cmentarza już wcześniej istniejącego.
--
(~) Roebert Tomasik
-
293. Data: 2025-12-02 08:40:26
Temat: Re: Simki
Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>
W dniu 02.12.2025 o 06:16, Shrek pisze:
>>> z relacji dziadka wynika, że szczegółowy przydział do poszczególnych
>>> organizacji opracowano - po wojnie. W czasie wojny trzeba było się
>>> ukrywać przed wszystkimi i współpracować z wszystkimi.
>> AK swoich członków zaprzysiężała, to chyba wiedzieli, do czego należą
> Jeśli jego dziadek rzeczywiście wysadzał zamek w Nowym Sączu to był z
> batalionów chłopskich.
Jakby to osobiście uczynił, to byłaby pewność. Problem w tym, że czynu
tego dokonał kolega dziadka. Relacja dziadka była taka, że oni to
wymyślili "przy flaszce" i podobno nawet im do łba nie przyszło, ze
poleci kawałek miasta. Generalnie chcieli Rosjanom ułatwić zdobycie
miasta i uniknąć walk dom po domu.
Teraz moja wiedza jest taka, że najprawdopodobniej Niemcy bronić miasta
nie zamierzali w ten sposób. Mieli przygotowaną linię obrony wzdłuż
wschodniego brzegu Dunajca i to nie nad samą rzeką, a po okolicznych
wzgórzach. Istnieją ku temu dowody w postaci zachowanych stanowisk. Są
bunkry, transzeje i rowy przeciwczołgowe a nawet przeciwskarpa. Ta
ostatnia się zachowała do dziś i budynki sobie ludzie postawili w tym
zrobionym na polecenie Niemców miejscu :-)
Czy dziadek działał w BCh, czy nie, to nie potrafię tego powiedzieć.
Równie dobrze mógł po prostu na chwilę zostać tu zaangażowany, bo z
kolei wiedział, gdzie rosyjscy partyzanci / komandosi "w lesie siedzą".
Z różnych powodów oni siedzieli tu od lata 1944 roku do zimy 1945 roku.
To był oddział zwiadowczy. Front się zatrzymał 50 km na wschód.
--
(~) Robert Tomasik
-
294. Data: 2025-12-02 11:19:15
Temat: Re: Simki
Od: "A. Filip" <a...@p...pl>
"J.F" <j...@p...onet.pl> pisze:
> On Sun, 30 Nov 2025 21:09:17 +0100, Shrek wrote:
>> W dniu 30.11.2025 o 20:30, Robert Tomasik pisze:
>>>>> Ale tu diabeł tkwi w szczegółach. Medialna informacja o kradzieży
>>>>> przez złomiarzy kilku sprężynek ma inny wydźwięk społeczny, niż bomba.
>>>> Jak chcesz medialnej wrzawy to nie zajmujesz się likwidacją kilku
>>>> przytwierdzeń sprężystych... bo nikt tego nie zauważy.
>>>
>>> Tu zauważył.
>>
>> Tak - brak łapki czy kawałka toru?
>
> Braku jednej łapki możliwe, że nikt nie zauważy latami.
> A jak zauważy przy jakimś przeglądzie torów, to po prostu założą nową,
> i na tym się skończy.
> [...]
To jakiś wielki problem wyposażyć (niektóre) pociągi sześć kamerek
(po trzy na tor) i soft do analizy obrazu w celu wykrywania
"nawet duperelek"?
--
A. Filip
| Kto się mądrzejszym czuje, ten głupszemu ustępuje.
| (Przysłowie polskie)
-
295. Data: 2025-12-02 11:24:15
Temat: Re: Simki
Od: "A. Filip" <a...@p...pl>
Shrek <...@w...pl> pisze:
> W dniu 2.12.2025 o 06:07, J.F pisze:
>
>> Brak wielu łapek, spowoduje wykolejenie pociągu, i burzę w mediach,
>> Ale na jaki temat będzie ta burza ... i czy o taki temat chodziło ...
> Brak wielu łapek zdjętych pirotechnicznie wymaga wielu ładunków. To
> bez sensu.
A jaka to wpływa na sumaryczną wielkość ładunków, czas założenie
i komplikacje "instalacji"?
IMHO na PIERWSZY rzut oka raczej+ masz rację.
--
A. Filip
| Dobry początek daje dobry koniec. (Przysłowie angielskie)
-
296. Data: 2025-12-02 12:18:04
Temat: Re: Simki
Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>
W dniu 02.12.2025 o 11:19, A. Filip pisze:
> To jakiś wielki problem wyposażyć (niektóre) pociągi sześć kamerek
> (po trzy na tor) i soft do analizy obrazu w celu wykrywania
> "nawet duperelek"?
O ile wiem, to są do tego drezyny. Nie wiem, na ile to analizuje soft.
--
(~) Robert Tomasik
-
297. Data: 2025-12-02 12:20:41
Temat: Re: Simki
Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>
W dniu 02.12.2025 o 11:24, A. Filip pisze:
>>> Ale na jaki temat będzie ta burza ... i czy o taki temat chodziło ...
>> Brak wielu łapek zdjętych pirotechnicznie wymaga wielu ładunków. To
>> bez sensu.
> A jaka to wpływa na sumaryczną wielkość ładunków, czas założenie
> i komplikacje "instalacji"?
> IMHO na PIERWSZY rzut oka raczej+ masz rację.
Tor też można wyciąć jakąś piła, albo palnikiem. Tylko nei do końca o
tow tym chodzi. Sądzę, ze tu jeszcze liczy się panika. Bo trochę
inaczej brzmi, że jakiś kilku "jełopów" ukradło kilka metrów szyny, a
inaczej że bomba wybuchła. Brak wyciętej szyny by raczej spowodował
wykolejenie, a bomba - nie.
--
(~) Robert Tomasik
-
298. Data: 2025-12-02 12:34:07
Temat: Re: Simki
Od: "A. Filip" <a...@p...pl>
Robert Tomasik <r...@g...pl> pisze:
> W dniu 02.12.2025 o 11:19, A. Filip pisze:
>> To jakiś wielki problem wyposażyć (niektóre) pociągi sześć kamerek
>> (po trzy na tor) i soft do analizy obrazu w celu wykrywania
>> "nawet duperelek"?
>
> O ile wiem, to są do tego drezyny. Nie wiem, na ile to analizuje soft.
Drezyna musi jechać specjalnie. Pociąg jeździ regularnie i tak
"według rozkładu". AFAIR W tym przypadku miało przejechać aż
12 pociągów nim ich przejazdy powiększyły "problem" tak że było
"niekomfortowo blisko" wypadnięcia z szyn.
Na oko na GŁÓWNYCH trasach auto-ogląd co ~3h zrobiłby różnice
sądząc po tym przypadku. Dokładny ogląd dwóch szyn własnego toru i
"zgrubny" sąsiedniego toru.
--
A. Filip
| Starość jest drugim dzieciństwem. (Przysłowie ormiańskie)
-
299. Data: 2025-12-02 12:52:43
Temat: Re: Simki
Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>
W dniu 02.12.2025 o 12:34, A. Filip pisze:
> Drezyna musi jechać specjalnie. Pociąg jeździ regularnie i tak
> "według rozkładu". AFAIR W tym przypadku miało przejechać aż
> 12 pociągów nim ich przejazdy powiększyły "problem" tak że było
> "niekomfortowo blisko" wypadnięcia z szyn.
>
> Na oko na GŁÓWNYCH trasach auto-ogląd co ~3h zrobiłby różnice
> sądząc po tym przypadku. Dokładny ogląd dwóch szyn własnego toru i
> "zgrubny" sąsiedniego toru.
Pierwszy i podstawowy problem, to podzielenie PKP. Tor jest kogo innego,
niż pociągi.
--
(~) Robert Tomasik
-
300. Data: 2025-12-02 13:01:48
Temat: Re: Simki
Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>
On Tue, 02 Dec 2025 12:34:07 +0100, A. Filip wrote:
> Robert Tomasik <r...@g...pl> pisze:
>> W dniu 02.12.2025 o 11:19, A. Filip pisze:
>>> To jakiś wielki problem wyposażyć (niektóre) pociągi sześć kamerek
>>> (po trzy na tor) i soft do analizy obrazu w celu wykrywania
>>> "nawet duperelek"?
>>
>> O ile wiem, to są do tego drezyny. Nie wiem, na ile to analizuje soft.
>
> Drezyna musi jechać specjalnie. Pociąg jeździ regularnie i tak
> "według rozkładu". AFAIR W tym przypadku miało przejechać aż
> 12 pociągów nim ich przejazdy powiększyły "problem" tak że było
> "niekomfortowo blisko" wypadnięcia z szyn.
>
> Na oko na GŁÓWNYCH trasach auto-ogląd co ~3h zrobiłby różnice
> sądząc po tym przypadku. Dokładny ogląd dwóch szyn własnego toru i
> "zgrubny" sąsiedniego toru.
Wystarczyły odczucia maszynistów.
J.
Najnowsze w dziale Prawo
-
Nowe zasady PESEL dla cudzoziemców od 2026 r. Kto będzie musiał stawić się osobiście w urzędzie?
-
Prawo do naprawy - szansa czy wyzwanie? Jak firmy mogą zyskać na nowych przepisach?
-
Uwaga na pułapki Black Friday! Sprawdź, jak kupować świadomie i bezpiecznie
-
Przymusowy urlop między świętami a Nowym Rokiem - kiedy szef może narzucić termin wolnego?


do góry
2035 rok coraz mniej realny? Europa traci tempo w wyścigu o elektromobilność