eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Samochód z zastawem bankowym
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 9

  • 1. Data: 2006-06-27 08:13:52
    Temat: Samochód z zastawem bankowym
    Od: "Cezar" <s...@p...onet.pl>

    Witam serdecznie. Mam pewien problem, jeżeli można, chciałem prosić o
    sugestie.

    Mam następującą sytuację:
    - kupiłem dwa lata temu samochód od kobiety z miejscowości obok mnie
    - wziąłem z komisu dwa miesiące temu inny samochód pozostawiając tamten w
    rozliczeniu
    - gdy komis spróbował sprzedać samochód na raty okazało się, że na
    samochodzie ustanowiony jest zastaw rejstrowy (1-szy właściciel zrobił
    szwindel i dalej się to ciągnie)
    - po telefonie do kobiety od której kupowałem okazało się, że 'to taka
    głupota była, że ja nawet panu o tym nie mówiłam, bo wszystko
    załatwiłam...', nie poinformowała mnie o fakcie istnienie zastawu na
    samochodzie - ona kupowała go nie wiedząc, że jest zastaw, samochód zabrano
    jej podczas rutynowej kontroli policyjnej.
    - okazało się, że bank zabrał jej samochód, a ona wyprocesowała się i został
    jej zwrócony, jednak jasno w dokumencie stoi, że kwestia własności samochodu
    nie jest w gestii prokuratury - ergo - właścicielem pozostaje bank. Samochód
    zwrócono jej na końcu maja, na początku lipca ja go kupiłem - widać, że
    chciała się pozbyć...

    W tym momencie komis chce egzekwować ode mnie pieniądze za samochód
    argumentując to wadą prawną. Pewnie im się uda, sprawa jest dość świeża.
    Pytanie jednak następujące: wiem, że mogę wystąpić na drogę cywilną z
    kobietą, która sprzedała mi ten samochód (w umowie stwierdza jasno, iż nie
    ma wad prawnych, nie ma własności osób trzecich oraz nie toczy się żadne
    postępowanie). Jak przedstawiają się moje szanse w sądzie ? Ile może potrwać
    sprawa ? Jak z egzekucją wartości od niej w przypadku wygranej ?

    Zgóry dziękuję za pomoc

    --
    Pozdr.
    Cezar


  • 2. Data: 2006-06-27 08:21:03
    Temat: Re: Samochód z zastawem bankowym
    Od: "zmarekz" <l...@w...pl>


    Użytkownik "Cezar" <s...@p...onet.pl> napisał w
    wiadomości news:e7qpc1$8q8$1@news.onet.pl...
    > Witam serdecznie. Mam pewien problem, jeżeli można, chciałem prosić o
    > sugestie.
    >
    > Mam następującą sytuację:
    > - kupiłem dwa lata temu samochód od kobiety z miejscowości obok mnie
    > - wziąłem z komisu dwa miesiące temu inny samochód pozostawiając tamten w
    > rozliczeniu
    > - gdy komis spróbował sprzedać samochód na raty okazało się, że na
    > samochodzie ustanowiony jest zastaw rejstrowy (1-szy właściciel zrobił
    > szwindel i dalej się to ciągnie)
    > - po telefonie do kobiety od której kupowałem okazało się, że 'to taka
    > głupota była, że ja nawet panu o tym nie mówiłam, bo wszystko
    > załatwiłam...', nie poinformowała mnie o fakcie istnienie zastawu na
    > samochodzie - ona kupowała go nie wiedząc, że jest zastaw, samochód
    > zabrano
    > jej podczas rutynowej kontroli policyjnej.
    > - okazało się, że bank zabrał jej samochód, a ona wyprocesowała się i
    > został
    > jej zwrócony, jednak jasno w dokumencie stoi, że kwestia własności
    > samochodu
    > nie jest w gestii prokuratury - ergo - właścicielem pozostaje bank.
    > Samochód
    > zwrócono jej na końcu maja, na początku lipca ja go kupiłem - widać, że
    > chciała się pozbyć...
    >
    > W tym momencie komis chce egzekwować ode mnie pieniądze za samochód
    > argumentując to wadą prawną. Pewnie im się uda, sprawa jest dość świeża.
    > Pytanie jednak następujące: wiem, że mogę wystąpić na drogę cywilną z
    > kobietą, która sprzedała mi ten samochód (w umowie stwierdza jasno, iż nie
    > ma wad prawnych, nie ma własności osób trzecich oraz nie toczy się żadne
    > postępowanie). Jak przedstawiają się moje szanse w sądzie ? Ile może
    > potrwać
    > sprawa ? Jak z egzekucją wartości od niej w przypadku wygranej ?
    >
    > Zgóry dziękuję za pomoc
    >
    > --
    > Pozdr.
    > Cezar
    Mówiąc w skrócie kobita sprzedała nie swoją własność. Z tego co piszesz
    wynika, że jest to własnośc banku.
    Ja bym tam wystąpił do sądu i dogadał sie z bankiem aby wystąpił razem ze
    mną. W końcu to był samochód banku a nie tej kobity.

    >



  • 3. Data: 2006-06-27 08:28:33
    Temat: Re: Samochód z zastawem bankowym
    Od: "Cezar" <s...@p...onet.pl>

    > Mówiąc w skrócie kobita sprzedała nie swoją własność. Z tego co piszesz
    > wynika, że jest to własnośc banku.
    > Ja bym tam wystąpił do sądu i dogadał sie z bankiem aby wystąpił razem ze
    > mną. W końcu to był samochód banku a nie tej kobity.

    Dzięki za odpowiedź. W piśmie, które otrzymała z prokuratury stwierdzają, że
    samochód powinni jej zwrócić, ponieważ kupowała go 'w dobrej wierze' i nie
    jest winna tego, że ktoś tam, gdzieś, kiedyś (nie ona) zrobił 'przekręt'. I
    bank ot tak po prostu nie może go zająć. Ale moim zdaniem to jest to
    stwierdzenie faktu: 'Może pani nim jeździć, ale jest naszą własnością'.

    --
    Pozdr.
    Cezar


  • 4. Data: 2006-06-27 20:12:11
    Temat: Re: Samochód z zastawem bankowym
    Od: "akala" <a...@o...pl>

    Użytkownik "Cezar" <s...@p...onet.pl> napisał w
    wiadomości news:e7qq7h$bts$1@news.onet.pl
    >> Mówiąc w skrócie kobita sprzedała nie swoją własność. Z tego co
    >> piszesz wynika, że jest to własnośc banku.
    >> Ja bym tam wystąpił do sądu i dogadał sie z bankiem aby wystąpił
    >> razem ze mną. W końcu to był samochód banku a nie tej kobity.
    >
    > Dzięki za odpowiedź. W piśmie, które otrzymała z prokuratury
    > stwierdzają, że samochód powinni jej zwrócić, ponieważ kupowała go 'w
    > dobrej wierze' i nie jest winna tego, że ktoś tam, gdzieś, kiedyś
    > (nie ona) zrobił 'przekręt'. I bank ot tak po prostu nie może go
    > zająć. Ale moim zdaniem to jest to stwierdzenie faktu: 'Może pani nim
    > jeździć, ale jest naszą własnością'.
    Temat na grupiie był juz poruszany.Poszukaj w archiwum.Sposób ustanawiania
    zastawu reguluja stosowne przepisy.Fakt ustanowienia zastawu musi być
    wykazany w urzędzie zajmującym sie rejestracją i odnotowany w dokumencie
    samochodu.Aktulanie możan tego nie robić jeżeli samochód ma ksiązkę
    wozu.Każdy samochód wyprodukowany / tego dokładnie nie pamiętam ale chybaod
    2000 roku musi mieć ksiązkę wozu/ - inaczej nie może być zarejstrowany ani
    nie może zmienic właściciela.

    akala


  • 5. Data: 2006-06-28 06:25:53
    Temat: Re: Samochód z zastawem bankowym
    Od: "Cezar" <s...@p...onet.pl>

    > Temat na grupiie był juz poruszany.Poszukaj w archiwum.Sposób ustanawiania
    > zastawu reguluja stosowne przepisy.Fakt ustanowienia zastawu musi być
    > wykazany w urzędzie zajmującym sie rejestracją i odnotowany w dokumencie
    > samochodu.Aktulanie możan tego nie robić jeżeli samochód ma ksiązkę
    > wozu.Każdy samochód wyprodukowany / tego dokładnie nie pamiętam ale
    chybaod
    > 2000 roku musi mieć ksiązkę wozu/ - inaczej nie może być zarejstrowany ani
    > nie może zmienic właściciela.

    Samochód jest z roku 1997, książki nie ma :/ Ale dzięki, poszukam w archiwum

    --
    Pozdr.
    Cezar


  • 6. Data: 2006-06-28 08:55:45
    Temat: Re: Samochód z zastawem bankowym
    Od: "akala" <a...@o...pl>

    Użytkownik "Cezar" <s...@p...onet.pl> napisał w
    wiadomości news:e7t7di$7j1$1@news.onet.pl
    >> Temat na grupiie był juz poruszany.Poszukaj w archiwum.Sposób
    >> ustanawiania zastawu reguluja stosowne przepisy.Fakt ustanowienia
    >> zastawu musi być wykazany w urzędzie zajmującym sie rejestracją i
    >> odnotowany w dokumencie samochodu.Aktulanie możan tego nie robić
    >> jeżeli samochód ma ksiązkę wozu.Każdy samochód wyprodukowany / tego
    >> dokładnie nie pamiętam ale chybaod 2000 roku musi mieć ksiązkę wozu/
    >> - inaczej nie może być zarejstrowany ani nie może zmienic
    >> właściciela.
    >
    > Samochód jest z roku 1997, książki nie ma :/ Ale dzięki, poszukam w
    > archiwum
    skoro nie ma ksiązki to musi byc wpis w Wydziiale komunikacji i w dowodzie
    rejestracyjnym

    akala


  • 7. Data: 2006-06-28 09:37:16
    Temat: Re: Samochód z zastawem bankowym
    Od: "Cezar" <s...@p...onet.pl>

    > > Samochód jest z roku 1997, książki nie ma :/ Ale dzięki, poszukam w
    > > archiwum
    > skoro nie ma ksiązki to musi byc wpis w Wydziiale komunikacji i w dowodzie
    > rejestracyjnym

    Również nie ma. Sprawa jest taka, że 1-szy właściciel w jakiś (bliżej nie
    znany) sposób wziął kredyt pod zastaw tego samochodu, po czym go sprzedał
    (również nie wiem w jaki sposób). Kolejny właściciel nie miał już adnotacji
    o tym w dowodzie, kobieta od której kupiłem również. Ona jednak dowiedziała
    się o tym, że jest zastaw rejestrowy, gdyż bank jej chciał ściągnąć samochód

    --
    Pozdr.
    Cezar


  • 8. Data: 2006-06-28 11:17:30
    Temat: Re: Samochód z zastawem bankowym
    Od: "big" <a...@d...pl>


    > Również nie ma. Sprawa jest taka, że 1-szy właściciel w jakiś (bliżej nie
    > znany) sposób wziął kredyt pod zastaw tego samochodu,

    Jest taki centralny rejest zastawów bankowych czy jakoś tak. we Wrocławiu
    jest on przy sądzie rejonowym wiec moze warto tam sprawdzić. wiem ze powstal
    on po 1996r. ale zastawy z tego okresu rowniez były uzupełniane w tym
    rejestrze



  • 9. Data: 2006-06-28 11:37:19
    Temat: Re: Samochód z zastawem bankowym
    Od: "Cezar" <s...@p...onet.pl>

    > > Również nie ma. Sprawa jest taka, że 1-szy właściciel w jakiś (bliżej
    nie
    > > znany) sposób wziął kredyt pod zastaw tego samochodu,
    >
    > Jest taki centralny rejest zastawów bankowych czy jakoś tak. we Wrocławiu
    > jest on przy sądzie rejonowym wiec moze warto tam sprawdzić. wiem ze
    powstal
    > on po 1996r. ale zastawy z tego okresu rowniez były uzupełniane w tym
    > rejestrze

    Ale ja wiem, że jest na nim zastaw :) Pytanie odnosiło się do tego, jak
    bardzo mogę kobietę zaskarżać o to, że mi o tym nie powiedziała przy
    sprzedaży :)

    --
    Pozdr.
    Cezar

strony : [ 1 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1