eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoSad pracy a ksh-kompromitacja › Re: Sad pracy a ksh-kompromitacja
  • Data: 2003-10-31 13:23:25
    Temat: Re: Sad pracy a ksh-kompromitacja
    Od: "Marcin Olender" <d...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]


    Użytkownik "lablador" <l...@p...fm> napisał w wiadomości
    news:bnrvsj$snv$1@atlantis.news.tpi.pl...
    > Fascynujaca dyskusja:) Ale coraz bardziej odmienne stanowiska
    prezentujemy.
    >
    Bardzo miła - brakuje mi często takiego czyto prawniczego połamania sobie
    głowy. :-)

    A czy odmienne? Coż...


    > > No i tu jest ta twórcza interpretacja o której mówie powyżej. Tam ( art.
    > 70
    > > kpc) jest przecież mowa tylko o sądzie opiekuńczym jeśli brak dotyczy
    os.
    > > fizycznej. A jeśli chodzi o art. 21 to jakie zdarzenie zaszło, które
    > podlega
    > > wpisowi? No a nawet jeśli było tak, jak pisze powyżej i jeden
    zrezygnował
    > to
    > > przecież mogli to wpisać, i co dalej?
    >
    > Rezygnacja z funkcji czlonka zarzadu. To zdarzenie rodzi obowiazek
    > ujawnienia.
    >
    No zgoda, ale chyba ujamnili to, ze jest tylko jeden członek?


    >
    > Ale jesli jest jednoosobowy to art 205 stosowac nie mozna. Zwroc uwage na
    > wykladnie gramatyczna: "rt. 205. § 1. __Jeżeli zarząd jest
    wieloosobowy___,
    > sposób reprezentowania określa umowa spółki. Jeżeli umowa spółki nie
    zawiera
    > żadnych postanowień w tym przedmiocie... " A my mamy zarzad jednoosobowy
    > wiec stosowanie tego przepisu odpada.
    >
    No jeśli jest stircte jednoosobowy, to przyjmują ta argumentację bez
    zastrzeżeń. Ale on jest i taki i taki. Czyli co - jak facio złoży
    rezegnację, to hop-siu zmienia się w tej samej chili (sic - sam piszesz o
    skutkach odwołania.powołania.rezygnacji) spoóśb reprezentacji? Troche to na
    bakier z pewnością obrotu, nie sądzisz?


    > Nie, nie. Oczywiscie zakresu reprezentacji ograniczac nie mozna. Chodzi mi
    o
    > to, ze przy dopuszczeniu zarzadu jednoosobowego niedopuszczalne jest
    > ograniczenie go do obowiazku wspoldzialania z innym czlonkiem zarzadu (lub
    > prokurentem) a to z tego wzgledu, ze przep. art 205 stosowac nie mozna a
    > zapis o reprezentacji lacznej przy zarzadzie jednoosobowych jest
    > niedopuszczalny (z czym zgadzaja sie powolanie autorzy) bo stwarza
    > zagrozenie z jakim mamy wlasnie do czynienia.
    >
    Tak a propos autorów, to Litwińska, nie dość że wredna jest na egzaminach
    jak stara k..., to swego czasu opowiadała się za tym ( o ile mnie pamięc nie
    myli ) że spółka cywilna jest ułomną osoba prawną. A więc - ostrożnie :-)
    Każdy może mieć poglądy...

    Jeśli Ci autorzy widzą to zgrożenie, to dlacego nie dostrzegł go
    ustawodawca? Ja widze sens praktyczny w tym co mówisz, tylko nie bardzo
    widzę ta kostrukcje "alternatywnej reprezentacji". No i jak widać sądy ( w
    tym rejestowy! ) też za bardzo tego nie widzą.


    >
    > Prokurenta w spolce brak.
    >
    No to siup - karator.


    > > Wniosek, że dopuszczenie jednoosobowego zarządu zawiera w sobie
    > konkludentną
    > > klauzulę reprezentacji jednoosobowej ( a tak interpretuje Twoje
    > rozumowanie)
    > > nie ma według mnie podstaw.
    >
    > Upieram sie przy nim i podpieram doktryna.
    >
    Tia. No nie wiem - zobaczymy co na to sądy. Nie mówię kategorycznie nie, po
    prostu uważam, ze tego typu skutki powinny byc uregulowane czyms
    solidniejszym, niż tylko poglądem doktryny.


    > >
    > Ja nie mam watpliwosci, ze jest konstytutywny. Bez wpisu zmiana nie
    wywoluje
    > skutkow prawnych. Co wiecej, jesli w ciagu 6 m-cy (o ile pamietam) nie
    > zostanie wpisana staje sie nie wazna. To wyraznie przemawia za
    > konstytutywnym charakterem wpisu zmiany umowy. Podobnie wyglada sprawa
    > podwyzszenia kapitalu zakladowego spolki, nastepuje dopiero z chwila
    wpisu.
    >
    Mam wrażenie, ze już każdy z nas mówi o czymś innym., Penwie ja się
    pogubiłem bo niemam poprostu czasu się nad tym skupić.

    Taka tylko refleksja - konstytutywne tak naprawde nie są konstytuwne w
    sensie swojego charakteru. Oczywiście dopiero po wpisaniu wywołuja skutki, o
    czym sam przecież wyraźnie piszę, ale mam wrażenie, że to tylko kwestia
    terminologii. Po prostu dla mnie się konstytutywność za bardzo wiąże z
    cywilistycznym wyrokiem o takim charakterze.

    Poza tym wróć uwage na dosyć osobliwa w tym przypadku sytuację - jest tylko
    rezygnacja jednego członka z dwóch. Jak sam piszesz, nie wymaga to wpisu aby
    odniesc skutek prawny. No dobrze, ale sposób reprezentacji już jest materia
    umowna i jako taki aby odnieśc skutek musi zostac wpisany. ty za to
    twierdzisz, że reprezentacja sie zmienia bez wpisu. No to jak to?


    > > > Wiec skutek nastepuje z chwila
    > > > dokonania czynnosci (zlozenia rezygnacjim, powolania do zarzadu,
    > > > ustanowienia prok. itp) a nie wpisu.
    > >
    > > A guzik! Niewpisana uchwała nigdy nie wywrze żadnego skutku - będzie
    > > dokładnie "bezskuteczna"!
    >
    > A guzik:) Jesli wpis jest konstytutywny to ustawa wyraznie o tym stanowi
    > (tak jak w powolanych wyzej przykladach)

    No jasne że tak - miałem wrażenie, że ciągle mówimy o reprezentacji, a nie o
    wszystkich uchwałach ZW ( czy ogólniej W ) . Jak widzisz - każdy z nas pisze
    o czyms innym i stą sie biorą rozbniezności :-)))

    >
    > Sugerujesz zatem, ze kazdy wpis ma charakter konstytutywny (bowiem
    uzaleznia
    > skutecznosc danej czynnosci, czyli sankcjonuje jej waznosc).

    Każdy wpis zmieniający umowę! patrz wyżej


    [cut - powoływania/odwoływanie - nie ma sporu]


    Na razie tyle - musze leceić.

    Ale sytuacja fasynująca fakjtycznie

    Na razie

    Pozdrawiam

    --
    Depi.

    >
    >


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1