eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Ruch drogowy - uderzenie
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 25

  • 11. Data: 2009-06-15 13:31:57
    Temat: Re: Ruch drogowy - uderzenie
    Od: "szerszen" <s...@t...pl>


    Użytkownik "Nostradamus" <l...@w...pl> napisał w wiadomości
    news:h15h8m$1ufn$1@opal.icpnet.pl...

    > To grupa pl.soc.prawo a nie pl.misc.magiel. Nie wiesz-nie pisz.

    to po co piszesz?


  • 12. Data: 2009-06-15 13:33:45
    Temat: Re: Ruch drogowy - uderzenie
    Od: "Henry(k)" <moj_adres_to_henrykg@na_serwerze_gazeta.pl>

    Dnia Mon, 15 Jun 2009 14:48:57 +0200, J.F. napisał(a):

    > Powiadasz .. a kto ma rozbity samochod i dlaczego ?

    Piękne podsumowanie ;-)

    > Ciekawe teraz nie jechalem, ale jakos w inne na nic podobnego nie
    > narzekam - kazdy jedzie ile potrafi, ja wyprzedam jednych, drudzy
    > mnie i narzekamy tylko na srednia predkosc :-)

    Popieram - tacy kierowcy mnie też wkurzają, ale ich się nie boję.
    Zresztą mam wolny samochód i też czasami wkurzam innych - co poradzę
    na to że tak wolno się rozpędza i zwalnia do 70 pod górkę ;-)

    Pozdrawiam,
    Henry


  • 13. Data: 2009-06-15 13:34:20
    Temat: Re: Ruch drogowy - uderzenie
    Od: Jarosław Postawa <d...@a...pl>

    Łukasz Kalbarczyk pisze:
    > Policja stwierdza bezwzględną winę tego z tyłu,
    > mandat zostaje przyjęty z powodu szoku itp.
    Art.19, pkt 1 PORD. Wina tego z tyłu. Kierowca z przodu powinien jednak
    dostać mandat za jazdę lewym pasem i z art. 19, pkt 2 PORD.

    >
    > Czy jest sens się odwoływać od tego typu decyzji, czy zawsze
    > jest wina tego z tyłu?
    Odwoływać się raczej nie ma sensu
    >
    > Czy policja powinna cokolwiek zrobić w celu ustalenia przyczyny,
    > a nie tylko ustalić jakie były skutki?
    Powinna, ale standardowo im się nie chce. Ofiar nie było, sprawca
    ustalony, przyznał się... Po co się męczyć.
    >
    > Swoją drogą po przejażdżce po Polsce jestem kompletnie rozwalony
    > tak niskim poziomem umiejętności kierowców z dala od wielkich miast.
    > Po powrocie do domu nie mogłem wyjść z szoku, jak można tak kompletnie
    > nie umieć jeździć i zachować się na drodze.
    >
    Ja jestem ogólnie rozwalony poziomem umiejętności kierowców? Obowiązuje
    to jednak nie tylko poza dużymi miastami. Dzisiaj na rondzie reagana we
    Wrocławiu jeden gość z DW prawie we mnie wjechał, bo mu się pasy
    pomyliły. W innym miejscu warszawiak na prostym skrzyżowaniu zamotał się
    jak kłębek włóczki i stał jak sierota na środku. I co z tego? Pociągami
    i komunikacją miejską nie chce mi się jeździć, więc muszę z tym żyć.


    Pozdrawiam,
    Jarek


  • 14. Data: 2009-06-15 13:39:37
    Temat: Re: Ruch drogowy - uderzenie
    Od: "Jacek \"Plumpi\"" <p...@w...pl>


    Użytkownik "Łukasz Kalbarczyk" <l...@t...net> napisał w wiadomości
    news:1e73bsdhbwghf.dlg@lukasz.5.waw.pl...

    > droga dwupasmowa poza miastem (100 km/h), wieczór.
    > Lewym pasem jadą 2 samochody z prędkością 90-100 km/h
    > (i nie większą, bo nie ma gdzie jej rozwinąć). Nagle ten pierwszy
    > skręca na prawy pas, prawdopodobnie zauważając przeszkodę
    > w postaci jadącego ~40 km/h samochodu. Nagłość skrętu sugeruje,
    > że samochód ten jest słabo oświetlony albo w ogóle. Ten drugi
    > już nie zdąża i uderza w niego po ok. 15 metrach hamowania.
    > Ze względu na swoją wartość nadaje się już tylko na złom.

    Nagłość skrętu niczego nie sugeruje. Równie dobrze można tłumaczyć to tym,
    iż:
    - kierowca ten myślał, że ten pierwszy mu zjedzie na prawy pas
    - lub też, że drugi kierowca jechał zbyt blisko za tym pierwszym, który
    zwolnił przygotowując się do skrętu
    - ale równie dobrze może też powiedzieć, że trzeci kierowca "siedział" na
    ogonie drugiemu i drugi postanowił się go pozbyć wystawiając trzeciego na tę
    stłuczkę

    > Policja stwierdza bezwzględną winę tego z tyłu,
    > mandat zostaje przyjęty z powodu szoku itp.

    Skoro nie ma możliwości udowodnienia, że pierwszy kierowca był źle
    oświetlony lub też nie był oświetlony to winę ponosi ten trzeci.

    > Czy jest sens się odwoływać od tego typu decyzji, czy zawsze
    > jest wina tego z tyłu? Ten z przodu (LHR, sic!) mówił, że za kilometr
    > miał skręcać w lewo dlatego tamtędy jechał, a powoli, bo zrobił już 300km.
    > O braku oświetlenia może świadczyć tylko zachowanie tego, co skręcił,
    > ale jest on nie do odnalezienia, a i on mógł zwyczajnie nie zauważyć.
    > Wchodzi jeszcze opcja zajechania nagłego z prawego pasa, ale...

    .... ale nie ma co kombinować i szukać winnych kiedy samemu jest się
    przysłowiowa "doopa" :)
    Kiedyś w drzwi mojego samochodu stojącego na skraju jezdni wjechał młody
    człowiek, bo przyhamował na śniegu i lodzie. Niezapanował i poniosło
    chłopaka wprost na moje drzwi. Prawie godzinę czasu próbował mi wmówić, że
    jest to moja wina, bo się zatrzymałem w tym miejscu, a później udowadniał
    mi, że wgniecenie drzwi to już było wcześniej, a on to zrobił ryskę, którą
    on zetrze szmatką. Nie było wyjścia i w końcu zadzwoniłem po policję.
    Co ciekawsze po tej stłuczce przejechało obok mojego auta kilka innych
    samochodów, w tym duże auto dostawcze i jakoś żaden z nich nie miał
    problemów :)
    Naprawdę dziwi mnie ludzka głupota polegająca na przypisywaniu swoich win
    innym.

    > Czy policja powinna cokolwiek zrobić w celu ustalenia przyczyny,
    > a nie tylko ustalić jakie były skutki?

    Policja nic nie powinna, od tego jest sąd. Nie pasuje wersja policji, można
    sprawę oddać do sądu.

    > Swoją drogą po przejażdżce po Polsce jestem kompletnie rozwalony
    > tak niskim poziomem umiejętności kierowców z dala od wielkich miast.
    > Po powrocie do domu nie mogłem wyjść z szoku, jak można tak kompletnie
    > nie umieć jeździć i zachować się na drodze.

    Wcz\esniej byłeś tylko niedzielnym kierowcą ? Czy też jesteś świeżutki jak
    pączek, który dopiero co przyjechał z cukierni ? :D


  • 15. Data: 2009-06-15 13:47:38
    Temat: Re: Ruch drogowy - uderzenie
    Od: Jakuub <j...@o...pl>

    sry miało iść na pl.misc.samochody ;)

    pozd
    Tomek

    Jakuub pisze:
    > Łukasz Kalbarczyk pisze:
    >> Witajcie, sytuacja jest taka:


  • 16. Data: 2009-06-15 14:44:21
    Temat: Re: Ruch drogowy - uderzenie
    Od: Łukasz Kalbarczyk <l...@t...net>

    Dnia Mon, 15 Jun 2009 14:48:57 +0200, J.F. napisał(a):

    > Użytkownik "Łukasz Kalbarczyk" <l...@t...net> napisał w
    >> Policja stwierdza bezwzględną winę tego z tyłu,
    >> mandat zostaje przyjęty z powodu szoku itp.
    >> Czy jest sens się odwoływać od tego typu decyzji
    >
    > Imo nie ma. Jechal, swiatla mial, slabosci nie wykazesz, ciemno
    > kompletnie jak rozumiem nie bylo, ten z przodu dal rade.
    > Zapamietac na przyszlosc o odstepie.
    >
    > I patrzyc sie 500m dalej co sie dzieje na drodze.
    >
    >>Ten z przodu (LHR, sic!) mówił, że za kilometr
    >> miał skręcać w lewo dlatego tamtędy jechał, a powoli, bo zrobił
    >> już 300km.
    >
    > A jakby skrecal za 100m ?

    Nastętpne skrzyżowanie za kilometr.

    > Powiadasz .. a kto ma rozbity samochod i dlaczego ?

    No nie ja, rodzice.


    --
    ŁK (2009-06-15 16:43:19)


  • 17. Data: 2009-06-15 14:48:08
    Temat: Re: Ruch drogowy - uderzenie
    Od: Łukasz Kalbarczyk <l...@t...net>

    Dnia Mon, 15 Jun 2009 15:39:37 +0200, Jacek "Plumpi" napisał(a):

    > Użytkownik "Łukasz Kalbarczyk" <l...@t...net> napisał w wiadomości
    >> Swoją drogą po przejażdżce po Polsce jestem kompletnie rozwalony
    >> tak niskim poziomem umiejętności kierowców z dala od wielkich miast.
    >> Po powrocie do domu nie mogłem wyjść z szoku, jak można tak kompletnie
    >> nie umieć jeździć i zachować się na drodze.
    > Wcz\esniej byłeś tylko niedzielnym kierowcą ? Czy też jesteś świeżutki jak
    > pączek, który dopiero co przyjechał z cukierni ? :D

    Mam 27 lat, prawo jazdy od 10, nigdy nie miałem stłuczki,
    a jeżdżę bardzo dynamicznie, tylko zawsze zgodnie z rozsądkiem.
    Póki co, oczywiście.

    Nie prowadziłem żadnego z 3 w/w samochodów.

    --
    ŁK (2009-06-15 16:46:45)


  • 18. Data: 2009-06-15 15:36:00
    Temat: Re: Ruch drogowy - uderzenie
    Od: "Nostradamus" <l...@w...pl>


    Użytkownik "szerszen" <s...@t...pl> napisał w wiadomości
    news:h15ig7$mt4$1@news.task.gda.pl...
    >
    > Użytkownik "Nostradamus" <l...@w...pl> napisał w wiadomości
    > news:h15h8m$1ufn$1@opal.icpnet.pl...
    >
    >> To grupa pl.soc.prawo a nie pl.misc.magiel. Nie wiesz-nie pisz.
    >
    > to po co piszesz?

    Bo wkurzają mnie takie imbecyle jak ty, co muszą zaistnieć pisząc posty w
    tematach całkowicie im obcych.


  • 19. Data: 2009-06-15 15:42:46
    Temat: Re: Ruch drogowy - uderzenie
    Od: mac <m...@b...pl>

    On Jun 15, 1:14 pm, Łukasz Kalbarczyk <l...@t...net> wrote:
    > Witajcie, sytuacja jest taka:
    >
    > droga dwupasmowa poza miastem (100 km/h), wieczór.
    > Lewym pasem jadą 2 samochody z prędkością 90-100 km/h
    > (i nie większą, bo nie ma gdzie jej rozwinąć). Nagle ten pierwszy
    > skręca na prawy pas, prawdopodobnie zauważając przeszkodę
    > w postaci jadącego ~40 km/h samochodu. Nagłość skrętu sugeruje,
    > że samochód ten jest słabo oświetlony albo w ogóle. Ten drugi
    > już nie zdąża i uderza w niego po ok. 15 metrach hamowania.
    > Ze względu na swoją wartość nadaje się już tylko na złom.
    >
    > Policja stwierdza bezwzględną winę tego z tyłu,
    > mandat zostaje przyjęty z powodu szoku itp.
    >
    > Czy jest sens się odwoływać od tego typu decyzji, czy zawsze
    > jest wina tego z tyłu? Ten z przodu (LHR, sic!) mówił, że za kilometr
    > miał skręcać w lewo dlatego tamtędy jechał, a powoli, bo zrobił już 300km.
    > O braku oświetlenia może świadczyć tylko zachowanie tego, co skręcił,
    > ale jest on nie do odnalezienia, a i on mógł zwyczajnie nie zauważyć.
    > Wchodzi jeszcze opcja zajechania nagłego z prawego pasa, ale...
    >
    > Czy policja powinna cokolwiek zrobić w celu ustalenia przyczyny,
    > a nie tylko ustalić jakie były skutki?
    >
    > Swoją drogą po przejażdżce po Polsce jestem kompletnie rozwalony
    > tak niskim poziomem umiejętności kierowców z dala od wielkich miast.
    > Po powrocie do domu nie mogłem wyjść z szoku, jak można tak kompletnie
    > nie umieć jeździć i zachować się na drodze.

    wina byla "tego drugiego". nie zachowal bezpiecznej odleglosci, skoro
    samochod przed nim zdolal uniknac kolizji to co on robil w tym czasie?
    spal?

    mac


  • 20. Data: 2009-06-15 20:00:20
    Temat: Re: Ruch drogowy - uderzenie
    Od: slaweks <s...@s...cz>

    On 15 Cze, 14:14, Łukasz Kalbarczyk <l...@t...net> wrote:
    > w postaci jadącego ~40 km/h samochodu. Nagłość skrętu sugeruje,
    > że samochód ten jest słabo oświetlony albo w ogóle. Ten drugi
    > już nie zdąża i uderza w niego po ok. 15 metrach hamowania.
    > Ze względu na swoją wartość nadaje się już tylko na złom.

    > Policja stwierdza bezwzględną winę tego z tyłu,
    > mandat zostaje przyjęty z powodu szoku itp.

    Można założyć, że ten drugi jechał za blisko, skoro poprzedzający
    pojazd
    wykonał gwałtowny manewr a on nic.

    A czemu jadą lewym pasem?

strony : 1 . [ 2 ] . 3


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1