Użytkownik "Marcin Debowski" <a...@I...ml1.net> napisał w wiadomości
news:ouf0c3-bes.ln1@ziutka.router...
> Dnia 11.02.2006 Wojtek <k...@f...onet.pl> napisał/a:
>> No wlasnie, mnie tez to zdziwilo
>> W/g notariusza jezeli chcialbym np. sprzedac to mieszkanie to musze miec
>> zgode zony- MIMO ROZDZIELNOSCI MAJATKOWEJ
>> Dla mnie to bez sensu
>> Te przepisy podobno weszly od stycznia 2005 roku
>> Pozdrawia i czekam na dalsze wypowiedzi
>
> A na czym polegało to ustanowienie rozdzielności majątkowej?
> Podzieliliście także posiadany majątek?
>
> --
> Marcin

Witam
Jeszcze nie jest zrobiona rozdzielnosc
Ja to wyobrazam sobie tak:
- akt notarialny o ustanowieniu rozdzielnosci majatkowej
- majatek wspolny wypracowany do momentu rozdzielnosci jest dalej wspolny i
wymaga decyzji nas obojga
(w/g mnie dotyczy to np. takich rzeczy jak samochod, mieszkanie czy
zaciaganie kredytu hipotecznego pod zastaw wspolnego mieszkania)

Natomiast od momentu ustanowienia rozdzielnosci kazdy z nas pracuje na
wlasne konto, tzn:
-jezeli bede chcial kupic nowe mieszkanie dla siebie i zaciagnac na ten cel
kredyt hipoteczny to zona nie ma nic do tego
- jezeli kupie samochod to rowniez jej nic do tego

Tak ja to rozumiem, prosze o poprawienie moich bledow w rozumowaniu
Ps Dodam jeszcze ze nie posiadamy dzieci i nie ma zadnych wspolnych zadluzen
typu kredyty hipoteczne, raty za samochod itp.
Zona pracuje i ja rowniez pracuje (obydwoje w pelnym wymiarze godzin)
Pozdrawiam
Wojtek