eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoPrzedłużona gwarancja SPRZEDAWCY › Re: Przedłużona gwarancja SPRZEDAWCY
  • Data: 2022-09-14 02:29:46
    Temat: Re: Przedłużona gwarancja SPRZEDAWCY
    Od: Marcin Debowski <a...@I...zoho.com> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On 2022-09-13, Robert Tomasik <r...@g...pl> wrote:
    > W dniu 12.09.2022 o 02:32, Marcin Debowski pisze:
    >>> W takim razie powinno się ją dać zarejestrować z VPN ustawionego gdzie ś
    >>> w Chinach. Bo inaczej jakby to mogło działać.
    >> Jesli się da to będzie wskazywało, że to ten przypadek, ale jesli sie
    >> nie da, to nadal może być oryginalny produkt tylko, że bez gwarancji.
    >> Nie wiem jakie są u różnych producentów zwyczaje, ale obsługa
    >> gwarancyjna to też koszt, więc mogę sobie wyobrazić, że sprzedają tez
    >> bez gwarancji, np. hurtem właśnie za granicę.
    >
    > Tu nie o "zwyczaje" chodzi. Na świecie są różne siły nabywcze ludności.
    > Starsi pewnie pamiętają, że u nas kiedyś obuwie sportowe markowej firmy
    > kosztowało wypłatę. Teraz też tanie nie jest, ale już na tyle tanie, że
    > podróbkę dobrą trudno w tych pieniądzach zrobić i zmniejszył się obrót
    > podróbkami. Są kraje, gdzie ludzie zarabiają o wiele więcej i takie
    > obuwie jest po prostu dla nich tanie. Tam nikt ni będzie podróbki
    > kupował, by za kilka procent tracić na jakości.

    Ale to nie o podróbkach. A co do siły nabywczej, jasne, ale to raczej
    jest związane z kosztami wytworzenia. Jak masz fabrykę w Chinach, to
    nadal koszt produkcji jest tam niższy niż np. w EU, więc cena na lokalny
    rynek może być niższa.

    > Wiele lat temu na jednym ze szkoleń przedstawiciel jednej z firm (wiem,
    > że to śmiesznie brzmi, ale nie chcę podawać kto i gdzie) próbował
    > przedstawicieli organów ścigania Unii Europejskiej przekonać jakie to
    > złe, że do Wielkiej Brytanii wożone jest obuwie produkowane na rynek
    > turecki. To było dokładnie to samo obuwie, co na rynek brytyjski, tyle,
    > że w Turcji sprzedawane cztery razy taniej. Miało tylko inne numery
    > modelu, by sami byli w stanie rozróżnić. No i marka sobie życzyła, by
    > organa ścigania (głownie celnicy) coś tym problemem zrobiły.
    >
    > Wyjaśnienie, że to problem tej firmy i organa ścigania Unii Europejskiej
    > (wtedy nawet nikt nie myślał, że Brytyjczycy się wypiszą) nie mogą
    > blokować wjazdu przez granicę produkowanych na rynek turecki butów tylko
    > dlatego, że producent sobie u...lił, że w tych butach tylko w Azji można
    > chodzić, nie spotkało się ze zrozumieniem ich przedstawicieli. A były
    > pomysły kontrolowania na drogach tych ciężarówek. Tylko nikt nie miał
    > nawet pomysłu, do naruszenia jakiego przepisu karnego by tu mogło dojść.

    Gorzej, jak byłby to produkt licencyjny i umowa licencyjna by
    producentowi zabraniała. No ale jeszcze pozostaje kwestia obrotu
    wtórnego. No i nadal nie grozi tu odpowiedzialność karna. Nb. dobrym,
    choć odrobinę innym przykładem może być też regionalizacja DVD/BD.

    >>>> @Mateusz, masz jakiś do tego wszystkiego dokument gwaracyjny, gdzie jest
    >>>> określony czas naprawy?
    >>> To może trwać długo. Przy czym sprzedawca może kombinować tak, że
    >>> mniejsze problemy sam naprawi, bo mu taniej, niż wysyłać wyjdzie. Nie
    >>> wiem, czy Chińczycy za darmo po naprawie odeślą do Polski. Ale termin tu
    >>> faktycznie może być kluczowy.
    >>> Pytanie, czy da się korzystać z serwisu fabrycznego w Polsce. Mogą żądać
    >>> dowodu nabycia w Polsce, czy choćby w Europie. Firmy niechętnie
    >>> zezwalają na import równoległy.
    >> Ale czy mogą odmówić naprawy, jak jest to produkt oryginalny?
    >
    > Gwarancja jest umową pomiędzy producentem, a użytkownikiem. Pytanie,

    Nie musi być to producent.

    > prawo jakiego kraju tu stosować i czemu polskie? Jak Ci przyjdzie
    > dochodzić praw w gwarancji w Japonii, to szybko uznasz, że lepiej nowe
    > urządzenie kupić. Nie jest wykluczone, że w jakimś kraju na świecie w
    > ogóle nie normuje się gwarancji.

    Jak zakupił w Polsce, to polskie. A jak sprzedawca zakupił w Chinach to
    niech tam sobie dochodzi, o ile zakupił z jakąś umową gwarancyjną.

    > Po za tym, odmienność przepisów w różnych krajach może powodować, ze
    > ukompletowanie czy szczegóły budowy urządzeń na różne kraje są różne.
    > nie jest to wymysł, bo tak jest w wypadku broni przykładowo. Skutkiem
    > tego serwis może stwierdzić, że wyprodukowanego na rynek azjatycki
    > urządzenia nie naprawi, bo nie ma części w Europie. I kłuć się z takim
    > argumentem. :-) Albo powiedzą, że naprawią, jak sobie zaimportują części
    > - za kilka lat.

    Może tak stwierdzić, ale jeśli nie jest to naprawa gwarancyjna to ASO
    raczej przyjęcia do naprawy odmówić MZ nie może.

    > Inaczej jest z odpowiedzialnością lokalnego sprzedawcy. No i tu jest
    > spory obszar do kombinowania. Legalny importer musi w marżę wkalkulować
    > koszty napraw. Można na tym oszczędzić, ale trzeba jakoś zabezpieczyć
    > się przed tymi kosztami. Albo zablokować możliwość złożenia reklamacji
    > poprzez okresowe zmienianie firmy (kolejne spółki prawa handlowego).
    > Albo właśnie jakieś lipne regulaminy, które z jednej strony dają
    > możliwość reklamowania - bo muszą - a z drugiej strony w praktyce nie
    > dają takiej możliwości.

    Jak sprzedaje na rynek EU to jest rękojmia, więc każdy musi to mieć
    wkalkulowane o ile tylko jest to sprzedaż konsumencka. Nie bardzo da się
    tu coś kombinować. Sprzedaż z zamiarem nie wywiązania się z rękojmi to
    już możnaby podciągnąć pod oszustwo.

    --
    Marcin

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1