eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Proces o odszkodowanie - czy są podstwy ???!!!
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 7

  • 1. Data: 2002-08-19 09:31:24
    Temat: Proces o odszkodowanie - czy są podstwy ???!!!
    Od: "Johny" <1...@p...fm>

    Witam,

    Moja siostra została potrącona przez samochód. Doznała poważnych obrażeń (
    zmiażdżona prawa noga). Czeka ją rok leżenia w łóżku i ciężka
    rehabilitacja - o pójściu do pracy oczywiście nie ma mowy.

    Moje pytanie - czy ma ona jakiekolwiek możliwości wytoczenia procesu sprawcy
    wypadku o odszkodowanie za uszczerbek na zdrowiu, utrate korzyści ( praca )
    oraz szkody moralne ( ból, cierpienie ).

    Sprawa o orzeczenie winy sprawcy wypadku jest w toku - czy jej wynik może
    mieć wpływ na odpowiedź na moje pytanie ???

    Proszę o radę i pomoc - czy taki proces ma jakiekolwiek szanse na wygraną
    ???



  • 2. Data: 2002-08-19 10:48:16
    Temat: Re: Proces o odszkodowanie - czy są podstwy ???!!!
    Od: "Alek" <a...@p...onet.pl>

    Użytkownik Johny <1...@p...fm> w wiadomości do grup dyskusyjnych
    napisał:ajqdu6$g3u$...@n...tpi.pl...
    > Witam,
    >
    > Moja siostra została potrącona przez samochód. Doznała poważnych obrażeń
    >
    > Moje pytanie - czy ma ona jakiekolwiek możliwości wytoczenia procesu
    sprawcy
    > wypadku o odszkodowanie za uszczerbek na zdrowiu, utrate korzyści
    ( praca )
    > oraz szkody moralne ( ból, cierpienie ).

    Odszkodowanie za rzeczywiste szkody i utracone korzyści
    oraz zadośćuczynienie za szkody moralne.

    > Sprawa o orzeczenie winy sprawcy wypadku jest w toku - czy jej wynik może
    > mieć wpływ na odpowiedź na moje pytanie ???

    Ważne jest ustalenie kto jest sprawcą zdarzenia. Jego wina nie ma tu
    znaczenia.

    > Proszę o radę i pomoc - czy taki proces ma jakiekolwiek szanse na wygraną
    Tak
    Zakładam, że kierowca był ubezpieczony, więc ostatecznie adresatem
    roszczenia bedzie ubezpieczyciel. Poszukaj dobrego adwokata.

    Alek



  • 3. Data: 2002-08-19 11:37:13
    Temat: Re: Proces o odszkodowanie - czy są podstwy ???!!!
    Od: "Leszek" <l...@p...fm>


    Użytkownik "Alek" <a...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    news:3d60cd6a_1@news.vogel.pl...
    > Ważne jest ustalenie kto jest sprawcą zdarzenia. Jego wina nie ma tu
    znaczenia.

    Jeśli sąd uzna kieowcę za niewinnego to żadnego odszkodowania nie
    będzie.Dlaczego piszesz że wina nie ma tu znaczenia?


    > Zakładam, że kierowca był ubezpieczony, więc ostatecznie adresatem
    roszczenia bedzie ubezpieczyciel. Poszukaj dobrego adwokata.
    >

    Pod warunkiem że winny będzie kierowca a wtedy adwokata nie
    potrzeba.Natomiast w przypadku gdy winna będzie piesza to żaden adwkat też
    nie będzie potrzebny.


    Leszek



  • 4. Data: 2002-08-19 14:40:42
    Temat: Re: Proces o odszkodowanie - czy są podstwy ???!!!
    Od: "Alek" <a...@p...onet.pl>


    Użytkownik Leszek <l...@p...fm> w wiadomości do grup dyskusyjnych
    napisał:ajql94$5hm$...@t...icpnet.pl...
    > Jeśli sąd uzna kieowcę za niewinnego to żadnego odszkodowania nie
    > będzie.Dlaczego piszesz że wina nie ma tu znaczenia?

    Jeśli np. przyczyną zdarzenia była awaria hamulców lub układu kierowniczego
    to nie można przypisać kierowcy winy tzn. nie poniesie on odpowiedzialności
    karnej. Natomiast jako sprawca wypadku (aczkolwiek nieumyślny) ponosi
    odpowiedzialność cywilną i oszkodowanie można uzyskać.

    > > Zakładam, że kierowca był ubezpieczony, więc ostatecznie adresatem
    > roszczenia bedzie ubezpieczyciel. Poszukaj dobrego adwokata.
    > >
    >
    > Pod warunkiem że winny będzie kierowca a wtedy adwokata nie
    > potrzeba.Natomiast w przypadku gdy winna będzie piesza to żaden adwkat też
    > nie będzie potrzebny.

    Ubezpieczyciel dysponuje fachowcami, którzy "wykręcą kota ogonem" i
    odszkodowania nie bedzie, albo uzyskają zasadnicze ograniczenie jego
    wysokości.

    Alek



  • 5. Data: 2002-08-19 22:15:26
    Temat: Re: Proces o odszkodowanie - czy są podstwy ???!!!
    Od: Wojciech <b...@p...wp.pl>

    >> Wa?ne jest ustalenie kto jest sprawc? zdarzenia. Jego wina nie ma tu
    > znaczenia.
    >
    > Je?li s?d uzna kieowc? za niewinnego to ?adnego odszkodowania nie
    > b?dzie.Dlaczego piszesz ?e wina nie ma tu znaczenia?


    Dlatego, ze odpowiedzialnosc odszkodowawcza kierujacego pojazdem mechanicznym opiera
    sie na zasadzie ryzyka a nie na zasadzie winy (art 436 par 1 k.c wyjatek
    okresla par 2 tego artykulu),

    Odszkodowania by nie bylo, gdyby do wypadku doszlo z powodu sily wyzszej,
    albo wylacznie z winy poszkodowanego, lub osoby trzeciej za ktora
    kierowca nie ponosi odpowiedzialnosci.


    --
    Wojciech


  • 6. Data: 2002-08-20 12:00:02
    Temat: Re: Proces o odszkodowanie - czy są podstwy ???!!!
    Od: "Leszek" <l...@p...fm>


    Uzytkownik "Wojciech" <b...@p...wp.pl> napisal w wiadomosci

    > Odszkodowania by nie bylo, gdyby do wypadku doszlo z powodu sily wyzszej,
    > albo wylacznie z winy poszkodowanego, lub osoby trzeciej za ktora
    > kierowca nie ponosi odpowiedzialnosci.

    Gdy pominiemy podane przez Ciebie przyklady to zostaje...jednak wina
    kierowcy.Awaria hamulcy to sila wyzsza.


    Leszek



  • 7. Data: 2002-08-20 18:54:11
    Temat: Re: Proces o odszkodowanie - czy są podstwy ???!!!
    Od: Wojciech <b...@p...wp.pl>

    On Tue, 20 Aug 2002 14:00:02 +0200, Leszek wrote:


    > Uzytkownik "Wojciech" <b...@p...wp.pl> napisal w wiadomosci
    >
    >> Odszkodowania by nie bylo, gdyby do wypadku doszlo z powodu sily
    >> wyzszej, albo wylacznie z winy poszkodowanego, lub osoby trzeciej za
    >> ktora kierowca nie ponosi odpowiedzialnosci.
    >
    > Gdy pominiemy podane przez Ciebie przyklady to zostaje...jednak wina
    > kierowcy.Awaria hamulcy to sila wyzsza.

    Nie masz racji,
    tym sie charakteryzuje odpowiedzialnosc na zasadzie ryzyka ze ponosisz
    ryzyko za stan techniczny pojazdu, odpowiedzialnosc ta jest oderwana od
    istnienia winy.

    Przeczytaj podany przeze mnie przepis,

    Jezeli bedziesz mial nadal watpliwosci, to polecam analize
    orzecznictwa, mozesz przejrzec chociazby wyrok Sadu
    Najwyzszego z 9 lipca 1962 r, I CR 54/62, OSNCP 1963, poz 262 (cytowany
    czesto w literaturze). Polecam takze kazda ksiazke do
    zobowiazan (jest tam czesc dotyczaca odpowiedzialnosci na zasadzie ryzyka)

    Powinenes tam miedzy innymi przeczytac ze charakteru sily wyzszej nie maja takie
    zdarzenia, ktore zostaja spowodowane przez wadliwie dzialajace mechanizmy
    pojazdu (np awaria hamolcow, pekniecie opony itp) nie jest takze sila
    wyzsza, gololedz, awaria sygnalizacji swietlnej, bledny sygnal
    kierujacego ruchem, czy np atak epilepsji, ktoremu ulegl kierowca
    pojazdu.

    (te cytaty wzialem z komentarza do kodeksu cywilnego,w razie czego sluze
    podaniem wydawnictwa)

    Zgodnie z dosyc konekwentna linia orzecznictwa sila wyzsza jest
    zdarzeniem:
    1) zewnetrznym (tj. majacym zrodlo poza urzadzeniem, z ktorego funkcjonowaniem
    zwiazana jest odpowiedzialnosc odszkodowawcza),
    2) niemozliwym do przewidzenia (musi byc co najmniej maly stopien
    prawdopodobienstwa, ze zdazenie to pojawi sie w okreslonych
    okolicznosciach)
    3)ktorego skutkom nie mozna bylo zapobiec.

    Np dochodzi do naglej, nieprzewidzianej wichury, ktora porywa samochod i
    uderza nim w czlowieka.




    --
    Wojciech

strony : [ 1 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1