eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoPostepowanie prokuratorskie › Re: Postepowanie prokuratorskie
  • Data: 2004-06-19 20:45:40
    Temat: Re: Postepowanie prokuratorskie
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Użytkownik "Adam" <a...@p...gazeta.pl> napisał w wiadomości
    news:cb1uh9$g8o$1@atlantis.news.tpi.pl...

    > Dziecko, jak ci tatus zafundowal neta w domu i nie masz nic
    merytorycznego w
    > sprawie to wsadz sobie paluszka w dupe zamiast pisac te bzdurne wypociny
    > smarkaczu.

    Strasznie nerwowo i w dodatku niesłusznie.

    1. PINB ma w ramach prowadzonego postępowania prawo wykonywać prawem
    przewidziane czynności. Należą do nich między innymi oględziny. Jeśli
    sposób ich prowadzenia Waszym zdaniem naruszał Wasze prawa, to nie
    należało szarpać się z pracownikiem PINB, tylko napisać na niego skargę,
    że Was szykanuje mierżąc po kilka razy te same rzeczy. Organ przełożony by
    to rozpatrzył i ewentualnie uznał Waszą rację albo nie. W tym wypadku
    Twoja żona nie była uprawniona do decydowania o tym, czy dodatkowy pomiar
    jest potrzebny, czy nie i nie wpuszczając kontrolera popełniła
    przestępstwo. W tej sytuacji, to najwłaściwszym rozwiązaniem było
    położeniu "uszu po sobie" i poddanie się dobrowolnej karze. 200-500 zł
    pewnie by i prokuratora i sąd zadowoliło i było by po sprawie. W sumie
    jeśli tylko nie zrzucała go przy okazji ze schodów, to nic wielkiego się
    nie stało. A tak, to sąd może się nieco zdenerwować. A ma o wiele większe
    możliwości ukarania. Z zasady przyjmuje się, że oskarżony który poddaje
    się dobrowolnie karze zrozumiał swój błąd i nie ma sensu nakładać jakiejś
    tam wysokiej kary. Natomiast jeśli oskarżony w sprawie oczywistej nie
    dość, że mataczy i dąży do przewlekłości procesu ukrywaniem się i
    pozbawionymi sensu zażaleniami, to trzeba go w jakiś sposób "docenić", by
    osiągnąć ustawowe cele kary. Wysoka grzywna powinna zapobiec na przyszłość
    ponownemu wyrzuceniu inspektorów PINB.

    2. Obowiązkiem policjanta w chwili przedstawienia zarzutu popełnienia
    przestępstwa jest pobranie odbitek linii papilarnych oraz wykonanie zdjęć
    sygnalistycznych. Z obowiązku owego jest on ściśle rozliczany. Ustawa nie
    zwalnia od tego obowiązku w wypadku błahych przestępstw. Na ile to
    sensowne, to trudno mi teraz polemizować z Tobą, ale w każdym razie
    ewentualne pretensje kieruj pod adresem ustawodawcy, który ów obowiązek
    nałożył na Policję. Z szykanami nie ma to nic wspólnego, chyba, ze uznasz,
    że wszyscy policjanci szykanują wszystkich podejrzanych. Ale to cokolwiek
    kontrowersyjna teza.

    3. "Uporczywe" telefony do Twojej żony były najpewniej spowodowane tym, że
    nie stawiała się na wezwania. I tu masz trochę racji, bo policjantka nie
    powinna sobie tym zawracać głowy i dzwonić. Wysłać dwa wezwania i po
    niezgłoszeniu się zwrócić się do prokuratury o wydanie nakazu
    doprowadzenia. Wówczas do pracy przyjechało by 2-3 smutnych panów i żonę
    wyprowadziło w kajdankach w majestacie prawa i ku uciesze zgromadzonej
    gawiedzi. Jak rozumiem takie rozwiązanie uważasz za lepsze i trafniejsze.
    Zresztą po Twojej skardze na policjantkę, podejrzewam, że każde następne
    niestawiennictwo żony tak się skończy. W sumie policjantka miała jakieś
    tam nieprzyjemności z tego powodu, że Twojej żony nie zamknęła, tylko
    prosiła o przybycie. Nie sądzę, by jeszcze raz próbowała to ugodowo
    załatwić. Po za tym takie sprawy się w danej jednostce roznoszą. Tak więc
    na przyszłość już raczej bym zalecał ostrożność, bo najpewniej telefonów z
    prośbą nie będzie. Ani w tej, ani w innej sprawie. Na odwrocie wezwania
    znajdziesz pouczenie w tej sprawie i musi Ci wystarczyć za wszystkie
    telefony.

    4. Na sporządzenie aktu oskarżenia nie można się zażalić. Za to możecie
    próbować przekonać sąd, że prokurator nie ma racji. Z tego co piszesz, to
    będzie to raczej trudne. Choćby z tego powodu, ze żona odmówiła wyjaśnień.
    Jej zeznania nie mają żadnej już mocy dowodowej, bo jest podejrzaną. Fakt,
    ze kontrolerów nie wpuściła wydaje się bezsporny. No to w tej sytuacji sąd
    przysunie coś w zawieszeniu i kilka stówek grzywny najpewniej.

    5. Nie rozumiem jaki związek ma sąsiad i jego próby zasiedzenia działki z
    całą sprawą. Przypominam, że sprawa toczy się wokół niepuszczenia
    pracowników PINB i utrudniania im kontroli. Związku z zasiedzeniem i
    sąsiadem dopatrzyć się nie mogę nijak.

    6. Uwaga Andrzeja wydaje mi się jak najbardziej na miejscu. Zauważ, że z
    błahego problemu polegającego na udostępnieniu na kilka minut pokoju w
    celu wykonania kilku niezbędnych pomiarów wygenerowaliście potworną aferę.
    Powstał konflikt z PINB, Policją a teraz i z Andrzejem. Oczekuję inwektyw
    pod moim adresem, bo podejrzewam, że moje słowa również odbierzesz jako
    atak na Twoją rodzinę. A na dotychczasowym etapie było wiele momentów, gdy
    można było sprawę załagodzić. Zadzwonić do PINB przed złożeniem
    zawiadomienia i przeprosić - pewnie by machnęli ręką i zawiadomienia nie
    składali, bo ich celem było zrobienie tych oględzin a pieniaczenie się z
    Tobą. Przyznanie się do winy i dobrowolne poddanie się karze po
    przedstawieniu zarzutu. Teraz macie jeszcze ostatnią szansę przed sądem.
    Na pierwszej rozprawie poprosić o dobrowolne poddanie się karze. Wyrok
    będzie mniejszy.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

  • 21.06.04 15:21 krys

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1