Pewnie za przechowanie przez ten czas możesz pobrać opłatę.

a.

do góry

Dnia Thu, 03 Sep 2009 11:39:48 +0200, Liwiusz napisał(a):

>> Pewnie za przechowanie przez ten czas możesz pobrać opłatę.
>
> Takie coś często się pojawia w tego typu dyskusjach, ale na razie
> nikt nie wskazał, aby występowało to w praktyce.

Bo sprawa jest nieczęsta, a i takie wynagrodzenie jakieś olbrzymie nie
będzie.

Ja -- zaznaczam: ja, nie mówię, że tak trzeba zrobić -- skierowałbym do
sklepu pisemną (listelem, na papier szkoda czasu i pieniędzy) informację
o otrzymaniu takiej przesyłki. I niech się martwią co z tym zrobić.

Wszelkie tezy o "gubiących się" precjozach między bujdy włożyć. Jak się
okaże, że trzeba zwrócić, to będzie przywłaszczenie jak nic.

--
pozdrawiam serdecznie, Olgierd
Lege Artis ==> http://olgierd.bblog.pl <==

do góry

Olgierd pisze:
> Dnia Thu, 03 Sep 2009 11:39:48 +0200, Liwiusz napisał(a):
>
>>> Pewnie za przechowanie przez ten czas możesz pobrać opłatę.
>> Takie coś często się pojawia w tego typu dyskusjach, ale na razie
>> nikt nie wskazał, aby występowało to w praktyce.
>
> Bo sprawa jest nieczęsta, a i takie wynagrodzenie jakieś olbrzymie nie
> będzie.
>
> Ja -- zaznaczam: ja, nie mówię, że tak trzeba zrobić -- skierowałbym do
> sklepu pisemną (listelem, na papier szkoda czasu i pieniędzy) informację
> o otrzymaniu takiej przesyłki. I niech się martwią co z tym zrobić.
>
> Wszelkie tezy o "gubiących się" precjozach między bujdy włożyć. Jak się
> okaże, że trzeba zwrócić, to będzie przywłaszczenie jak nic.


Nie udowodni się kto przywłaszczył - sąsiad, evolution, inny
domownik, a może po prostu się zgubiło.

--
Liwiusz

do góry

evolution pisze:
> Liwiusz pisze:
>> Olgierd pisze:
>>> Dnia Thu, 03 Sep 2009 11:39:48 +0200, Liwiusz napisał(a):
>>>
>>>>> Pewnie za przechowanie przez ten czas możesz pobrać opłatę.
>>>> Takie coś często się pojawia w tego typu dyskusjach, ale na razie
>>>> nikt nie wskazał, aby występowało to w praktyce.
>>>
>>> Bo sprawa jest nieczęsta, a i takie wynagrodzenie jakieś olbrzymie
>>> nie będzie.
>>>
>>> Ja -- zaznaczam: ja, nie mówię, że tak trzeba zrobić -- skierowałbym
>>> do sklepu pisemną (listelem, na papier szkoda czasu i pieniędzy)
>>> informację o otrzymaniu takiej przesyłki. I niech się martwią co z
>>> tym zrobić.
>>>
>>> Wszelkie tezy o "gubiących się" precjozach między bujdy włożyć. Jak
>>> się okaże, że trzeba zwrócić, to będzie przywłaszczenie jak nic.
>>
>>
>> Nie udowodni się kto przywłaszczył - sąsiad, evolution, inny
>> domownik, a może po prostu się zgubiło.
>>
> ale niby jakie przywłaszczenie co?
>
> przyszedł kurier, dał no to wziełam
> otworzyłam i wywaliłam bo gówno i tyle.


Teoretycznie otworzyłeś przesyłkę nie adresowaną do Ciebie - to jest
karalne.

--
Liwiusz

do góry

W odpowiedzi na pismo z czwartek 03 wrzesień 2009 09:08
(autor evolution
publikowane na pl.soc.prawo,
wasz znak: <h7o05p$61c$1@news.onet.pl>):

> Imie i nazwisko inne ale adres dobry.

A nie jest to imię i nazwisko kogoś z sąsiadów? Bo aż dziwne, że sklep
pomylił ulice. Może się w numerze tylko walnęli?

--
Tristan

Niech nie wychodzi z waszych ust żadna mowa szkodliwa,
lecz tylko budująca, zależnie od potrzeby,
by wyświadczała dobro słuchającym. (Ef 4,29)

do góry

Dnia Thu, 03 Sep 2009 11:59:30 +0200, Liwiusz napisał(a):

>> Ja -- zaznaczam: ja, nie mówię, że tak trzeba zrobić -- skierowałbym do
>> sklepu pisemną (listelem, na papier szkoda czasu i pieniędzy)
>> informację o otrzymaniu takiej przesyłki. I niech się martwią co z tym
>> zrobić.
>>
>> Wszelkie tezy o "gubiących się" precjozach między bujdy włożyć. Jak się
>> okaże, że trzeba zwrócić, to będzie przywłaszczenie jak nic.
>
> Nie udowodni się kto przywłaszczył - sąsiad, evolution, inny
> domownik, a może po prostu się zgubiło.

Może nie, może tak. To jest w sumie inna sprawa.

--
pozdrawiam serdecznie, Olgierd
Lege Artis ==> http://olgierd.bblog.pl <==

do góry

Liwiusz pisze:
> pamana pisze:
>> Kurierowi nie
>>>> oddawaj, bo czemu, przecież usługę wykonał prawidłowo.
>>
>> w którym miejscu ?
>> oddając pod nie ten adres ?
>
>
> Nie chce mi się teraz szukać, ale w regulaminach niektórych firm
> kurierskich jest coś na kształt "doręczenia zastępczego" - na przykład u
> sąsiada. A może było kiedyś, trzeba by się wczytać.
>
Oddał do sąsiada bo mnie nie było, sąsiad dał mi po pracy,
adres zgodny z listem !!

Dzwoniłam do firm kurierskich no i:

pierwszy bład że paczka u sąsiada
drugi że nie sprawdził kurier czy ktos taki tam mieszka
trzeci ze bład popełnił ten co adresował paczkę
i że ogolnie to sprawa miedzy nadawcą a kurierem

do góry

Liwiusz pisze:

> Nie udowodni się kto przywłaszczył - sąsiad, evolution, inny domownik,
> a może po prostu się zgubiło.
>

Jakby siedział cicho, to tak - teraz jest ślad telefoniczny, internetowy
i nawet list "tradycyjny".

do góry

Użytkownik "evolution" <e...@o...pl> napisał w wiadomości
news:h7o2lp$61c$8@news.onet.pl...

> No własnie nie chce aby sąsaiad miał problemy. Jak ktos przyjdzie to powiem ze
> oczywiście odbrałam przesyłkę ale zawartosc mnie nie intereoswała to poszła w
> kibel.

za miesiąc przyjdzie książeczka do spłat ratalnych z firmy telebongo bo nie
odesłałeś w ciągu 10 dni ;)

do góry

Ja miałem podobną sytuacje,
Zamówiłem swego czasu, monitor lcd 19.
ALe przysłali mi inny model wiec odesłałem, po tygodniu przyszedł kurier i
zostawił dwie paczki - ten kóry wcześniej odesłałem niby, i nowy właściwy. W ten
sposób dostałem dwa monitory po 2 tys każdy. Swój zaczałem uzywąc, drugiego
odłożyłem i czekałem miesiac aż sie po niego ktoś zgłosi w wyniku pomyłki. Do
dziś nikt nie przyszeł a mineło juz ze 2 lata...
Wiec też proponuje zaczekaj :)

do góry