> Pytam, bo często spotykam się ze zdaniem, że dyrektor szkoły i nauczyciel
> mogą robić wyłącznie to, na co pozwala im konkretny przepis, że
> konstytucyjnych praw i wolności obywatelskich nie wolno im w żadnym
wypadku
> ograniczać, jeżeli jakiś przepis (ustawa, statut szkoły) wyraźnie na to
nie
> zezwala.
>
> Szukam więc analogii w innych typach zakładów administracyjnych. Jak na
> razie wygląda na to, że można - jeżeli jest to usprawiedliwione celami,
dla
> których zakład istnieje i odbywa się w ramach obowiązującego porządku
> prawnego. Mam rację?

Tak czytam, czytam i powoli podnosi mi się cisnienie. A jakiez to prawa i
wolnosci obywatelskie sa naruszane poprzez nakaz noszenia obuwia ochronnego,
nawet gdyby był on połączony z koniecznością jego zakupienia? (koszt circa
0,5 - 1,0 PLN).

pdr
Olo

do góry

Uzasadnieniem noszenia "obuwia ochronnego" i korzystania ze spotykanych
tu i ówdzie lepkich mat ma być ochrona przed zakażeniami szpitalnymi.
Tyle tylko, że w niemalże jednomyślnej opinii osób się tym zajmujących
to jest bez znaczenia i służy tylko do celów rytualnych (za PRL-u
przynajmniej maskowało niedobór salowych i środków czystości:-)).
Niestety wiele jest w polskim szpitalnictwie rytuałów, które są
bezsensowne.
--
Politycznie niepoprawny Artur Drzewiecki.
W Polsce wszyscy znają się na prawie, medycynie i informatyce.

Usuń "nie.", "cierpie.", "spamu." i ".qvx" z mego adresu w nagłówku.

do góry

Olo Kwasniak <o...@p...wp.pl> napisał(a):

> Tak czytam, czytam i powoli podnosi mi się cisnienie. A jakiez to prawa i
> wolnosci obywatelskie sa naruszane poprzez nakaz noszenia obuwia
> ochronnego,

Art. 31 ust. 2 Konstytucji?

RG

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

> > Tak czytam, czytam i powoli podnosi mi się cisnienie. A jakiez to prawa
i
> > wolnosci obywatelskie sa naruszane poprzez nakaz noszenia obuwia
> > ochronnego,
>
> Art. 31 ust. 2 Konstytucji?

"Każdy jest obowiązany szanować wolności i prawa innych. Nikogo nie wolno
zmuszać do czynienia tego, czego prawo mu nie nakazuje."

Czy aby czasem ździebko nie nadinterpretujesz? Nikt nikogo do niczego nie
zmusza - nie włozy, to nie wejdzie - proste...

pdr
Olo

do góry

>> Tak czytam, czytam i powoli podnosi mi się cisnienie. A jakiez to prawa i
>> wolnosci obywatelskie sa naruszane poprzez nakaz noszenia obuwia
>> ochronnego,
> Art. 31 ust. 2 Konstytucji?
> RG

a co Ci nakazuje zdjac buciki jak wchodzisz do znajomych do domu? to tez
uwazasz za pogwalcenie Konstytucji?chyba, ze bucikow nie zdejmujesz. wiec
zwracam Ci "Chonor" przez "ch".

do góry

On 30/07/2004 18:23, Roman G. wrote :
> Samotnik <s...@s...eu.org> napisał(a):
>
>
>
> Dla mnie również. Niemniej ponawiam pytanie o podstawę prawną. Jaki przepis
> wyższego rzędu daje dyrektorowi szpitala delegację do wydania takiego
> zarządzenia?
>

Na pewno co najmniej to:

Art. 18a Ustawy o zakładach opieki zdrowotnej

1. Organizację i porządek procesu udzielania świadczeń zdrowotnych w
zakładzie opieki zdrowotnej określa regulamin porządkowy zakładu opieki
zdrowotnej.

[...]

2. Postanowienia regulaminu, o którym mowa w ust. 1, nie mogą naruszać
praw pacjenta określonych i wynikających z przepisów ustawy oraz
przepisów odrębnych.

3. Regulamin, o którym mowa w ust. 1, ustala kierownik zakładu opieki
zdrowotnej, z zastrzeżeniem art. 46 pkt 4.

Oraz być może (bo dogłębnie nie analizowałem) ROZPORZĄDZENIE MINISTRA
ZDROWIA I OPIEKI SPOŁECZNEJ
z dnia 21 września 1992 r.
w sprawie wymagań, jakim powinny odpowiadać pod względem fachowym i
sanitarnym pomieszczenia i urządzenia zakładu opieki zdrowotnej.


--
Przemyslaw 'Pshemekan' Plaskowicki
To kill a man in a paroxysm of passion is understandable, but to have
him killed by someone else after calm and serious meditation and on the
pretext of duty honourably discharged is incomprehensible. (Marquis de
Sade about death penalty)

do góry

Olo Kwasniak <o...@p...wp.pl> napisał(a):

> Czy aby czasem ździebko nie nadinterpretujesz? Nikt nikogo do niczego nie
> zmusza - nie włozy, to nie wejdzie - proste...

Olo, Ty nie ze mną polemizuj, bo poglądy na prawo i jego stosowanie mamy
niemalże identyczne :-)

Powielam sposób argumentacji uczniów, ich rodziców i (niedo)rzeczników praw
ucznia :-)
Załóżmy, że nauczyciel wyprasza z zajęć uczennicę zbyt wyzywająco ubraną, a
w statucie szkoły nie ma regulacji co do stroju ucznia. Podnosi się krzyk:
dyrektor, nauczyciel mogą wydawać tylko takie zarządzenia, na jakie
konkretny przepis (ustawy, statutu) im pozwala, mogą robić wyłącznie to, do
czego mają jednoznaczne delegacje! Uczennica pisze do rzecznika praw ucznia
i szkoła dostaje po uszach - naruszenie konstytucyjnych wolności
obywatelskich ucznia! Zgroza! ;-)

Szukam więc analogii w funkcjonowaniu zakładów administracyjnych innego
typu, analogicznych zarządzeń porządkowych lub usprawiedliwionych
podstawowymi funkcjami zakładu, wynikających wyłącznie z władztwa
zakładowego i niemających delegacji w przepisach wyższej rangi.

RG

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

> Na pewno co najmniej to:
> Art. 18a Ustawy o zakładach opieki zdrowotnej

[...]
ale czy ON bedzie chcial to przyjac i zrozumiec?

do góry

Przemyslaw 'Pshemekan' Plaskowicki <p...@p...name> napisał(a):

> Art. 18a Ustawy o zakładach opieki zdrowotnej
> 1. Organizację i porządek procesu udzielania świadczeń zdrowotnych w
> zakładzie opieki zdrowotnej określa regulamin porządkowy zakładu opieki
> zdrowotnej.
> [...]
> 3. Regulamin, o którym mowa w ust. 1, ustala kierownik zakładu opieki
> zdrowotnej, z zastrzeżeniem art. 46 pkt 4.

Czyli władztwo zakładowe...

> Oraz być może (bo dogłębnie nie analizowałem) ROZPORZĄDZENIE MINISTRA
> ZDROWIA I OPIEKI SPOŁECZNEJ
> z dnia 21 września 1992 r.
> w sprawie wymagań, jakim powinny odpowiadać pod względem fachowym i
> sanitarnym pomieszczenia i urządzenia zakładu opieki zdrowotnej.

Tam nie ma.

RG

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

> Powielam sposób argumentacji uczniów, ich rodziców i (niedo)rzeczników
> praw ucznia :-)
> Załóżmy, że nauczyciel wyprasza z zajęć uczennicę zbyt wyzywająco
> ubraną, a w statucie szkoły nie ma regulacji co do stroju ucznia.
> Podnosi się krzyk: dyrektor, nauczyciel mogą wydawać tylko takie
> zarządzenia, na jakie konkretny przepis (ustawy, statutu) im pozwala,


no przeciez!!!! konstytucja nie ZABRANIA dziewczynie przyjsc nago do
szkoly.obronco ucisnionych - szukaj wiec przepisow, ktore naruszaja dobra
wlasnie nagich dziewczyn!

do góry