eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoNie mogę już patrzeć na cwaniactwo › Re: Nie mogę już patrzeć na cwaniactwo
  • Data: 2018-04-17 13:08:18
    Temat: Re: Nie mogę już patrzeć na cwaniactwo
    Od: Kviat szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 2018-04-17 o 12:32, Liwiusz pisze:
    > W dniu 2018-04-17 o 12:19, Kviat pisze:
    >> W dniu 2018-04-17 o 11:00, Liwiusz pisze:
    >>> W dniu 2018-04-17 o 10:42, Kviat pisze:
    >>>
    >>>> Problem jest taki, że rodzice mogą mieć różne poglądy. Dzieci będą
    >>>> dzielone na połówki głosów?
    >>>
    >>> To już jest tylko kwestia techniczna do rozwiązania, nie to jest
    >>> przedmiotem dyskusji na obecnym etapie.
    >>
    >> Że co? Czyli lepiej dyskutować przez parę miesięcy (najlepiej za
    >> publiczne pieniądze), aby później się okazało, że przez drobny problem
    >> techniczny i tak się tego zrobić nie da?
    >
    > Da się.

    Na kartce papieru.

    >> Więc co proponujesz? Podzielić dzieci na pół?
    >> Samotna matka z dzieckiem będzie miała 2 głosy, a zamężna 1,5 głosa?
    >
    > Po co do tego mieszać fakt formalizacji związku?

    ?

    >> A jeśli syn 17-latek będzie chciał głosować na Kukiza albo Korwina, to
    >> ma się z matką pokłócić, bo ona się uprze na pis?
    >
    > Będzie mógł zrobić to, co w dniu dzisiejszym, czyli nie głosować.

    W dniu dzisiejszym sprawa jest jasna. Nie ma prawa głosu i już.

    >> W praktyce część dzieci będzie miało prawo głosu (za pośrednictwem
    >> rodziców), a część nie - ci co rodziców nie mają. Opiekun z domu
    >> dziecka chyba nie powinien mieć prawa do oddania 33 głosów, bo ma np.
    >> 30 dzieciaków pod opieką + 3 własnych?
    >> Takich absurdów można wymienić więcej, które już na starcie powodują,
    >> że cała dyskusja jest bezprzedmiotowa i szkoda na nią czasu.
    >
    > Bo i sam do tego źle podchodzisz - pomysł nie polega na tym, aby dzieci
    > miały głos (bo go nie mają), tylko aby większy głos miała dorosła osoba,
    > która ma dzieci. Tylko to, i aż to.

    Bo i sam do tego źle podchodzisz. W _praktyce_ część dzieci będzie miało
    prawo głosu (za pośrednictwem rodziców), a część nie. Dzieci (w sensie
    prawa do głosowania), to nie tylko niemowlaki.
    O dzieleniu dzieci na części też wspomniałem.

    Na rozwiązanie tych i wielu innych _praktycznych_ problemów też masz
    jakieś pomysły?

    I jeszcze wypadałoby sensownie uzasadnić, dlaczego patol pijak mający 10
    dzieci i żyjący z socjalu, ma mieć więcej głosów. Od 20 lat nie był na
    żadnych wyborach i ma na to centralnie wylane i nagle stałby się łakomym
    kąskiem. Powiedzą na kogo ma głosować, dadzą flaszkę i nawet limuzynę mu
    podstawią i podwiozą do urny.

    Pozdrawiam
    Piotr

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1