On Thu, 5 Jun 2025 19:01:36 +0200, Kviat wrote:
> W dniu 05.06.2025 o 14:34, J.F pisze:
>> On Wed, 4 Jun 2025 23:09:31 +0200, Kviat wrote:
>> To płać skoro tak uważasz. Ale mnie do tego nie mieszaj.
>
> Płać sobie na kościół, ale mnie do tego nie mieszaj.

Tu się akurat zgadzamy.

>> Tylko po co ich sprowadzać - płać im prosto do Afryki.
> Płać im prosto do Watykanu.

To już biskupi załatwią.


Hm, skopiować niemiecki pomysł, czy lepiej nie ?

J.

do góry

On Thu, 5 Jun 2025 19:33:33 +0200, io wrote:
> W dniu 4.06.2025 o 20:17, Shrek pisze:
>> W dniu 4.06.2025 o 20:10, io pisze:
>>
>>>> Zacznijmy od tego że wcale nie podstawowy. Zdecydowana większość jest
>>>> po polsku.
>>>>
>>> Mówię jak u mnie jest.
>>
>> Mówię ci jak u mnie było.
>
> Spoko, a ja jak u mnie :-)
>
> Firma globalna i globalnie działa w związku z czym projekty też są
> międzynarodowe, i zespoły międzynarodowe, więc komunikacja między
> członkami zespołu jest po angielsku, czyli wszelkie spotkania są po
> angielsku. Dyrektorzy w Polsce są polscy, ale że są niepolscy pracownicy
> to rozmawiają z zespołami po angielsku. Rozmowy kwalifikacyjne też są po
> angielsku.
>
> W poprzedniej globalnej faktycznie było nieco inaczej bo w oddziałach
> produkty były mocno pod lokalne rynki, więc były projekty w których
> język angielski potrzebny nie był a także takie w których był niezbędny.
> No i oddziały zatrudniały lokalsów. Ale wszystko szło w kierunku
> globalizacji.
>
> No ale jak Polacy chcą tak bardzo decydować kogo wpuszczą to ja tego nie
> widzę bo ich obcokrajowcy przelicytują.

Tylko widzisz - to nagle nie jest cenna siła robocza, tylko niechciany
element.

J.

do góry

On Thu, 5 Jun 2025 20:23:04 +0200, io wrote:
> W dniu 5.06.2025 o 08:11, J.F pisze:
>> On Wed, 4 Jun 2025 18:52:09 +0200, io wrote:
>>> W dniu 4.06.2025 o 18:39, J.F pisze:
>>>> On Wed, 4 Jun 2025 18:19:30 +0200, io wrote:
>>
>>>>>>> No bo miasta też mają jakieś potrzeby i mogą nie chcieć obcych.
>>>>>>>
>>>>>>> Jak dla mnie postępem były zmiany polegające na tym, że ludzie mogą się
>>>>>>> swobodnie przemieszczać i żyć gdzie bądź. Ale widzę, że cofamy się. A
>>>>>>> przynajmniej niektórzy cofają się.
>>>>>>
>>>>>> Ten postęp tylko w paru państwach tworu "EU".
>>>>>>
>>>>>> Cała reszta, łącznie z tymi państwami EU, wyznaje tradycyjne wartości
>>>>>> - turystów serdecznie witamy, albo i nie, jednak wiza obowiązkowa,
>>>>>> dłuższy pobyt i praca wymagają specjalnego zezwolenia.
>>>>>
>>>>> Shengen?
>>>>
>>>> turysta obcy musi dostać wizę w jakimś kraju szengenskiego.
>>>
>>> Obcy, spoza Shengen? O to Ci chodzi?
>>
>> Dawniej obcy spoza EU. Od czasu brexitu ... mamy jakis kraj EU spoza
>> Schengen?
>
> No nie, ale gadka było o jakichś uchodźcach z Afryki, Azji czy nie wiem
> skąd tam. No to faktycznie spoza Shengen i są traktowani inaczej. Ale
> czy mają być?

Tak się parę państw umówiło, że wewnątrz strefy kontroli granicznej
nie ma, i wszyscy poruszają się swobodnie (prawie *).

Ale na granicach strefy kontrola jest.
Obywatele EU mają do strefy wstęp wolny, inni wcale nie.

Ech, pamiętam jak ta strefa powstała, leciałem Londyn-Berlin,
nagle w tej salce przylotów sie pojawiło sporo policji czy straży
granicznej, psa też mieli, zagonili wszystkich do kolejki do budek.
Rygor jakiś taki jakby w Oświęcimiu :-)

I rozdali ulotki, że państwo rozumiecie - GB nie chciało popdpisać
układu, więc musimy kontrolować wjeżdzających.

A tymczasem w pociagu na polsko-niemieckiej granicy, a to było przed
naszym uniowstąpieniem, przychodził jakis funkcjonariusz, znudzonym
glosem prosił o paszport, przeglądał, dziękował - w ogóle nie czuło
się presji, ot formalność.

Niestety nie zapamiętałem, jak to było wcześniej - był osobny "pas
ruchu dla posiadaczy paszportów EU" z wyrywkową kontrolą,
czy jednak wszystkich przylatujących kontrolowali ... nie
zapamiętałem, bo to jakieś zwyczajne było, a ja i tak do kontroli ...

(*) - to prawie, to obcokrajowcy spoza EU czy Schengen, którzy mają
dłuższy/stały pobyt u nas. Dostają wizę krajową, która uprawnia do
przebywania w innych krajach strefy przez krótki czas.

> Co najwyżej w ramach wzajemności, że jak oni nas nie
> wpuszczają to my też musimy odmawiać im bo byśmy za frajerów robili. A

Jest jeszcze wymóg wizy lub nie.
Tu wzajemności nie ma - tzn nie zawsze jest :-)

> tak to co ja mam człowiekowi odmawiać mieszkania. Se tutaj chce mieszkać
> to mieszka. Tak samo ja mogę chcieć gdzieś wyjechać i tam mieszkać. Na
> chwilę albo na dłużej, nie widzę powodu by to różnicować. Jakieś
> archaiczne podziały na naszych i obcych mnie nie interesują bo już mam
> tu w Polsce ludzi różnych narodowości i mi oni nie przeszkadzają.

No widzisz - Niemcy, Szwedzi, Francuzi - też tak mówili, a teraz muszą
pudrować rzeczywistość :-)

Anglicy wprost powiedzieli, że im się nie podoba - ciekawe czemu,
przeciez tam imigranci od bardzo dawna, ostatnio to tylko zalew
Polaków :-(

> Może
> mnie interesować by jakiś masowy exodus nie doprowadził do czegoś, ale
> właściwie nie wiem czego.

W sensie masowy przyjazd?
Jeden własnie nastąpił.

A teraz jest tak:
-ci beżowi zza Buga, to oni chcą do Niemiec, Holandii, Belgii.
Przez nas tylko przejadą, błyskawicznie.

-ale Niemcy już nie tacy głupi - jak ich złapią, to wyp* ... do nas.
I my będziemy mieli problem, co z nimi zrobić. Więc trzeba płotu
pilnować, i nie wpuszczać - i trzymać problem za Bugiem :-)

-jak przyjadą do nas - gdzieś ich musimy umieścić.
A nie wiem, jakie mamy zdolności. Ukraincy się zmieścili, ale też
pewnie pustostany zapchali, i teraz nie ma.

-mieszkania podrożeją, i młodzi narzekają, a to też wyborcy.

-Ukraincy się jakoś szybko wzięli do roboty, i nie stanowią problemu.
A tych bardziej obcych - trzeba nauczyć języka, byc może zawodu.
Czy my mamy środki na utrzymanie np miliona ludzi przez rok?
Pracę dla nich, mieszkanie, ogrzewanie, kieszonkowe drobne

-czy rok wystarczy? Jak Kviatek pisze - równe prawa.
To czy im się nie będzie chciało wiecznie na zasiłku być ?
A przecież godny zasiłek ma to być, to po co pracować.

-a im lepiej im będzie, tym więcej ich przyjedzie. Dwa mln, 5, 10 ...

-będą się grzecznie zachowywać, czy niekoniecznie?
I co - w obozie, za drutami trzymać?
Czy zatrudnić kiboli do zomo, i niech na ulicy pouczenia rozdają,
że tak się u nas nie zachowuje ?

-Jak równe prawa - to i prawo wyborcze im dać?
Im może niekoniecznie (co ja godom, co za rasizm),
ale ich dzieciom by wypadało.
Jak namiesza milion wyborców w krajowej polityce? A 10 mln ?

J.

do góry

W dniu 06.06.2025 o 11:59, J.F pisze:

>
> Jak Kviatek pisze - równe prawa.
> To czy im się nie będzie chciało wiecznie na zasiłku być ?
> A przecież godny zasiłek ma to być, to po co pracować.

Dziecko drogie, nic dziwnego, że nie rozumiesz co piszę i w kółko
zadajesz te same pytania. Umiejętność czytania ze zrozumieniem, to
trudna sztuka.
Pisałem o godnym wynagrodzeniu _ZA_PRACĘ_.
Nic nie pisałem o wysokości zasiłku/zasiłków/socjalu, a wręcz
przeciwnie, że to temat na osobną dyskusję.

Ręce opadają.
I tak samo jest z twoimi urojeniami, że wszędzie widzę faszystów.

https://bezprawnik.pl/czytanie-ze-zrozumieniem/
"Wyniki Międzynarodowego Badania Umiejętności Dorosłych zszokowały
opinię publiczną. Polska zajęła trzecie miejsce od końca spośród 31 krajów."

Powrotu do zdrowia życzę.
Piotr

do góry

On Fri, 6 Jun 2025 13:53:38 +0200, Kviat wrote:
> W dniu 06.06.2025 o 11:59, J.F pisze:
>> Jak Kviatek pisze - równe prawa.
>> To czy im się nie będzie chciało wiecznie na zasiłku być ?
>> A przecież godny zasiłek ma to być, to po co pracować.
>
> Dziecko drogie, nic dziwnego, że nie rozumiesz co piszę i w kółko
> zadajesz te same pytania. Umiejętność czytania ze zrozumieniem, to
> trudna sztuka.
> Pisałem o godnym wynagrodzeniu _ZA_PRACĘ_.
> Nic nie pisałem o wysokości zasiłku/zasiłków/socjalu, a wręcz
> przeciwnie, że to temat na osobną dyskusję.

Ale o równych prawach pisałeś.
Menel ma zasiłek (*), to i migrantowi się należy.

* - zasiłki to u nas nieduże na razie,
** - a przecież już EU twierdzi, że powinniśmy migrantom płacić tyle
co Niemcy czy Belgia. Bo inaczej, to migranci nie chcą u nas siedzieć
:-P

J.

do góry

W dniu 5.06.2025 o 14:34, J.F pisze:
> On Wed, 4 Jun 2025 23:09:31 +0200, Kviat wrote:

...
>
>> Po cholerę nam absurdy, że w granicznym miasteczku, po jednej stronie
>> kreski na papierze sprzedawczyni zarabia kilkaset euro więcej od
>> sprzedawczyni w podobnym sklepie po drugiej stronie kreski?
>
> Bo jest wysokokwalifikowana? Zna niemiecki.

No, ale to po obu zna lokalny język a jakby granicy nie było to by nie
było dwóch języków i takiej kwestii w ogóle, że kreska różnicuje.

>
> A towary też mają być równouprawnione?
>
> Bo fabrykant przeniesie fabrykę tam, gdzie nie ma durnych umów
> branżowych :-)
>
>> Kilkaset metrów, czy kilka kilometrów różnicy...
>> A w sklepach ceny prawie takie same...
>
> Z tymi cenami różnie bywa.
>
> Ale zauważyłeś drobną tendencję?
> Likwidujemy kasjerki, jest samoobsługa.

Nie bardzo, stoją przy kasach automatycznych by rozwiązywać problemy z
tymi automatycznymi kasami. Poza tym od dawna to nie są kasjerki tylko
ustawiaczki towaru. Absurdalne, że akurat kobiety.

>
> A kasjerki ... a kogo obchodzą kasjerki :-)

Kolejnym absurdem jest, że kasjerki są pracownicami sklepów więc w miarę
możliwości będą naciągać klientów.

>
>> Nawet pizza w byle pizzerii w Berlinie, czy w Monachium, kosztuje prawie
>> tyle samo co w Warszawie, czy Gdańsku. A często jest nawet tańsza.
>> (Możesz sprawdzić samodzielnie na mapach googla, wybierz losową pizzerię
>> w tych miastach i porównaj, cenniki są dostępne po kliknięciu myszką na
>> pizzerię.)
>
> Tylko nie wiem, czy to dowód, że Niemcy tanie, czy że Warszawa droga ?

Że wartość usługi jest jednakowa a nie tak, jak na granicy, nagle inna z
powodu tej granicy.

...
>
>>> - takie sa konsekwencje równego traktowania.
>> Ja rozumiem co masz na myśli. Ale patrzysz tylko po stronie wydatków.
>> Czyli ten mityczny socjal.
>> No więc ja uważam, że jeśli już decydujemy się płacić socjal, to na
>> równych zasadach dla tych, którzy pod taki socjal podpadają.
>
> To płać skoro tak uważasz. Ale mnie do tego nie mieszaj.

A Ty lokalsom socjał płacić chcesz? Bo o tym tylko było czy dla Ciebie
jest różnica między tym co przyjechał z zagranicy a tym co zawsze był.
Przy czym chodzi też o to, że może nie chcesz tym spoza miasta albo w
ogóle jak człowieka nie znasz osobiście a jak znasz to już ok. Ogólnie
można nie płacić albo wymagać udokumentowania, że się wcześniej
pracowało, np poza budżetówką, trochę jest innych opcji niż nie wspierać
nikogo w potrzebie.

>
> Tylko po co ich sprowadzać - płać im prosto do Afryki.

Jak w Afryce siedzą to im tam ktoś płaci (albo nie płaci tak jak tutaj
lokalsom).

[...]

do góry

W dniu 6.06.2025 o 09:18, J.F pisze:

>> No ale jak Polacy chcą tak bardzo decydować kogo wpuszczą to ja tego nie
>> widzę bo ich obcokrajowcy przelicytują.
>
> Tylko widzisz - to nagle nie jest cenna siła robocza, tylko niechciany
> element.

Bo tak naprawdę to nie są wcale inżynierowie i lekarze. BTW - inżynierów
u nas nie brakuje. Brakuje takich, co chcą robić poniżej średniej
krajowej (i słusznie).


--
Shrek

Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
PS - i konfederację!

do góry

Shrek <...@w...pl> napisał(-a):

> Bo tak naprawdę to nie są wcale inżynierowie i lekarze. BTW - inżynierów
> u nas nie brakuje. Brakuje takich, co chcą robić poniżej średniej
> krajowej (i słusznie).

Co robiłeś na lekcjach matematyki?
Zawsze połowa będzie robiła poniżej średniej. Ba, nawet większość.

do góry

W dniu 5.06.2025 o 19:33, io pisze:

> No ale jak Polacy chcą tak bardzo decydować kogo wpuszczą to ja tego nie
> widzę bo ich obcokrajowcy przelicytują.

W sensie, że nas nie będą wpuszczać do pracy w Indiach czy innym
Pakistanie? Już płaczę;)

--
Shrek

Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
PS - i konfederację!

do góry

W dniu 6.06.2025 o 19:29, n...@o...pl pisze:

>> Bo tak naprawdę to nie są wcale inżynierowie i lekarze. BTW - inżynierów
>> u nas nie brakuje. Brakuje takich, co chcą robić poniżej średniej
>> krajowej (i słusznie).
>
> Co robiłeś na lekcjach matematyki?
> Zawsze połowa będzie robiła poniżej średniej. Ba, nawet większość.

Co robiłeś na lekcjach logiki? Uważasz, że inżynier ma umiejętności i
wykształcenie przeciętne czy powyżej? Średnia płaca to 9k brutto.
Mediana to 6,7k brutto. Uważasz że płaca inżyniera wyższa o 1/3 niż
mediana to wygórowane wymagania? W liczbach bezwzględych to będzie
gdzieś 1,5k na rękę więcej. Pracujesz powiedzmy 45 lat, to średnia
zamiast mediany daje 810k. Przez 5 lat nie pracujesz bo się uczysz -
powiedzmy że zarabiałbyś wtedy 3k na rękę to 180k odpada. W ciągu życia
jesteś na plus 630k. Podzielić na te 45 lat to 14k na rok. 1.16k
miesięcznie. 270 euro. Uważasz że to jakoś przesadnie dużo za inżyniera?
Kawalerka w skali życia? Ile paciorków proponujesz?


--
Shrek

Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
PS - i konfederację!

do góry