Cześć.
Chciałem nawiązać do wątku z
http://groups.google.com/group/pl.soc.prawo/browse_t
hread/thread/71f2448367f476b0/d17a8c2942d9804d?hl=pl
&ie=UTF-8&q=group:pl.soc.prawo+kred%C4%85
i ograniczyć się do rysowania kredą po chodniku. We wspomnianym wątku
Jasko Bartnik pisze:

Art.63a
§1 Kto umieszcza w miejscu publicznym do tego nie przeznaczonym (...)
napis lub rysunek albo wystawia je na widok publiczny w innym miejscu bez
zgody zarządzającego tym miejscem, podlega karze, ograniczenia wolności
albo grzywny.
§ 2. W razie popełnienia wykroczenia można orzec przepadek przedmiotów
stanowiących przedmiot wykroczenia oraz nawiązkę w wysokości do 1.500
złotych lub obowiązek przywrócenia do stanu poprzedniego.

Pomijam dalszą część, czyli art. 124, gdyż nie ma tutaj zastosowania.

Natomiast na grupie dziecięcej w wątku:
http://groups.google.com/group/pl.soc.dzieci/browse_
thread/thread/e55c882c6c7fe09b/b1470f823371f9fd?hl=p
l&ie=UTF-8&oe=utf-8&q=kred%C4%85+group:pl.soc.dzieci
nikt nie ma wątpliwości, że można. Ponadto w tysiącu miejsc poświęconym
zabawom dziecięcym wspomina się o kredzie chodnikowej jako doskonałym
narzędziu rozwijania dziecięcej twórczości.

Czy, zakładając, że trafię do sądu grodzkiego, rzeczywiście przegram
sprawę o rysowanie po chodniku kredą z dwuletnim dzieckiem? Czy portale
dla mam i producenci kredy nakłaniają do wykroczeń?

koctyxa