eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoMa szanse? › Re: Ma szanse?
  • Data: 2014-05-09 19:53:24
    Temat: Re: Ma szanse?
    Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Użytkownik Malpy i Delfiny h...@a...pl ...

    >>>> Dowodzi tego, ze byś nie zdal.
    >>>
    >>> Nie przystapil do zdawania. To roznica.
    >>>
    >> Znów czepiasz się słówek.
    >
    > Nie. Precyzuje. Bo piszesz glupoty.
    >
    Nie musisz precyzowac. Napisałem wyraźnie "nie zdał" co jest zgodne z
    prawdą.

    >> To jasne, ze byś nie zdał bo byś nie przystąpił. Nie pisalem, że byś
    >> oblał.
    >
    > Dalej smiem twierdzic, ze "nie przystapil" nie implikuje "nie zdal".
    >
    Hmm. A zdał?

    > to tak jak wartosci 1, 0 i NULL. NULL to nie zero.
    >
    > wiec maturzysta osiaga po egzaminie 1 z 3 stanow:
    >
    Zgadza sie.
    Ale dwa z trzech stanów to "nie zdał" z tym ze jeden jest połączony z
    brakiem wyniku a drugi z wynikiem negatywnym.

    > nie przystapil

    Czyli nie zdał (ale nie oblał)

    > przystapil, zdal
    > przystapil, nie zdal

    Czyli nie zdał bo oblał.
    >
    >>>> W innych ekstremalnych przypadkach taka pomyłka moze kosztowac cie
    >>>> np prace.
    >>>
    >>> To bym nie plakal nawet, bo to jakis kolchoz zapewne, gdzie 20 minut
    >>> to kwestia utraty pracy.
    >>>
    >> ROTFL
    >
    > Ale co cie bawi?
    >
    Takie proste myslenie.
    Jak trzeba punktualnie zjawić się na waznym spotkaniu to kołchoz.
    >>
    >>>> I tyle.
    >>>
    >>> A i jeszcze pozwalbym pracodawce :D
    >>>
    >> Zaczynam rozumiec, dlaczego bronisz delikwenta...
    >
    > Spoznienie do pracy raczej nie jest razacym naruszeniem obowiazkow
    > pracownika. Notoryczne - moze byc, choc polemizowalbym z razacym.
    >
    Oczywiście ze nie. Przeważnie.
    Ale może być. Np. nie zlozenie na czas oferty przetargowej.
    >>
    >>>> Powiem tak - sa takie sytuacje ze ja bym pojechał wczesniej.
    >>>> I to nie przez godzille.
    >>>>
    >>>> Ale przeciez mozna cyrklować czas co do minuty,
    >>>
    >>> Zapas 20 minut to 20x wiekszy zapas niz piszesz.
    >>>
    >> Twoje czepianie sie słówek zaczyna być męczące.
    >
    > To pisz precyzyjnie i konkretnie a nie ogolnikami.
    >
    >> Określenie co do minuty nie oznacza faktycznego "co do minuty".
    >
    > to uzywaj "na czas" skoro LOL "co do minuty nie oznacza faktycznego
    > "co do minuty""
    >
    Jezyk polski jest tak bogaty ze mozna powiedziec i tak i tak. I kazdy to
    rozumie.
    A takie czepianie sie słowek nie dosc ze nie wnosi nic do dyskusji, i ze
    dodatkowo jest wytykaniem błędu którego nie ma, to dodatkowo jest zwykłą
    małostkowością.

    >>>> Przykładowo lecisz samolotem na wazne spotkanie a samolot nie moze
    >>>> ladowac i zawozi cię 200km dalej.
    >>>> Ale czy tutaj była taka sytuacja?
    >>>> Kto jedzie na mature na ostatnią minute?
    >>>
    >>> 20 miut to nie "na ostatnia minute".
    >>
    >> Pozwolisz ze się nie zgodze?
    >
    > Pozwalam :D

    Widzisz. Znowu czepiasz się słówek.
    Stwierdzenie "pozwolisz ze sie nie zgodze" nie jest de facto pytaniem o
    pozwolenie.
    Masz jakies problemy z rozumieniem tesktu?
    >
    >> Jeżeli trzeba przejechac całe miasto, to 20 minut przed to jest na
    >> ostatnią chwile.
    >
    > Ale jesli zwykle przejazd na czas (czyli na pare minut) zajmuje 20
    > minut, to robiac sobie zapas dodatkowych 20 minut to wystarczajaco?
    >
    Nie.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1