eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoLekarka miała prawo odmówić? › Re: Lekarka miała prawo odmówić?
  • Data: 2008-12-09 08:59:26
    Temat: Re: Lekarka miała prawo odmówić?
    Od: " sok marchwiowy" <s...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Robert Tomasik <r...@g...pl> napisał(a):

    > Użytkownik " sok marchwiowy" <s...@g...pl> napisał w
    > wiadomości news:ghk7d8$em4$1@inews.gazeta.pl...
    >
    > > Zapominasz o kilku innych faktach. Lekarka składała przysięgę że nie
    > > wykona
    > > niczego co może narazić pacjenta. Pobranie krwi łączy się z bezpośrednią
    > > ingerencją, a taka zawsze powoduje ryzyko że coś się nie uda. Mogła
    > > odmówić ze
    > > względu na złożoną wcześniej przysięgę.
    >
    > W myśl prawa odmówić nie miała prawa na tej podstawie, ale przynajmniej nie
    > narażała by się w tak oczywisty sposób na zarzuty.
    >
    > > Zwłaszcza że zabieg nie byłby
    > > przeprowadzany w sytuacji zagrożenia życia tego co mu krew miała pobrać.
    >
    > To nie żaden zabieg. To czynność procesowa.
    >
    > > Jeśli policjanci mięli by dokument ograniczający konstytucyjne prawa tego
    > > człowieka obowiązujące w Polsce to Mogła by pobrać
    >
    > A cóż by to miał być za dokument?
    >
    >
    > > ale też by Mogła odmówić -
    > > patrz wyżej. Dokument ten musiałby być prawomocny i nikt by nie mógł
    > > zmusić
    > > lekarki do pobrania krwi przed konsultacją z prawnikiem współpracującym
    > > ze
    > > szpitalem.
    >
    > Zmuszać jej nikt nie zmuszał. pojechali do innego lekarza. Ale ona odpowie
    > najpewniej przed sądem za utrudnianie postępowania. Jak znam życie, to
    > prokurator zresztą umorzy to postępowanie stwierdzając, ze przecież
    > policjanci dali sobie radę i ktoś inny pobrał tę krew. Ostatecznie zakończy
    > się pewnie wielkich hukiem i postępowaniem dyscyplinarnym dla lekarki.
    >
    > > Po konsultacji też nikt by jej nie mógł zmusić.
    >
    > W jakim sensie Ty ją chcesz zmuszać? Mieli jej pistolet do głowy
    > przystawić?
    >
    > > Chyba że dysponował
    > > by dokumentem ograniczającym jej prawa obywatelskie i zwalniającym ją z
    > > przysięgi.
    >
    > Pomijając już nieistnienie takiego dokumentu, to jak byś ja za jego pomocą
    > do czegokolwiek zmusił?
    >
    > > Wtedy też by Mogła nie pobrać bo od pobierania krwi są pielęgniarki
    > > a nie lekarze. Na gębę nie musiała nic robić.
    >
    > Tego się nie robi "na gębę", tylko na postanowienie o powołaniu biegłego.
    > Są takie druki, które się szybko wypisuje.
    >
    > > I dobrze że nie zrobiła.
    > > Środki przymusu bezpośredniego nie służą do ubezwłasnowolnienia. Samo
    > > zastosowanie takich środków nie powoduje że człowiek musi zgodzić się na
    > > pobranie krwi. Nawet jak to zostało bezmyślnie wpisane w jakąś ustawę.
    > > Konstytucja jest wyżej w hierarchii niż ustawy.
    >
    > No i zapomniałeś o prawie moralnym wywodzącym się wprost z prawa
    > naturalnego :-) Tylko czemu co chwilę się tę krew pobiera? Iluż przestępców
    > jest wśród nas :-))))
    >
    > > Lekarka postąpiła właściwie. Poinformowała podrapanego w jaki sposób może
    > > zrobić sobie badanie.
    >
    > Ależ policjanci nie byli podejrzanymi, więc trudno w tej sytuacji mówić o
    > utrudnianiu śledztwa. Tu chodzi o odmowę pobrania krwi od zatrzymanego.
    >
    > > W tym miejscu gdzie się znajduje wynik będzie po 3
    > > dniach. W innym po kilku godzinach. O ile pamiętam dostał również
    > > podrapany na
    > > wszelki wypadek leki zapobiegające zakażeniu.
    > > Lekarka zrobiła co mogła. A że przy okazji pan władza został sprowadzony
    > > do
    > > przypisanej mu roli stróża prawa, to dobrze.
    > > A jeśli nawet istnieje durny zapis zmuszający do poddania się badaniu
    > > krwi i
    > > ktoś nie wyrazi zgody to nie można go zflekować tzn zastosować
    > > specyficzne
    > > środki przymusu bezpośredniego i zrobić badanie wbrew woli. A postawić
    > > kolejny
    > > zarzut czy jak to się tam nazywa.
    >
    Jak byś potrafił pookładać sobie w głowie odpowiedz i napisać po przemyśleniu
    całą, a nie dzielić na fragmenty to byś mniejsze głupoty pisał.

    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1