eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoKtoś chce mnie orżnąć na kilka stówek - doradźcie coś › Re: Ktoś chce mnie orżnąć na kilka stówek - doradźcie coś
  • Data: 2015-06-18 16:39:16
    Temat: Re: Ktoś chce mnie orżnąć na kilka stówek - doradźcie coś
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Użytkownik "Piotrek" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:1fbf5a44-f0a0-487c-b5cb-24693e78fde1@go
    oglegroups.com...
    W dniu środa, 17 czerwca 2015 21:07:10 UTC+2 użytkownik J.F. napisał:
    >> >Czy od teraz mogą w którymkolwiek momencie samowolnie podbić kwotę
    >> >do
    >> >zapłaty albo naliczać mi od niej jakieś karne odsetki, czy może
    >> >bez
    >> >wyroku sądowego mogą się już dopominać co najwyżej tych 670 zł?
    >
    >> Ja tam nie widze powodow aby nie napisac "poniewaz nie skorzystal
    >> Pan
    >> z propozycji ugody, przedstawiamy inna". I wcale nie musi byc
    >> nizsza
    > :-)

    Po zastanowieniu ... jak oni to dokladnie sformulowali ?
    Bo propozycja ugody moze byc dowolna, ale jesli gdzies napisali ze
    wartosc szkody wyniosla 670, to na jakiej podstawie mialaby pozniej
    wzrosnac ? :-)

    >> Ale to dziala w obie strony - sam mozesz im proponowac ugode na
    >> dogodna kwote, np 67 zl.
    >> A tak swoja droga - to ile tych udostepnien mialo byc ?
    >> Bo jesli np jedno czy 2, to nie widze powodu aby kwota
    >> odszkodowania
    >> miala przekracac cene 1 czy 2 dvd z filmem.
    >> I to w hurcie, a nie w detalu :-)

    >Na wezwaniu podali tylko jedną tzw. "datę naruszenia", z dokładnością
    >co do sekundy (czyli, jak mniemam, moment, w którym mnie namierzyli
    >albo im się wydawało, że mnie namierzyli) i nazwę rzekomo pobieranego
    >pliku. Liczą sobie za to faktycznie sporo (choć, jak >wyczytałem,
    >konkurencja wysyłająca ludziom podobne pisma przy okazji innego filmu
    >życzy sobie okrągłe 2 tysiące) i nie tłumaczą na czym opierają swoją
    >wycenę.

    Oni cie mogli namierzyc raz, ale jesli ktos udostepnia stale, to
    oczywiscie tych pobran moglo byc wiecej i szkoda dla nich mogla byc
    wyzsza.
    Kwota z sufitu, ale tez sad moze taka sufitowa uznac.
    Tylko ze, jesli wycofali wniosek o sciganie, to troche stracili bat -
    w cywilnym trzeba bedzie jakos wysokosc uzasadnic.
    Ale to wezma jakiegos rzeczoznawce, ktory zezna, ze zgodnie z jego
    wycena szkoda wyniosla 2000 :-)
    Do tego dojda koszta sadowe, i mozna latwo pirata oduczyc i
    piratowania i stawiania sie :-)

    >- na pewno nie zaczynałem pobierać czegoś, czego nazwa nie pasowała
    >do tego, czego szukałem, a zachodzę w głowę czego mógłbym szukać
    >dostając w odpowiedzi plik o nazwie zaczynającej się od
    >My.Fathers.Bike i decydując się na jego pobranie

    Nie wiem - nie ma tam jakos tak, ze u jednych moze sie plik nazywac
    Moj.rower, u innych My.Fathers.Bike, a system wie, ze to to samo ?

    >Pewne jest to, że nigdy nie widziałem ani sekundy tego filmu i nie
    >miałem go zapisanego na dysku.
    >Nie mogę wykluczyć na 100%, że w wyniku jakiegoś przedziwnego zbiegu
    >okoliczności
    >coś lub ktoś zainicjował pobieranie tego pliku, które nigdy się nie
    >zakończyło,
    >ale szanse, że tak było, oceniam może na 1%.

    Tak to chyba nie - trudno, zeby program wysylal pliki ktorych nie ma.
    Albo zeby przyjmowal wszytko, co sie innym zamarzy.
    Nie probowales sciagnac ?

    Nazwa sugeruje jakiegos zagranicznego klienta.

    Tak czy inaczej - pomylic komputery tez latwo.

    J.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1