eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoKobietą jestem - pomóżcie ;). › Re: Kobietą jestem - pomóżcie ;).
  • Data: 2005-12-31 12:49:18
    Temat: Re: Kobietą jestem - pomóżcie ;).
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Anna Kwiecińska [###l...@w...pl.###] napisał:
    >> W normalnej
    >> sytuacji (czyli załóżmy gdyby złapano sklepikarza na tym, że używa
    >> nielegalizowanej wagi i zawyża wagę sprzedawanego towaru) można
    >> spokojnie sprzedawcy stawiać zarzut oszustwa. Z tym, że do 100 zł
    >> stanowi to wykroczenie
    > Jest to chyba całkowicie logiczny i zasadny tok rozumowania.
    Gazownia jest
    > sprzedawcą gazu. Gazownia 3 lata utrzymywała w moim mieszkaniu
    > niezalegalizowaną "wagę" twierdząc, że jest OK. Nowy gazomierz
    wykazuje
    > ok.2/3 mniejsze zużycie

    Ale nie da się dowieść, że w ciągu poprzednich lat nie zużywałaś
    więcej. Prawo karne opiera się na dowodach, a nie przypuszczeniach. Na
    szczęście - przeważnie, choć w Twym wypadku niestety. By przedstawić w
    tym wypadku zarzut oszustwa trzeba by wykazać ile zużyłaś dokładnie
    gazu. Masz pomysł jak to uczynić (bo ja nie).

    >> (Jak tego dokonać w wypadku gazu,
    >> to tego niestety nie wiem, a jest to kluczowa kwestia.
    > A nie na podstawie wskazań sprzed 3 lat, kiedy gazomierz miał cechy
    > legalizacji? lub obecnych wskazań, powiedzmy - na przestrzeni 6-ciu
    > miesięcy?

    Jak widać z tekstu poniżej inaczej się to robi.

    >> Choć słuszna uwaga, że w tym wypadku można na początek złożyć
    >> zawiadomienie o wykroczeniu. Zgodnie z art. 8
    >> Ust. z dnia 11 maja 2001 r. Prawo o miarach. "Przyrządy pomiarowe,
    >> które mogą być stosowane (...) w obrocie są określone w przepisach
    >> wydanych na podstawie ust. 6, podlegają prawnej kontroli
    >> metrologicznej." Przepisem wykonawczym do tej ustawy jest
    >> ROZPORZĄDZENIE MINISTRA GOSPODARKI, PRACY I POLITYKI SPOŁECZNEJ z
    dnia
    >> 20 lutego 2003 r. w sprawie przyrządów pomiarowych podlegających
    >> prawnej kontroli metrologicznej oraz rodzajów przyrządów
    pomiarowych,
    >> które są legalizowane bez zatwierdzenia typu, które przewiduje w
    >> §1.3.a gazomierze. W tej sytuacje stosowanie nielegalizowanego
    >> przyrządu pomiarowego stanowi wykroczenie opisane w art. 26 cyt.
    >> ustawy.
    > Czy w prawie karnym wykroczenie od oszustwa różni się wysokością
    kwoty na
    > którą skubnieto klienta? Myślę, że chyba nie, bo wykroczeniem jest
    też
    > serenada o 24-tej pod cudzym oknem ;). Ale ad res: klient może
    > udowodnić, że 3 lata kupował towar u nieuczciwego sklepikarza i
    dopiero
    > po 3 latach zorientował się, że ten używa niezalegalizowanej wagi.
    Ma
    > wszystkie faktury zakupów robionych u sprzedawcy. Kwoty są daleko
    wyższe
    > niż 100 zł i daleko wyższe niż wówczas, gdy sprzedawca używał dobrej
    > wagi. Czy w tej sytuacji wykroczenie staje się oszustwem?

    Oszustwo zawsze jest przestępstwem, bez względu na wysokość kwoty.
    Jeden jedyny wyjątek przychodzący mi do głowy, to właśnie sprzedaż i
    usługi. Ewentualne zażalenia w tej materii kieruj do ustawodawcy.

    >> Tyle, że nie stanowi to odpowiedzi na pytanie Anki, bowiem ta
    ustawa
    >> nie przewiduje co zrobić, by odzyskać pieniądze.
    > Baśki / korzystam z kompa Anki / Ale czy prawo nie przewiduje, że
    oszust
    > powinien zwrócić pieniądze?! Ustawa ustawą, ale wydaje mi się, że
    każda
    > ustawa implikuje jakieś skutki prawne i łamanie ustaw jest
    przestępstwem
    > zwłaszcza, jeśli pozwala przez parę lat drenować klientowi kieszeń.
    > Zagadnienie sprzedaży

    Basiu! Oczywiście, że prawo przewiduje obowiązek naprawienia szkody.
    Rzecz w tym, że w opisanym wypadku nie mam pomysłu jak ową nadpłatę
    policzyć dokładnie, a żadne szacunki w tym wypadku raczej w grę nie
    wchodzą.

    > To inna kwestia Panie Robercie. W wypadku uszkodzonego gazomierza ja
    ich
    > bez kłopotów biorę za dupę, na podstawie rachunków sprzed 3 lat,
    jednak
    > jestem zaskoczona podanymi wielkościami. Dobowo zużywaliśmy 1-1,5
    > m.sześciennego. Gazomierz od miesiąca siedzi w Instytucie Gazu i
    Nafty i
    > ekspertyza lub "ekspertyza" może wykazać, że jest sprawny. Chodzi mi
    o
    > samą możliwość kwestionowania rachunków na podstawie przetrzymywania
    u
    > mnie nie zalegalizowanego gazomierza.

    Możesz je kwestionować, ale wówczas zastosowanie będzie miała opisana
    tabelka. Nie wiem jakie odbiorniki masz, ale może się to niekoniecznie
    opłacać. Z tego co piszesz niżej, to po przeliczeniu przez taryfę
    wychodzi 2,4 + 1 = 3,4 m3/dobę.

    > Ps. Ostatnie zużycie wycenili na 478 zł za 56 dni w dwuosobowym
    > gospodarstwie domowym w bloku, przy istnieniu kuchenki 4 palnikowej
    i
    > piecyka łazienkowego. Po tygodniu "przeszacowali to na 207 zł.
    > przeprosili, zwalili winę na odczyt "szacunkowy" /niby ja wywiesiłam
    na
    > drzwiach złe wskazania/ a prokuratura umorzyła sprawę. Licznik
    porwali
    > do ekspertyzy na swój koszt. Bo dotąd byli skłonni zrobić to na mój
    > koszt /kwota 250 zł /zgodnie z Umową.

    Trudno mi się odnieść do umorzenia prokuratury, ale w świetle Twoich
    słów jest jak najbardziej zasadne. Tutaj należy kierować wniosek o
    ukaranie do Sądu Grodzkiego, a nie zawiadomienie o przestępstwie, choć
    to akurat powinna zrobić prokuratura z urzędu moim zdaniem. No i
    trzeba by było znaleźć konkretnego winnego, to jest osobę w gazowni
    odpowiedzialną za taki, a nie inny stan rzeczy. Ale skoro do nich
    pisałaś, że licznik daje złe wskazania, to ktoś odmowną decyzję podjął
    i pewnie się da to ustalić.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1