eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoJesli złapie mnie kontroler MPK... › Re: Jesli złapie mnie kontroler MPK...
  • Data: 2004-01-20 21:49:19
    Temat: Re: Jesli złapie mnie kontroler MPK...
    Od: "axekb" <NO!SPAM.axekb@hoga.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    > > - a czy ja mam prawo zniszczyć poprzez naddarcie (skontrolowanie)
    > > identyfikatora kontrolera?
    >
    > 1) niewykonalne z powodu laminacji

    pewnyś?
    zakładasz, że tylko osoby uczęszczające do gerontologa pojawiają się w
    autobusach?

    > 2) niewykonalne bo zaden kontroler nie da Ci nawet dotknąć identyfikatora

    wykonalne - wisi często na sznureczku na szyji kontrolera.

    Ja również nie mam obowiązku wręczać biletu kontrolerowi. W mojej wiosce
    jest napisane coś około:
    "Pasażer jest obowiązany na każde wezwanie kontrolera biletów okazać ważny
    bilet"


    > 3) na prawdę nie dostrzegasz subtelnej róznicy między identyfikatorem
    > słuzbowym a biletem _jednorazowym_?

    chyba nie bardzo ... :))
    Ja również moge dostać bilet służbowy w ramach wykonywania swojej pracy. A
    czy on jest jednorazowy czy wielorazowy to inna sprawa.
    Jedno i drugie jest dokumentem uprawniającym mnie do wykonania określonych
    działań (jazda jako pasażer/sprawdzanie pasażerów)

    Czyżby nie istniały bilety dwustronne? - "bilet do dwukrotnego kasowania"


    > > milimetrowe? np. 1/4 szerokości biletu.
    >
    > np.
    >
    > > - znaczek też jest jednorazowy (stemplowany czy tez nie)
    >
    > a co to ma do rzeczy???

    analogia:
    znaczek stemplowany <-> bilet skasowany
    znaczek niestemplowany <-> bilet nieskasowany
    znaczek jednorazowy do użycia poprzez pocztę <-> bilet jednorazowy do użycia
    poprzez "przedsiębiorstwo przewozowe"

    znaczek stemplowany czy też nie - posiada swoją wartość kolekcjonerską
    znaczek naddarty - zwykle bezwartościowy dla kolekcjonera

    >
    > > chamstwem i lekceważeniem jest niszczenie czyjejś własności,
    jakiejkolwiek
    > i
    > > ile warta by ona nie była - wychodząc z założenia, że i tak mi nic nie
    > > zrobią.
    >
    > Powinienes isc na dluuugi spacer....

    Co powinienem, a co nie to już mój gerontolog określi ;)


    pozdrowienia


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1