eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Jazda konna - obowiązek jazdy w kasku?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 17

  • 11. Data: 2008-10-07 21:08:24
    Temat: Re: Jazda konna - obowiązek jazdy w kasku?
    Od: "Papkin" <s...@s...net>

    Andrzej Lawa wrote:
    > Papkin pisze:
    >
    >> Zakladaj kask bez szukania w przepisach, aktor znany co gral jako
    >> supermen wlasnie tak sie polamal na koniu. Maksymalne bezpieczenstwo
    >> dla swojego zdrowia - to Ty bezdiesz cierpial pozniej.
    >
    > Aha. Kask znakomicie chroni przed urazami kręgosłupa, tak? ;->

    oczywiscie troche amortyzuje, nie wiem jak ten konkretny aktor updal ale jest
    szansa ze zmniejszy sile na tyle ze kregoslup nie peknie. Tak wiec znakomicie
    nie chorni ale na pewno pomaga cos. Zaraz zacznie sie debata ze zwieksza mase a
    to przy upadku nie pomaga, bla, bla.


  • 12. Data: 2008-10-07 21:24:41
    Temat: Re: Jazda konna - obowiązek jazdy w kasku?
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    Gotfryd Smolik news pisze:

    > Nie pamiętam "podstawy", ten sam na podstawie którego mogę Cię
    > wyprosić z własnego ogródka (jeśli rzecz nie udostępniłem
    > go publicznie)

    O ile jest ogrodzony i _nie_ udostępniłeś go publicznie, a tylko dla
    "wybrańców".

    Klub jeździecki IMHO daje możliwość wyproszenia, w przeciwieństwie do
    np. sklepu (gdzie odmowa obsługi będzie jeszcze wykroczeniem).


  • 13. Data: 2008-10-07 21:33:20
    Temat: Re: Jazda konna - obowiązek jazdy w kasku?
    Od: j...@o...eu

    Dziękuję wszystkim za odpowiedzi.
    Jednak sprawa nadal jest dla mnie niejasna.

    Podoba mi się to porównianie:

    >>Jest płatny parking, jest hotel dla koni.
    >>Ktoś płaci za parkowanie auta, ktoś za "parkowanie" konia.
    >>Nie znajduję żadnej podstawy prawnej aby właściciel parkingu mógł nakazywać
    >>właścicielowi auta jazdę w pasach podczas wjeżdżania i wyjeżdżania ani go z
    >tego rozliczać.

    Jest jeszcze jeden ważny szczegół: Nie jestem oficjalnym klientem
    hotelu dla koni.
    Mój koń mieszka tam "po znajomości", nie mamy z właścicielami ośrodka
    umowy na piśmie, więc nie ma usługodawcy i usługobiorcy.


    Jotte:
    Absolutnie nie chodzi mi o zmainę ośrodka z tego powodu. To świetna
    stajnia i właśnie fakt, że nie chcą pozwalać jeździć bez kasku nikomu
    bez najmniejszych wyjątków, świadczy o tym, że są ludźmi mądrymi i
    odpowiedzialnymi.
    Mają swój regulamin, ja jestem ich gościem i się dostosuję.

    Chcę wiedzieć z czystej ciekawości:
    Czy faktycznie mają prawo nakazać mi jazdę w kasku na moim koniu?

    Nadal czekam na odpowiedzi.
    Z góry dzięki, pozdrawiam,
    Julia
    ___________________________________
    gg 2504207
    http://konika-ericka.blog.onet.pl
    ___________________________________


  • 14. Data: 2008-10-07 21:44:14
    Temat: Re: Jazda konna - obowiązek jazdy w kasku?
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    Papkin pisze:

    >> Aha. Kask znakomicie chroni przed urazami kręgosłupa, tak? ;->
    >
    > oczywiscie troche amortyzuje, nie wiem jak ten konkretny aktor updal ale
    > jest szansa ze zmniejszy sile na tyle ze kregoslup nie peknie. Tak wiec

    Więcej chyba beret z antenką zamortyzuje ;)

    Przynajmniej jeśli chodzi o kręgosłup. Kaski chronią właściwie wyłącznie
    czaszkę, a i to nie zawsze całą (czasami tylko mózgoczaszkę).


  • 15. Data: 2008-10-07 23:05:39
    Temat: Re: Jazda konna - obowiązek jazdy w kasku?
    Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>

    W wiadomości news:Pine.WNT.4.64.0810072245300.292@quad Gotfryd Smolik news
    <s...@s...com.pl> pisze:

    >>> Ale teren ten niekoniecznie jest udostępniony publicznie, a jakby
    >>> co to osoba uprawniona chyba może skorzystać z prawa o ochronie
    >>> miru, nie?
    >> Jakiego miru?
    >> Jaki przepis masz konkretnie na myśli?
    > Nie pamiętam "podstawy", ten sam na podstawie którego mogę Cię
    > wyprosić z własnego ogródka (jeśli rzecz nie udostępniłem
    > go publicznie)
    Nie musisz udostępniać publicznie.
    Wystarczy, że zawarliśmy umowę, że ja mogę w twoim ogródku przebywać na
    określonych umową warunkach.
    To jak wynajem mieszkania.

    >> Nie. Mówimy o usłudze.
    >> Jest płatny parking, jest hotel dla koni.
    > A to bym spasował, najpierw trzeba by się dowiedzieć czy rzeczywiście
    > sprawa sprowadza się do TAKIEJ usługi.
    No, tośmy się już dowiedzieli - wątkosprawca wyjaśnił.

    --
    Jotte


  • 16. Data: 2008-10-07 23:26:53
    Temat: Re: Jazda konna - obowiązek jazdy w kasku?
    Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>

    W wiadomości
    news:a16e6fb7-a2f4-41c0-a4d8-1f2a13963f06@g25g2000pr
    f.googlegroups.com
    j...@o...eu <j...@o...eu> pisze:

    > Jest jeszcze jeden ważny szczegół: Nie jestem oficjalnym klientem
    > hotelu dla koni.
    > Mój koń mieszka tam "po znajomości", nie mamy z właścicielami ośrodka
    > umowy na piśmie, więc nie ma usługodawcy i usługobiorcy.
    Czyli formalnie nie jesteś osobą korzystającą z usług ośrodka.
    Jesteś zwyczajnie znajomym właścicieli.

    > Absolutnie nie chodzi mi o zmainę ośrodka z tego powodu. To świetna
    > stajnia i właśnie fakt, że nie chcą pozwalać jeździć bez kasku nikomu
    > bez najmniejszych wyjątków, świadczy o tym, że są ludźmi mądrymi i
    > odpowiedzialnymi.
    > Mają swój regulamin, ja jestem ich gościem i się dostosuję.
    > Chcę wiedzieć z czystej ciekawości:
    > Czy faktycznie mają prawo nakazać mi jazdę w kasku na moim koniu?
    W opisanej sytuacji to mogą cię poprosić.
    Albo - wyprosić...

    Wiwat konie, wiwat damy, wiwat my, co je trzymamy! ;)

    --
    Jotte


  • 17. Data: 2008-10-08 10:42:15
    Temat: Re: Jazda konna - obowiązek jazdy w kasku?
    Od: "gargamel" <s...@d...na>

    > oczywiscie troche amortyzuje, nie wiem jak ten konkretny aktor updal ale
    jest
    > szansa ze zmniejszy sile na tyle ze kregoslup nie peknie. Tak wiec
    > znakomicie nie chorni ale na pewno pomaga cos. Zaraz zacznie sie debata ze
    > zwieksza mase a to przy upadku nie pomaga, bla, bla.

    bla, bla, bal, bzrury piszesz, kask może co najwyżej uchronić przed nabiciem
    guza, albo małym kuku:O)

    żaden kask nie uchroni przed poważnymi połamaniami, i innymi wraz ze
    śmiercią!!!
    ubawiło mnie to noszenie kasków konno:O)

strony : 1 . [ 2 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1