eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoJak na policje to na Dolnym Slasku › Re: Jak na policje to na Dolnym Slasku
  • Data: 2023-12-04 10:10:13
    Temat: Re: Jak na policje to na Dolnym Slasku
    Od: "J.F" <j...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On Sun, 3 Dec 2023 18:19:48 +0100, Robert Tomasik wrote:
    > W dniu 03.12.2023 o 18:10, ąćęłńóśźż pisze:
    >> "Zatrzymała ją policja. Kobieta zmarła w niewyjaśnionych okolicznościach":
    >> www.polsatnews.pl/wiadomosc/2023-12-03/zatrzymala-ja
    -policja-kobieta-zmarla-w-niewyjasnionych-okolicznos
    ciach/
    >
    > Dziwne, bo rodzina w takim wypadku ma status pokrzywdzonego. Komu
    > doręczono postanowienie o umorzeniu? To śledztwo, więc musiało takie
    > zostać wydane przez prokuraturę.

    Ale sprawa była o kradziez :-(

    No dobra, było pewnie drugie śledztwo

    "Innego zdania są jednak przedstawiciele prokuratury, którzy wprost
    mówią - poinformowanie rodziny było obowiązkiem policji.

    Nie mam pojęcia dlaczego policja tego nie zrobiła. Tutaj nie ma
    wątpliwości, prokuratura nie informuje o śmierci kogokolwiek, to
    zawsze jest zadanie policji - tłumaczy Anna Płaczek - Grzelak rzecznik
    Prokuratury Okręgowej we Wrocławiu.

    "

    Tylko tak - o umorzeniu śledztwa ... policja informowana?

    A o samej smierci w komisariacie kto powinien poinformowac?

    Policjanci celowo nie poinformowali, zeby rodzina nie jątrzyla w
    śledztwie, ot co. :-(

    A jakby zmarła w areszcie, to kto powiadamia?

    Tylko oczywicie pismaki nadal tworzą swoje historie

    "Rodzina kobiety nie została poinformowana o tym zdarzeniu. "

    O smierci, czy o zatrzymaniu?

    "Po niemal dwóch miesiącach jej matka chciała zgłosić zaginięcie -
    wtedy też dowiedziała się o tym, że córka od kilku tygodni nie żyje.

    - Ja byłem zszokowany, przyjechała do mnie rodzina i powiedziała, że
    ich córka, siostra zginęła w komisariacie policji. Zapytałem się skąd
    o tym wiedzą. Odpowiedziały, że właśnie "sęk w tym, że myśmy nie
    wiedziały, że moja córka, moja siostra nie żyje, ponieważ miała
    pojechać do zakładu karnego na Kleczkowską we Wrocławiu, ale tam nigdy
    nie dotarła" - tłumaczy Wojciech Kasprzyk - pełnomocnik rodziny."

    To jak - wiedzieli o zatrzymaniu i zgłosili zaginiecie,
    czy nie wiedzieli, ale wiedzieli, ze ma pojechach do ZK na
    Kleczkowską?

    J.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1