eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoInstytucje publiczne, a oprogramowanie komercyjne. › Re: Instytucje publiczne, a oprogramowanie komercyjne.
  • Data: 2013-11-11 23:46:07
    Temat: Re: Instytucje publiczne, a oprogramowanie komercyjne.
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On Mon, 11 Nov 2013, Wojciech Bancer wrote:

    > On 2013-11-11, poreba <d...@p...pl> wrote:
    >
    > [...]
    >
    >> To niech urząd wykupi licencję dla każdego obywatela.
    >
    > I może jeszcze komputer też?

    Jak ZMUSZA do użycia komputera... :>

    > Ani Płatnik, ani e-PFRON to nie są systemy dla obywateli, tylko dla
    > firm. Czy więc Twój postulat ma jakieś merytoryczne podstawy?

    Ja się przyzwyczaiłem, że przedsiębiorca to nie obywatel,
    a jak już, to jakaś tam dalsza kategoria, ale ... formalnie
    brzmi to dziwnie ;)

    >> Hmmm, o *danych* mówisz? To co sądzisz o wymogu: pliki tekstowe z programu
    >> MS Notepad?
    >
    > Wymóg napisany dla osoby nie zajmującej się informatyką.

    Zgoda.

    > Całkiem sensownie napisany, przy założeniu że 98% osób ma Windows.

    Nie, ja bym to określił jako "błąd w specyfikacji".
    Nie widać przeszkód żeby opisać go prawidłowo, a jedynie wskazać
    możliwe narzędzia.

    >> Jaką szkodę ponieśliśmy gdy ZUS został zmuszony do ujawnienia specyfikacji
    >> PE? A Ty jaką szkodę poniosłeś gdy ujawniono specyfikację KDU?
    >
    > Na dzień dobry - koszty opracowania publicznej dokumentacji

    Moment.
    Przeczytałem dalsze posty - z p. widzenia PUBLICZNEGO interfejsu
    nie ma sensu tworzyć niepublicznej specyfikacji, bo "security
    by obscurity" nie bez powodu ma kiepską prasę, działa tylko
    od biedy na *małą* skalę, nie w czymś dostępnym publicznie.
    Nieudokumentowanie nie daje więc NIC.
    Nieujawnienie dokumentacji tego kawałka również nie daje NIC.

    > i koszty procesów sądowych o to by 1% poczuł się dowartościowany.

    Te koszty było warto ponieść :), nawet jesli *mi* nic nie dawały wprost.
    Przyłączę się do 'poreby'.
    A tak BTW, wydawało mi się, że koszty płaci przegrywający.
    Jakby przekładało się to na urwanie wymiernego kawałka pensji
    prezesów publicznych instytucji, w których takie decyzje zapadły,
    to byłyby to koszty poniesione po raz ostatni.

    > A szkody powstałe np. z działalności nieautoryzowanego oprogramowania
    > trudno oszacować. Nie wszystko musi być łatwo policzalne od razu,

    Jak system (jakikolwiek) ma działać stabilnie, to dane wejściowe
    wypada zweryfikować.
    A wtedy nie mają prawa powstawać żadne inne koszty.
    Dopóki zaś powstają, to *warto* ponosić koszt naprawiania
    błędów!

    > a nie mam dostępu do statystyk. Mi wystarczy że ryzyko jest większe.
    > I mówię o tym jako o ogólnej regule, nie o pojedynczym przypadku.

    Oczywiście. Ja też, ale jak wyżej.

    pzdr, Gotfryd

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1