eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoGrodzenie ulic teren prywatny › Re: Grodzenie ulic teren prywatny
  • Data: 2018-09-14 06:59:42
    Temat: Re: Grodzenie ulic teren prywatny
    Od: Marcin Debowski <a...@I...zoho.com> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On 2018-09-13, Shrek <...@w...pl> wrote:
    > W dniu 13.09.2018 o 02:50, Marcin Debowski pisze:
    >
    >>> Nie tylko. Dużych wspólnot również. Kampusów uczelni również. Ogródków
    >>> działkowych. Oraz małych wspólnot "pijawek". Głownie na pomysł grodzenia
    >>> i zamykania bram wpadają mieszkańcy "nowych osiedli" i pasożytują na
    >>> reszcie. Bo ich święte prawo własności jest święte a innych to wspólne.
    >>
    >> Ale to, że pasożytują, to mamy za to "karać" wszystkich jak leci?
    >
    > Wszystkich pasożytujących - a dlaczego nie?

    A da się jakoś ich wyizolować?

    >> Kazde wieksze miasto ma lepsze i gorsze rejony. Tak jest obecnie, tak
    >> było kiedyś, Polska czy nie-Polska.
    >
    > I dlatego należy unikać tworzenia gorszych rejonów przez rozwiązania
    > urbanistyczne. Bo potem bardzo dużo kosztuje rewitalizacja takich potworków.

    Należy. Nie zmienia to faktu, że są i będa, wcale nie tak rzadko i
    dobrze jest ten fakt zaakceptować.

    >>> Cały czas pomijasz, że łazisz - nie po podwórkach, to pod drogach
    >>> wewnętrznych. Z poprawką na to, że cały czas podajesz przykład bliżej
    >>> nie zidentyfikowanego miejsca, gdzie mieszkasz poza granicami kraju.
    >>
    >> No właśnie nie łażę najczęściej po drogach wewnętrznych, chyba, że jest
    >> to dozwolone.
    >
    > Czyli łazisz. To że jest to dozwolone, wynika z tego, że jeszcze nie
    > wszyscy na głowy poupadali i nie pogrodzili całych kwartałów ulic "bo
    > mogę i innym nic do tego".

    Ale mi to dynda przynajmniej w kwestii łażenia. Większe dylematy miałbym
    z placami zabaw.

    > Dobra - dawaj google maps - zobaczymy czy twój przykład ma się
    > jakkolwiek do problemu opisanego prze inicjatora, bo mam wrażenie, że
    > albo podajesz przykład jakieś dzielnicy jeddnorodzinnej, albo terenu
    > przemysłowego, albo... trochę koloryzujesz.

    A skąd nagle dodatkowe wymogi, że nie może być dzielnica domków
    jednorodzinnych? Akurat to jest taka dzielnica. Ci co tam mieszkają mają
    dłuższe nogi czy jak?

    --
    Marcin

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1