eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoFilmowanie na terenie hipermarketu › Re: Filmowanie na terenie hipermarketu
  • Data: 2005-03-26 10:18:02
    Temat: Re: Filmowanie na terenie hipermarketu
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Sebol wrote:

    >>>Nie ma to znaczenia - to jego własność. Nawet jakby była ustawa która mówi,
    >>
    >>Mówisz? A skąd wiesz? Może lokal, w którym jest sklep, jest wynajmowany...
    >
    > to akurat nie ma wiekszego znaczenia - posiadacz też ci wywali.

    A teraz wyobraź sobie sytuację, w której filmujący klient okazuje się
    właścicielem ;)

    >>>że każdy klient ma prawo fimować co mu się podoba to i tak zawsze mogą ci
    >>>kazać się wynosić do wszystkich diabłów wymyślając 100 powodów - począwszy
    >>>od podejrzanego zachowania skończywszy na straszeniu ludzi i innych
    >>>bzdurach nie do udowodnienia. Własność jest bardzo silnym prawem i ma m.in.
    >>
    >>Art. 135 KW.
    >
    >
    > Po pierwsze to nie ma nic do fotografowania po drugie jaki to ma związek z
    > wyrzuceniem ?

    Takie niewpuszczenie to de facto odmowa sprzedaży bez uzasadnionej
    przyczyny.

    >>>roszczenie negatoryjne art 222 a sama własność jest wpisana w konstytucje.
    >>>Jedynie nie moze cie wyrzucić sugerując sie kolorem skóry itd. Tzn mogą
    >>>cie wyrzucić mówiąc "ty czarnuchu" ale gorzko za to zapłacą.
    >>
    >>Masz na myśli 222 KC? To wytłumacz mi, w jaki sposób fotografowanie
    >>"narusza własność" i jak wyobrażasz sobie "przywrócenie stanu" tejże
    >>własności po sfotografowaniu? No, chyba że jesteń wyznawcą jakiejś
    >>szamańskiej sekty, która uważa, że towary też mają duszę i fotografują
    >>je tę duszę kradniesz ;->
    >
    >
    > " (...) Właściciel może z wyłączeniem innych osób posiadać rzecz, korzystać
    > z rzeczy i rozporządzać rzeczą (art. 140 KC). Dla osób trzecich płynie stąd
    > obowiązek biernego poszanowania cudzego prawa własności. Jeżeli wbrew temu
    > nastąpi naruszenie prawa własności, uruchamia się stosowne roszczenie
    > ochronne, adresowane już do konkretnej osoby z potencjalnego kręgu osób
    > trzecich.
    > W wydaniu prawnorzeczowym ochronę klasyczną zapewniają dziś roszczenie
    > windykacyjne (art. 222 & 1 KC) i roszczenie negatoryjne (art. 222 & 2 KC)."

    Dlaczego unikasz odpowiedzi na pytanie, w jaki sposób fotografowanie
    narusza prawo własności? I dlaczego np. dokładne przyglądanie się oraz
    zapamiętywanie takiego prawa nie narusza.

    > W praktyce nikt nikogo nie pozywa do sądu po prostu prosi o opuszczenie
    > sklepu. Jeżeli mówisz żeby spadli to przenoszą cie na zaplecze usuwają

    Mogą też prosić o to, żeby kucnąć i zaśpiewać "Jestem robot młody - nie
    boję się wody".

    > zdjęcia z aparatu i wzywają policję infromując o podejrzanej osobie która

    Teraz to oni naruszają prawo własności - bez mojej zgody nie mogą nawet
    dotknąć mojego aparatu, a co dopiero zniszczyć kliszy. W takiej sytuacji
    mogę się bronić.

    > fotografuje systemy zabezpieczeń. Ty tracisz 4 godziny na na komisariacie

    Poinformować mogą. Ale zatrzymać czy czegokolwiek niszczyć - nie.

    > na spisywaniu protokołu w którym twierdzisz że tylko fotografujesz sery i
    > pomidory bo takie masz hobby co policja przyjume z pełnym zrozumiemiem i
    > wiarą i skarżysz się że ci usuneli zdjęcia co oni także przyjmują do
    > wiadomości. Na drugi dzień przy próbie wejscia po prostu zostajesz
    > poinformowany, że nie będziesz obsługiwany i wpuszczony na co składasz

    Do tego nie mają prawa. To nie film Barei, tylko rzeczywistość ;)

    > skargę w inspekcji handlowej pełny wiary w wyższośc praw konsumenta
    > przeciwko prawom rzeczowym.

    Dostaną grzywnę, to się uspokoją.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1