eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoFilmowanie na terenie hipermarketu › Re: Filmowanie na terenie hipermarketu
  • Data: 2005-03-26 14:16:55
    Temat: Re: Filmowanie na terenie hipermarketu
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Sebol wrote:
    >>Takie niewpuszczenie to de facto odmowa sprzedaży bez uzasadnionej
    >>przyczyny.
    >
    > tak to sobie tłumaczy jedna strona - druga oczywiście uważa że ma
    > uzasadnione przyczyny przez próbę fotografowania zabezpieczeń.

    Przestań głupiego udawać.

    Primo: gdybym miał złe zamiary, to uwieczniałbym zabezpieczenia tak, że
    nikt by się nie zorientował (przy dzisiejszej technice to trywialne).

    Secundo: "zabezpieczenia" rozmieszczone "na sklepie" (czyli te wiszące
    wszędzie kamery) mają za zadanie wyłapywanie tych, to wynoszą coś 'za
    pazuchą' podczas pracy sklepu. Nie pomoże to we włamaniu się do sklepu
    po jego zamknięciu. Ani też nie umożliwi wynoszenia chichcem ze sklepu
    podczas jego otwarca (zwłaszcza, że szczęto nie widać, w którą stronę te
    kamery patrzą).

    Pomijam już taki detal, że raczej mało zabezpieczeń tkwi na półkach z
    np. nabiałem.

    >>Dlaczego unikasz odpowiedzi na pytanie, w jaki sposób fotografowanie
    >>narusza prawo własności? I dlaczego np. dokładne przyglądanie się oraz
    >>zapamiętywanie takiego prawa nie narusza.
    >
    > nie unikam odpowiedziałem w pierwszym zdaniu w pierwszej odpowiedzi
    > "Nie ma to znaczenia - to jego własność" czyli czy fotografuje czy nie i
    > tak mogą go wywalić - powód zawsze się znajdzie.

    Bzdura totalna.

    [ciach]

    >>Teraz to oni naruszają prawo własności - bez mojej zgody nie mogą nawet
    >>dotknąć mojego aparatu, a co dopiero zniszczyć kliszy. W takiej sytuacji
    >>mogę się bronić.
    >
    >
    > Oczywiście - masz prawo do samoobrony. Ochrona ma ustawowe prawo do
    > zatrzymania cie do przyjadu policji i stosować stosowne środki abyś nie
    > uciekł. Praktyka szczególnie tam gdzie jest klilku ochroniarzy wskazuje że
    > w przypadku jakichkolwiek problemów obezwładniają i dosłownie przenoszą na
    > zaplecze żeby tylko nie było sensacji w sklepie. Co do zasady nigdy nie
    > uderzają ale krępują.

    A jeśli się okaże, że 'obezwładnili' nie dlatego, że mieli uzasadnione
    podejrzenie, że ktoś dokonał kradzieży, tylko dlatego, że ktoś się "nie
    spodobał", to mogą się pożegnać z licencją.

    >>>fotografuje systemy zabezpieczeń. Ty tracisz 4 godziny na na komisariacie
    >>
    >>Poinformować mogą. Ale zatrzymać czy czegokolwiek niszczyć - nie.
    >
    > mają prawo i obowiązek cie zatrzymać do przyjazdu policji.

    Tylko przy uzasadnionym podejrzeniu, że ktoś dokonał kradzieży. A nie,
    bo mieli na to ochotę.

    [ciach]

    > Tak się możemy pocieszać w praktyce wtedy można wysyłać skargi do samego
    > papieża. Oni po prostu będą cię uznawać za podejrzaną osobę i tak cie
    > traktować.
    > Jeżeli chcesz fotografować ich obiekty w środku można po prostu jak
    > człowiek porozmawiać na ten temat i umotywować to rozsądnie.

    ROTFL

    Jak idziesz fotografować np. architekturę na Starówce, to też będziesz
    chodził po wszystkich lokalach, których zewnętrzne świany znajdą się w
    zasięgu obiektywu, i prosił każdego posiadacza o zezwolenie na piśmie?
    Przecież to własność prywatna!

    >>>skargę w inspekcji handlowej pełny wiary w wyższośc praw konsumenta
    >>>przeciwko prawom rzeczowym.
    >>
    >>Dostaną grzywnę, to się uspokoją.
    >
    > Bez wątpienia iluzoryczna grożba 300 zł za 2 lata nauczy ich moresu

    Defetysta ;->

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1