eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoCzy kierowca kijanki przyczynił się do wypadku › Re: Czy kierowca kijanki przyczynił się do wypadku
  • Data: 2023-11-18 09:51:49
    Temat: Re: Czy kierowca kijanki przyczynił się do wypadku
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 18.11.2023 o 08:08, Shrek pisze:

    >>> Pieprzone pisamki... Przecież nie wiadomo czy bmw brało w ogóle
    >>> udział w tym wypadku a ci już zaszczuli prokuratora i towarzystwo
    >>> ubezpieczeniowe;) Powinni zakazać pismactwa;)
    >> To też nie jest akurat dobre, tylko Ty tego nie dostrzegasz.
    > To akurat jest dobre. Dzięki pisamkom sprawy nie zamieciono pod dywan i
    > odszkodowanie w końcu zostanie wypłacone,

    Dziennikarze mają o wiele więcej zasług. Przykładowo dzięki nim spadł
    śnieg, bo pisali o nim. Bez tego by nie spadł :-)

    >> Dla dziennikarzy nie ma obecnie znaczenia wiarygodność czy w ogóle
    >> logika. Liczy się kliknięcie i wyświetlenie reklam.
    > Tym ciekawsze, że jak istnieje znacząca róznica zdań miedzy pismaki a
    > policją to praktycznie zawsze okazuje się że pismaki mają prację.

    Bo oceniają to dziennikarze :-)
    >
    >> Popatrz na telewizję publiczną - przykładowo. Oni nie utrzymują się z
    >> reklam, więc stali się rzecznikiem strony, która ich finansuje.
    > No i przecież dobrze, tego chcesz żeby pismaki nie pisali o fakapach
    > policji...

    Niech piszą, ale tych prawdziwych.
    >
    >> Uważam, że problemem jest brak jakiejkolwiek odpowiedzialności za
    >> podawane materiały. Jak policjant wygrał sprawę o hejt i sąd zwrócił
    >> uwagę, że nie wolno bezkarnie publikować jego wizerunku, to nikt nie
    >> uderzył się w pierś, ze źle robił latami, tylko pojawiły się głosy, że
    >> to nowy rodzaj ograniczania prasy.
    > Bo to racja. Policjant na służbie nie jest osobą prywatną. Ja w pracy
    > się pod dokumentami pospisuje nazwiskiem i za swoje czyny ponoszę
    > odpowiedzialność.
    >> Jak nagle udowadnia się, że dana informacja była zmanipulowana
    >> ewidentnie - a rzadko jest to możliwe, bo w ostateczności dziennikarze
    >> sięgają po "tajemnicę dziennikarską" - to najwyżej jest jakieś drobne
    >> sprostowanie, a i to nigdzie nie pisze się, że to wyssano z palca, a
    >> mowa po prostu o błędzie. No pomylić się może każdy.
    > Idzcie do sądu i żądajcie sprostowania:P

    Po co? Doprowadzono do sytuacji, że nikt poważny poważnie tych
    materiałów nie traktuje. Udowadnianie głupiemu głupoty jest głupotą do
    kwadratu. On i tak tego nie pojmie, a jeszcze bedzie uważał, ze mu się
    krzywdę czyni.
    >
    >> Rzuć okiem na tę sprawę Żubra. Zrobiono okrutną aferę z szarży JELCZa
    >> wojskowego na Żubra, a już pobieżna analiza artykułu budzi szereg
    >> wątpliwości merytorycznych.
    > Żubra z dużej litery? I tak masz rację - twoja pobieżna analiza budzi
    > szereg wątpliwości merytorycznych:P

    Ale przynajmniej jest do czego mieć te wątpliwości. Komunikat o
    przelatującej ciężarówce wojskowej oparty na nieznanym, choć podobno
    kluczowym nagraniu, to dopiero jest twardy dowód. Nawet nikomu się nie
    chciało sprawdzić, czy to w ogóle technicznie możliwe. To nic, że na
    miejscu ustalono prędkość 40 km/h. A my se napiszemy 100 km/h, bo tak
    ładniej wygląda.

    A co do litery:

    Obecnie obowiązująca norma językowa, czyli "Pisownia polska. Wybór norm"
    autorstwa J. Łosia i M. Wesołowskiej, wydana w 2018 roku, stanowi, że
    "nazwy gatunków zwierząt pisze się małymi literami, np. bielik,
    jaszczurka zwinka, jeleń wschodni". W przeszłości obowiązywała inna
    norma, według której nazwy gatunków zwierząt należało pisać z wielkiej
    litery. Było to związane z tym, że nazwy gatunków zwierząt traktowano
    jako nazwy własne. Norma ta została jednak zarzucona, ponieważ nazwy
    gatunków zwierząt nie spełniają wszystkich kryteriów nazw własnych.

    Niektórzy językoznawcy uważają, że nazwy gatunków zwierząt powinny być
    pisane z wielkiej litery, ponieważ są to nazwy naukowe, które mają
    charakter uniwersalny i nie podlegają zmianom. Jednak ta opinia nie jest
    powszechnie podzielana. Ja nie jestem językoznawcą i nie śledzę tych
    norm. Nie widzę również niczego złego w pisaniu nazw gatunków dużą literą.

    --
    (~) Robert Tomasik

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1