eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoCo z groźnymi psami? › Re: Co z groźnymi psami? Przecież wszystkie psy są potencjalnie grożne!
  • Data: 2005-06-21 14:30:50
    Temat: Re: Co z groźnymi psami? Przecież wszystkie psy są potencjalnie grożne!
    Od: "flower" <f...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Użytkownik "Les P" <l...@n...pl> napisał w wiadomości
    news:d9979l$dho$1@nemesis.news.tpi.pl...
    >
    > Użytkownik "flower" napisał
    > "Les P" wrote:
    >
    > >> > No i jeśli dobrze znam polskie realia to mandaty rozpoczną się od
    tych
    > >> > zatuczonych kundlojamników ledwie zipiących pod ławką z parką
    emerytek.
    > >> > Mądralińscy z tego wątku już pokazali właśnie taki tok rozumowania.
    > >>
    > >> Bo za większość pogryzień są odpowiedzialne właśnie takie pozbawione
    > >> instynktu "niewiadomoco" futrzaki.
    > >
    > > Może. A ilu ludzi takie futrzaki zagryzły?
    >
    > Natomiast bardziej niż dużych psów obawiam się, że moje dziecko może
    zostać
    > draśnięte przez jakiegoś chorego, nieszczepionego ratlerka (bo pikuś się
    boi
    > zastrzyków). W każdym razie prawdopodobieństwo takiego zderzenia jest
    > większe w tak gęsto zaludnionym i zapsionym terenie (z przewagą pikusiów,
    co
    > to _jeszcze_nigdy nikogo ...), w jakim mi przyszło żyć.

    Draśnięty pikuś nie lubi zastrzyków, a pikuś ze zmasakrowaną twarzą, o ile
    przeżyje, to różnica, nie uważasz?
    Powtarzam: na moją córkę w wieku niemowlęcym rzucił się amstaff. Ciekawe ilu
    z teoretyków z tego wątku, porównujących duże i silne psy z kanapowcami,
    przeszłoby nad tym do porządku dziennego.

    > >> A teraz poważnie:
    >
    > >> Jedynym rozsądnym rozwiązaniem jest trzymanie wszystkich psów na smyczy
    i
    > > w
    > >> kagańcu w miejscach publicznych i opieranie się na odpowiedzialności
    > >> właścicieli poza tzw. "terenem zabudowanym".
    > >> Z tym, że jeśli taki pies jednak pogryzie człowieka - powinien zapłacić
    > >> odszkodowanie i mandat, a właściciela powinno się uśpić, albo zamknąć w
    > >> schronisku ;-)
    > >
    > > Masz dzieci? Biegasz w lesie? Bo to przestaje być śmieszne jak widzisz
    > > patrzącego na ciebie rottweilera luzem.
    > > To naprawde nie jest pocieszenie, że właściciel zapłaci jakiś śmieszny
    > > mandacik po fakcie.
    >
    > Mam dzieci, łażę po lesie i wiem, że psy normalnych właścicieli puszczone
    > luzem nie rzucają się na dzieci, inne psy i co tam jeszcze. Bardziej ufam
    > dużym psom rasowym, które zwykle mają zdrową psychikę, niż kurduplastym
    > mieszańcom. Takie mam doświadczenia.

    A jakie masz doświadczenia z mieszankami amstaffów kupowanymi gdzieś na
    giełdzie samochodowej? Przecież są tam sprzedawane.

    > > Dlaczego gdyby każdy z tej grupy widział drecha wymachującego pistoletem
    > > na
    > > ulicy to by się oburzał, a gdy ja pisze o takich samych drechach
    mających
    > > amstaffy to jestem nazywany burakiem, bo mój kanapowiec bez kagańca
    > > chodzi?
    > > Pomyślcie o tym, mieszkańcy Cicely.
    >
    > No, jest pewna różnica. Nie wszystkie Amstaffy to dresiarze.

    Sam piszesz że to od właściciela zależy. Ja mówię o takich właścicielach.

    --
    "Żałuj za dowcipy, synu!"
    Tytus, Romek i A'Tomek, ks. VIII


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1