eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoChcemy, żeby dziecko wyjechało z ciotką za granicę › Re: Chcemy, żeby dziecko wyjechało z ciotką za granicę
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!newsfeed2.atman.pl!newsfeed.
    atman.pl!goblin1!goblin.stu.neva.ru!news.glorb.com!npeer03.iad.highwinds-media.
    com!news.highwinds-media.com!feed-me.highwinds-media.com!nx02.iad01.newshosting
    .com!newshosting.com!newsfeed.neostrada.pl!unt-exc-02.news.neostrada.pl!unt-spo
    -a-01.news.neostrada.pl!news.neostrada.pl.POSTED!not-for-mail
    From: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
    Newsgroups: pl.soc.prawo
    References: <kvd5u6$n9j$1@news.task.gda.pl> <kvd8j0$43o$2@dont-email.me>
    <521a2bd7$0$1228$65785112@news.neostrada.pl> <kvdb3h$43o$4@dont-email.me>
    <521a35d1$0$1265$65785112@news.neostrada.pl>
    <521b946c$0$1220$65785112@news.neostrada.pl>
    <521bb945$0$1260$65785112@news.neostrada.pl>
    <521bd438$0$1218$65785112@news.neostrada.pl>
    <521bf01a$0$1449$65785112@news.neostrada.pl>
    <521c7129$0$1232$65785112@news.neostrada.pl>
    <521cf473$0$1210$65785112@news.neostrada.pl>
    <521d368c$0$1218$65785112@news.neostrada.pl>
    In-Reply-To: <521d368c$0$1218$65785112@news.neostrada.pl>
    Subject: Re: Chcemy, żeby dziecko wyjechało z ciotką za granicę
    Date: Wed, 28 Aug 2013 02:16:02 +0200
    MIME-Version: 1.0
    Content-Type: text/plain; format=flowed; charset="utf-8"; reply-type=response
    Content-Transfer-Encoding: 8bit
    X-Priority: 3
    X-MSMail-Priority: Normal
    X-Newsreader: Microsoft Windows Mail 6.0.6002.18197
    X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.0.6002.18463
    Lines: 189
    Message-ID: <521d41ec$0$1208$65785112@news.neostrada.pl>
    Organization: Telekomunikacja Polska
    NNTP-Posting-Host: 83.27.227.147
    X-Trace: 1377649133 unt-rea-b-01.news.neostrada.pl 1208 83.27.227.147:55331
    X-Complaints-To: a...@n...neostrada.pl
    X-Received-Bytes: 10740
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.prawo:726926
    [ ukryj nagłówki ]

    Użytkownik "marsel" <marcin@pl> napisał w wiadomości
    news:521d368c$0$1218$65785112@news.neostrada.pl...
    >> Tyle, że on ani sprawcą tych wykroczeń nie był, ani dłużnikiem. Uważam
    >> za skrajnie nieparwdopodobną sytuację, w której zatrzymuje się
    >> kierującego pojazdem tylko z tego powodu, ze rok temu tym pojazdem ktoś
    >> popełnił wykroczenie i nie zapłacił mandatu.
    >
    > Ze swoimi obywatelami i pojazdami, to oni nie mają problemów.
    > Jak cię złapie konwencjonalny patrol na przekroczeniu prędkości, to też
    > nie problem bo winny jest na miejscu, nie ważne czyj pojazd prowadzi.
    > Ale z fotoradarami już tak prosto nie jest, dysponowali do niedawna tylko
    > marką pojazdu i numerem rej., a wykroczenie jest i trzeba zapłacić. Ich
    > Rostowski też potrzebuje kasy, więc rzeźbią jak mogą.

    Rozumiem Twój tok rozumowania, no ale to akurat nijak się ma do tematu
    naszych rozważań.
    >
    >>> Wszystko odbyło się, w/g oceny konsulatu i jakiegoś prawnika
    >>> specjalizującego się w ich przepisach, zgodnie z ich prawem.
    >>
    >> Również uważam to za skrajnie nieprawdopodobne. Było sie zażalić do ich
    >> sądu na bezpodstawne zatrzymanie.
    >
    > Jak ktoś ma na to czas i pieniądze to czemu nie?

    Kasa raczej nie potrzebna. A czas? Skoro mam siedzieć?
    >
    >>> Co takiemu delikwentowi pomoże konsul jak i tak musi swoje dupogodziny
    >>> w areszcie odsiedzieć.
    >>
    >> Ale idąc tym tokiem rozumowania, to ani tyle nie warto żadnego dokumnetu
    >> dziecka zabierać. I tak nie pomoże.
    >
    > Bo w sumie tak jest, i jest tak jak wcześniej napisałeś, w strefie
    > Szengen powinien wystarczyć aktualny dowód lub paszport.
    > Ale jest odsetek sytuacji gdzie nic nie pomoże, ani poświadczenie
    > notarialne, ani konsul na gorącej linii.
    > Zabić nikogo nie zabiją, ale zatrzymanie opiekunów/rodziców nawet na
    > kilka godzin, to dla kilkulatka może być niemały szok, tym bardziej gdy w
    > koło wszyscy gadają po "murzyńsku". I z tym trzeba się liczyć w obcym
    > kraju.

    I tu sie zgodzę. Na idiotę trudno czasem poradzić. No ale szanse, że w
    takim wypadku pomoże jakiś akt notarialny oceniam na znikome i tyle.
    >
    >>> U nich też można na 48 godzin zawinąć każdego, tym bardziej
    >>> obcokrajowca, który nie zna ich języka i przepisów.
    >>>
    >> Czemu "też"? A gdzieś jeszcze? Bo w Polsce, to przypadki zatrzymania są
    >> dość dokłądnie określone i raczejn nie sądzę, by w analogicznej sytuacji
    >> ktoś mógł być zatrzymany.
    >
    > W analogicznej sytuacji może nie. Ale chyba nie chcesz nam wmówić że nie
    > nadużywa się w naszym kraju tego "dokładnie określonego środka" lub
    > aresztu przyklepanego przez prokuratora?

    Od kilkunastu lat arest "klepie" sąd. Co do zamego zatrzymania, to uchylę
    się od odpowiedzi. No ale znowu na nieprawidłowości akt notarialny raczej
    nie wpłynie.
    >
    >>> Co zarejestrować?
    >>> Kupił od kogoś samochód marki XXX, model YYY z numerem rej. ZZZ,
    >>> samochód przerejestrował na siebie ale nr rej. pozostał bez zmian.
    >>
    >> Czemu numer pozostał bez zmian?
    >
    > A tego to ja nie wiem, może mu się numery spodobały?
    >
    >>> Niemców nie interesowało, że rok wcześniej właścicielem był ktoś inny
    >>> i to pewnie on przekroczył prędkość. W bazie dłużników mieli dane XXX,
    >>> YYY, ZZZ to zatrzymali dłużnika.
    >>
    >> Wiesz, jeśli tak było, to pozostaje jedynie chylić czoło przed głupotą
    >> ich prawa. Ale wątpię.
    >
    > A dlaczego głupotą?

    Bo czyn popełnia kierujący, a nie samochód. To jak w sklepie ktoś przebrany
    za kominiarza ukradnie batonik, to też wsadzają do "puszki" wszystkich
    kominiarzy w powieczie?

    > Ktoś popełnił wykroczenie i należą się za to pieniądze. Dysponują tylko
    > danymi XXX, YYY i ZZZ pojazdu, przy jakieś tam okazji pojazd wpada im w
    > łapy, to ściągają od jego kierowcy należną kasę. W 90% przypadków, to
    > będzie sprawca i wszystko OK, w 10% ktoś niewinny. Ich to nie obchodzi,
    > niech płaci niewinny i żąda zwrotu kasy od winowajcy, w jaki sposób to
    > nie ich problem.
    > To jest najprostszy sposób na odzyskanie pieniędzy i oni go stosują.
    > Czy to jest zgodne z ich prawem? Nie mam pojęcia, ale się sprawdza.
    >
    > Co u nas robi się z fotkami samochodów na obcych numerach to chyba wiesz?
    >
    >> Zapytam przy okazji niemieckich policjantów o ich
    >> procedurę, ale ta okazj będzie dopiero za dwa miesiące.
    >
    > I myślisz, że odpowie Ci że traktują Polaków na drodze tak jak nasze
    > patrole służb wszelakich traktują Ukraińców, Białorusinów, Bułgarów czy
    > Rumunów?

    A szsyeđ o tzm, bz nasi wsadyali te nacje beypodstawieni w aresyt_

    > No ale skoro chcesz to spytaj ich na przykład o akcję z przed kilku lat i
    > z "niemaniem" apteczek w wyposażeniu naszych pojazdów i ile się za ten
    > "niecny" proceder należy mandatu?
    >
    Nie ma ludzi doskonałych. W różne opowieści uwierzę, bo nie jedno
    widziałem. Ale akurat w zatrzymywanie nie, bo to za poważny wybryk i tyle.
    >
    >>> Nie z opowiadań, raz sam tego doświadczyłem.
    >>> Teraz mandaty z Niemiec przychodzą do Polski, skąd oni mają dane
    >>> właściciela pojazdu tego nie wiem?
    >>
    >> A to na pewno mandaty? :-)
    >
    > Raz to tylko widziałem i nie wiem nawet czy to był mandat czy jakieś
    > wezwanie do zapłaty, bo to nie moje było i po niemiecku, oni generalnie w
    > dupie mają tłumaczenia. Ale fotki jak nic były z miejscem zdarzenia, z
    > zarejestrowaną prędkością, jedna całego pojazdu z czytelnym numerem rej.,
    > druga ze zbliżeniem, na którym dokładnie widać twarz kierowcy.
    > Listem zwykłym taka przesyłka dotarła do Polski, do właściciela pojazdu.

    Też widziałem coś takiego. Przez jakąś prywatną firmę to szło. To były
    wezwania z ichniejszego odpowiednika starostwa. Włąśnie oni to mają jak
    opłata administracyjna. U nas chcieli to wprowadzić. No ale właśnie
    przywołałem międzynarodową kmonwencję zakazującą pozbawienia wolności za
    długi. Zatrzymanie osoby byłoby międzynarodowym incydentem.
    >
    >>> Parę lat temu jeżeli policjantowi niemieckiemu rzucił się w oczy
    >>> samochód, który mają w bazie to go zatrzymywał i kierowca na miejscu
    >>> musiał płacić. Jak nie to przygoda jak sąsiada, nie ważne że na
    >>> przykład pożyczyłeś samochód od cioci.
    >>
    >> Wątpię. O ile się orientuję, to mogli stosować zastaw na samochodzie,
    >> ale to z zatrzymaniem osoby ma cokolwiek luźny związek. Bo u nich za
    >> fotoradary dają opłaty administracyjne nakłądane na właścicieli
    >> samochodu, a nie mandaty.
    >
    > Akurat samochody to ich średnio interesują, z nimi jest tylko kłopot.
    > To kraj gdzie samochodów jest i tak za dużo i są relatywnie tanie.
    > W praktyce wygląda to tak, że do kwoty kilkudziesięciu euro nie ma
    > problemów, przeważnie kierowca uzbiera taką sumę. A jak nie, a pan
    > policjant ma dobry humor to pogrozi paluszkiem i puści wolno ale
    > uprzedzi, że przy kolejnej kontroli może już nie być tak miło.
    > Ale jak delikwentowi nazbierało się mandatów z kilku lat na kwoty
    > kilkuset euro, to co im po samochodzie, który jest wart mniej niż te
    > mandaty?

    Ale to delikwent ma uzbierać tych mandatów. A nie samochód.

    > U nich złomowanie pojazdu kosztuje kilkaset euro i chętniej by się
    > pojazdów pozbyli niż jeszcze je konfiskowali.
    >
    > BTW
    > Czy zabranie w depozyt pojazdu przez niemiecką czy jakąkolwiek policję i
    > "manie" na to kwitów może być podstawą do wyrejestrowania pojazdu w
    > naszym kraju?
    > Bo wietrzę niezły biznes.

    Możesz zgłosić kradzież :-))
    >
    >>> A przed wejściem do Szengen było to jeszcze prostsze, podczas kontroli
    >>> granicznej pobierali opłatę za zaległe mandaty. I właśnie mnie spotkał
    >>> taki przypadek, albo płacę 20 euro na miejscu albo nie przepuszczą
    >>> mnie przez granicę. Wszystko ładnie, grzecznie i kulturalnie, nawet
    >>> wydruk dostałem. Co mi po telefonie do konsulatu jak wcześniej 2-3
    >>> godziny trzeba było stać w kolejce do granicy?
    >>
    >> Ale nie zatrzymali Cię? To już zaczynamy zbliżać się do prawdy.
    >
    > Nie, dla 20-30 euro oni też jaj nie robią i człowieka nie aresztują.
    > Ale miałem alternatywę albo zapłacę i wracam do kraju, albo zawracają
    > mnie z przejścia granicznego i mam do wyboru dwie opcje:
    > 1. Jadę na koniec kolejki odstać znowu swoje i jestem w punkcie wyjścia.
    > 2. Jadę na inne przejście, tam też jest kolejka i procedura się powtarza.
    > Robi Ci różnicę czy ktoś Cię zatrzymuje czy każe jeździć w koło po kilka
    > kilometrów? Bo mi nie robiło i zapłaciłem.

    Ktoś Cię po prostu w błąd wprowadził i tyle.
    >
    >>> To nawet nie to.
    >>> Akurat Niemcy mają wszystko mocno sformalizowane i rzadko ktoś się u
    >>> nich zdecyduje nagiąć przepisy i procedury. Po prostu pewnych rzeczy
    >>> ich procedury nie przewidują i czasem wychodzą różne kwiatki.
    >>
    >> Nie. Po prostu błąd przekazu.
    > Między kim a kim?

    Nie wiem, ale opowiadasz historie, których ja nie kupuję.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1