eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoBardzo prosze o pomoc - psia sprawa › Re: Bardzo prosze o pomoc - psia sprawa
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!mat.uni.torun.pl!news.man.torun.pl!n
    ews.man.poznan.pl!news.ipartners.pl!newsfeed.gazeta.pl!news.gazeta.pl!not-for-m
    ail
    From: "Ewa Nilsson" <j...@N...gazeta.pl>
    Newsgroups: pl.soc.prawo
    Subject: Re: Bardzo prosze o pomoc - psia sprawa
    Date: Wed, 14 Aug 2002 18:42:51 +0000 (UTC)
    Organization: Portal Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl
    Lines: 82
    Message-ID: <aje8bb$s58$1@news.gazeta.pl>
    References: <ajal07$i8o$1@news.tpi.pl> <ajaqu1$no8$1@news.tpi.pl>
    <ajd5hs$ej$1@news.gazeta.pl> <ajdh6b$lsk$1@news.tpi.pl>
    NNTP-Posting-Host: 217.99.83.181
    Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2
    Content-Transfer-Encoding: 8bit
    X-Trace: news.gazeta.pl 1029350571 28840 172.20.26.233 (14 Aug 2002 18:42:51 GMT)
    X-Complaints-To: u...@a...pl
    NNTP-Posting-Date: Wed, 14 Aug 2002 18:42:51 +0000 (UTC)
    X-User: jagoo
    X-Forwarded-For: qe181.katowice.cvx.ppp.tpnet.pl
    X-Remote-IP: 217.99.83.181
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.prawo:103360
    [ ukryj nagłówki ]

    Agnieszka B <b...@p...onet.pl> napisał(a):

    > Widze, ze pani akurat niezbyt wiele wie, na temat psow.

    Pierwsza i podstawowa prawda na temat psów, jaką należy zrozumieć jest taka,
    ze nigdy nie można w 100% przewidzieć reakcji psa, niezależnie od rasy,
    wielkości i stopnia wytresowania. Dlatego właśnie prawo nakazuje wyprowadzać
    WSZELKIE psy na smyczy i w kagańcu. Ktos kto tego nie wie, na psach się nie
    zna choćby nawet habilitował się z behawioryzmu.

    To nie pies jest
    > niebezpieczny, ale jego wlasiciel.

    Jasne, tylko ze gryzie zazwyczaj jednak pies, a nie jego właściciel. Zapewne
    to miał być taki skrót myślowy &#8211; pies jest taki, jakim go ukształtuje
    człowiek? To rozległy i kontrowersyjny temat, tyle ze nie bardzo ma związek z
    tym, o czym pisałam, a i w tematyce grupy nie bardzo się mieści.


    A co powie pani o yorkach? Takie male
    > przyjacielskie pieski, a jakie potrafia posiac spustoszenie swoimi malymi
    > zabkami.

    A dlaczego miałabym cos o nich mówić? Nie widzę związku.Yorka tez obowiązuje
    smycz i kaganiec, nawet jeśli to trochę śmiesznie by miało wyglądać &#8211; takie
    są przepisy i nie ja je wymyśliłam. Poza tym widze tu brak logiki - skoro
    sieją spustoszenie to chyba raczej nie są przyjacielskie? Czy kazdy mały pies
    musi być przyjacielski?


    Chyba zbyt protekcjonalnie pani traktuje innych.

    Przykro mi, ze tak sądzisz ale chyba nic na to nie poradzę. Zwracam tylko
    twoja uwage na fakt, ze twoje uwagi na temat osoby poszkodowanej w opisanym
    zajściu, przez wiele osób (a już z pewnością przez samą poszkodowaną!)
    zostałyby odczytane własnie jako protekcjonalne i w dodatku złośliwe.
    Stwierdzenie "Widze, ze pani akurat niezbyt wiele wie, na temat psow" tez by
    pewno kogoś tam mogło urazić (mnie akurat nie uraziło, gorsze rzeczy
    słyszałam na swój temat ;-)


    > (ciach!)
    > Pies uznaje tego wlasciciela, ktory jest jego prawdziwym przewodnikiem, nie
    > tego, ktory daje mu miske, ale tego, kto go szkoli, wyprowadza na spacer,
    > glaszcze. Tutaj akurat klania sie behavioryzm.

    O tym wie każdy, kto miał kiedykolwiek psa, nawet jeśli nigdy nie słyszał o
    behawioryzmie. Czy ja to w jakis sposób neguję?

    >
    > Moja stronniczosc polegalaby chyba na tym, ze napisalabym na samym poczatku,
    > ze to pies mily i sympatyczne. A to akurat pojawilo sie dopiero w ktoryms
    > poscie.

    Gwoli ścisłości, (choć to akurat najmniej ważne), to stwierdzenie "bo sunia
    łagodna i przyjacielska" pojawiło się na samym początku twojego pierwszego
    postu. Twoja stronniczość polega natomiast na ironizowaniu z kobiety
    (cytuję: "Kobieta jednak poszła do lekarza, skarżąc się, ze połamała palce,
    odciągając Psa od ogromnego agresora, który chciał pożreć ja
    i jej Psa."), która jak by nie patrzeć została poszkodowana a być może także
    obrażona przez dziewczynę i jej kolegów. To ostatnie to tylko przypuszczenie &#8211;
    próbuje jakoś zrozumieć zajadłość tej osoby i jej chęć włóczenia się po
    sądach w tak drobnej w końcu sprawie. Jeśli dziewczyna zachowała się
    właściwie, tzn. przeprosiła i nie robiła żadnych niestosownych uwag, to
    wycofuję moją uwagę i proszę o wybaczenie.


    Nigdzie tez nie stwierdzilam, ze Corka jest bez winy. Wiec gdzie
    > moja stronniczosc?

    No, ale tego, że JEST winna to jednak nie powiedziałaś. Z twojego postu można
    by odnieść wrażenie, że winna jest kobieta ze smyczą a znajomy jest ciagany
    po sadach "za niewinność"

    Pozdrawiam, Ewa.





    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1