-
11. Data: 2005-02-06 15:15:16
Temat: Re: Przedawniony dług a przetwarzanie danych osobowych
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "MK" <u...@p...pl> napisał w wiadomości
news:cu55ra$no8$1@korweta.task.gda.pl...
KAM ma rację. Zrobiono program pod zapotrzebowanie publiczne i ktoś
publicznie walną głupotę - nie pierwszy zresztą raz w historii.
Zobowiązanie - nawet przedawnione - zawsze zostaje zobowiązaniem. Jedyne co
się zmienia z chwilą przedawnienia, to brak praktycznej możliwości
dochodzenia tego roszczenia przed sadem, o ile dłużnik podniesie zarzut
przedawnienia.
Dawniej dobrym zwyczajem było wysyłanie do dłużników żądania potwierdzenia
salda co roku. Skutkowało to tym, że albo dłużnik dług uznawał i w ten
sposób przerywał bieg przedawnienia, albo wiadomo było, że nie ma innego
wyjścia, tylko trzeba iść do sądu.
Po za tym w ustawie o ochronie danych osobowych jest zapis wyłączający
konieczność uzyskania zgody dłużnika. Wynika to z art. 23.1.5 w zw. z art.
23.4.2 tej ustawy. Wątpliwości GIODO budziło jedynie przekazywanie tych
danych innym podmiotom. I tu są różne wykładnie, bo jedni twierdzą, ze
można, a drudzy, że nie.
-
12. Data: 2005-02-06 16:21:14
Temat: Re: Przedawniony dług a przetwarzanie danych osobowych
Od: "MK" <u...@p...pl>
Użytkownik "Robert Tomasik" <r...@g...pl> napisał w wiadomości
news:cu5edb$csl$7@inews.gazeta.pl...
> Użytkownik "MK" <u...@p...pl> napisał w wiadomości
> news:cu55ra$no8$1@korweta.task.gda.pl...
>
> KAM ma rację.
> (ciach)
Czyżby miał rację? O czym Ty piszesz? Mowa o jednym, a poruszasz temat
czegoś innego. Więc nie masz (więc także on) racji.
Podniosłem problem przetważania danych osobistych jedynie w kontekście
przedawnienia długu oraz przekazania danych osobowych. Nie zaś kwestię
samego przedawnienia. Jeśli w dyskusji poruszasz zupełnie inną kwestię to
odpowiadasz nie na temat, więc nie masz racji.
A ziemia jest płaska, bo tak twierdził Ptolemeusz. To jednak odnosi się
nijak do poruszonego zagadnienia. Także różne interpretacje kwestii
przekazywania danych osobowych mają się nijak do dotychczasowych praktyk
sądowych i stanu prawa, więc owe interpretacje pozostają prywatną sprawą
interpretatorów. Przynajmniej na razie, aż do zmiany orzecznictwa lub prawa.
Przypomnę zagadnienie.
Założenie: Istnieje roszczenie, jednak nieakceptowane przez dłużnika. Zaś
dotychczas wierzyciel nawet nie rozpoczął właściwej sprawy sądowej.
Nastąpiło przedawnienie długu.
Przypadek szczególny - nastąpiło przekazanie długu stronie trzeciej.
Pytanie: Czy rzekomy dłużnik ma prawo domagać się usunięcia danych
osobowych? (pytanie dotyczy obu przypadków).
pzdr
MK
-
13. Data: 2005-02-06 17:42:01
Temat: Re: Przedawniony dług a przetwarzanie danych osobowych
Od: kam <X#k...@w...pl#X>
MK napisał(a):
> Poprosiłem o zacytowanie wyroku przeczącemu dotychczas przedstawianemu i
> praktykowanemu stanowisku.
> I co? I nic. Jeśli za kontrargument uważasz jednostkową kasację i odesłanie
> sprawy do ponownego rozpatrzenia to ja się poddaję.
Potwierdzeniem linii GIODO też był jednostkowy wyrok NSA i kilka
zaskarżonych wyroków WSA. Więc nie istnieje żadne ugruntowane
orzecznictwo przesądzające sprawę.
> ROTFL. Chyba szanownemu oponentowi brakuje argumentów. Przedstawiłem ich
> szereg, otrzymałem kontrargumenty w stylu "poszukaj", "zajrzyj", "tak jest".
Naprawdę uważasz że posiadam archiwum tekstów na ten temat?
Argumenty prawne podałem, jakoś nie widzę polemiki z nimi.
KG
-
14. Data: 2005-02-06 17:43:50
Temat: Re: Przedawniony dług a przetwarzanie danych osobowych
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "MK" <u...@p...pl> napisał w wiadomości
news:cu5g5p$ejd$1@korweta.task.gda.pl...
Ja się wypowiadałem dokłądnie w tym samym temacie. Wierzyciel nie musi nic
robić, by dług cały czas istniał. Przedawnienie do istnienia lub nie
zobowiązania nie ma nic. Z chwilą przedawnienia nie można długu dochodzić
przed sądem, i to tylko o ile dłużnik ten zarzut podniesie. Ale dług nadal
istnieje i stąd nie jest wymagana zgoda dłużnika na przetwarzanie jego
danych osobowych.