-
1. Data: 2003-10-03 16:57:08
Temat: Poświdczenie nieprawdy, wyłudzenie?
Od: "A.J." <w...@o...pl>
Witam,
moja sprawa wygląda tak:
Prowadzę działalność gospodarczą we własnym mieszkaniu
w bloku. W miesiacu 05.2002 zgłosili się do mnie na kontrolę
dwaj lekko podchmieleni, anonimowi (nie ujawnili swych danych
nawet na protokole) monterzy z Zakładu Energetycznego.
Szukając "dziury w całym" stwierdzili w efekcie "nadużycie
taryfowe". Zakład wystawił więc fakturę VAT za jakieś
"składniki zmienne przesyłowe" i temu podobne określenia,
na kwotę 341,95 zł. Od tego czasu zacząłem domagać się
podstawy prawnej tego "nadużycia" i wystawienia takiej
faktury. Po kilku miesiącach przysłali mi wezwanie do zapłaty
grożąc postępowaniem egzekucyjnym. Zapłaciłem.
Po kilkumiesięcznej wymianie korespondencji, w 02.2003r
poinformowano mnie jednak, że zakład wycofuje się z tej
kwalifikacji i podejmuje decyzję o anulowanie faktury VAT.
Zwrotu wpłaconych im pieniędzy nie otrzymałem jednak do dziś !
Co zatem powinienem zrobić z tym fantem? W świetle tego co
przeczytałem we wczorajszej Rzeczypospolitej (na żółtych
stronach) kwalifikuje mi się to jako poświadczenie nieprawdy.
Może wyłudzenie również? Fakturę tę wystawiono bowiem
bezprawnie, w celu wprowadzenia w błąd mojej osoby dla
doprowadzenia mnie do niekorzystnego rozporządzenia mieniem.
Co robić? Jak zainteresować tym Prokuraturę, Urząd Skarbowy?
Może ktoś mógłby mi pomóc organizacyjnie, w sformułowaniu
odpowiednich dokumentów? Pomóżcie. Kwota nie jest zbyt
wysoka, ale metody takich kontroli obezwładniające. Tym bardziej,
że ci ludzie, ich koledzy również, nagminnie zastraszają ludzi,
naciągając na odpłatne wymiany plomb na licznikach, wymiany
gniazdek na takie z "bolcem", zerowanie instalacji, itp. Znam kilka
przykładów, pieniądze z ręki do ręki, bez dokumentów - od ludzi
starszych, samotnych.
Jan A.
-
2. Data: 2003-10-04 12:11:23
Temat: Re: Poświdczenie nieprawdy, wyłudzenie?
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Niestety ich postępowanie nie nosi znamion przestępstwa. W końcu grozili
Ci procesem. Jeśli byłeś przekonany, że masz rację trzeba było nie płacić.
Wówczas sąd by to rozsądził. Znamion czynu zabronionego można by się
ewentualnie popatrzeć, gdyby grożono Ci odcięciem prądu.
-
3. Data: 2003-10-05 16:45:45
Temat: Re: Poświdczenie nieprawdy, wyłudzenie?
Od: "A.J." <w...@o...pl>
Użytkownik "Robert Tomasik" <r...@g...pl> napisał w wiadomości
news:blmehn$ojd$18@inews.gazeta.pl...
> Niestety ich postępowanie nie nosi znamion przestępstwa. W końcu grozili
> Ci procesem. Jeśli byłeś przekonany, że masz rację trzeba było nie płacić.
> Wówczas sąd by to rozsądził. Znamion czynu zabronionego można by się
> ewentualnie popatrzeć, gdyby grożono Ci odcięciem prądu.
W korespondencji z Zakładem, w 03.2003 napisałem
im, że ponieważ nie uzyskałem zwrotu wpłaconej kwoty,
rozpoczynam naliczanie odsetek ustawowych i wstrzymuje
regulowanie należności z faktur bieżących. Miałem tu na mysli
kompensatę wzajemnych należności. Ale kilka dni temu,
a więc po 5-ciu miesiącach oni przysłali mi wezwanie do
zapłaty za faktury za prąd, grożąc odcięciem prądu jak
również wypowiedzeniem łączącej nas umowy!
Wszystko to jest takie "tajniackie", blankiet wezwania
jest nie podpisany przez nikogo, w miejscu podpisu
widnieje tajemnicze "123", w miejscu przeznaczonym
na podanie numeru telefonu widnieje natomiast: ( ).
To co jeszcze mają mi zrobic żeby zaistniały znamiona
przestępstwa? Zrobili mi przecież krzywdę moralną
posądzajac o nadużycie taryfowe, czyli o kradzież
pradu, krzywdę finansową, bo wyłudzili 349,45 zł
(z opłatą 7,50 za wezwanie). I tu wszystko jest O.K?
No, to faktycznie nie jestem przystosowany do życia
w takim państwie prawa. I zaczynam rozumieć Arabów
i ich samobójcze czyny....
Pozdrawiam,
Jan A.
>
-
4. Data: 2003-10-05 19:04:38
Temat: Re: Poświdczenie nieprawdy, wyłudzenie?
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
A, nie doczytałem, że oni nie zwrócili pieniędzy. No to wysyłasz im pismo,
że kompensujesz należności - co jak odnoszę wrażenie. Na ich pismo -
wezwanie odpowiadasz pismem, że faktury uregulowałeś poprzez kompensatę
należności, oczywiście naliczając odsetki ustawowe od nadpłaty.
Ewentualnie osobiście fatygujesz się do dyrektora i mu to łopatologicznie
wykładasz. Jeśli i to nie pomoże i ponownie przyślą Ci głupie pismo, to
faktycznie warto zastanowić się, czy takie straszenie nie podpadnie pod
artykuł karny. Ale nie mam chwilowo pomysłu pod jaki. Ewentualnie może
dałoby się naciągnąć art. 190 lub 191 kk, jakby pokombinował.
Przy okazji, to krótko, jak powinieneś policzyć te odsetki ustawowe. Otóż
oni Ci powinni przysłać faktury korygujące za każdy kolejny miesiąc, za
który pobrali za wysoką opłatę. Ty zaś żądasz różnicy wraz z odsetkami od
dnia zapłaty przez Ciebie zawyżonej faktury.
Jeśli jednak upierasz się przy zainteresowaniu organów ścigania tym
procederem, to ja bym spróbował następującego sposobu. Składasz
zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa z art. 304 kk. Uzasadniasz, że
prąd Ci był niezbędny do życia, co raczej problemem nie powinno być. I że
ugiąłeś się przed naciskiem elektrowni i dla tego zawarłeś z nimi umowę
płacąc wyższe, niż to wynikało z taryfy opłaty. Dowodem na to, że były
wyższe jest ich uznanie Twojej racji. Tylko, że oni nie chcą Ci zwrócić
nadpłaty - tu by pasowało kilka wezwań do zapłaty z potwierdzeniem
doręczenia. Powinno chwycić. Jak prokuratura odmówi wszczęcia, a odmówi
prawie na pewno, to się zażal. wówczas powinno zaskoczyć.