eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Piec, Plan ZP, a blokada odbioru budynku przez sąsiada
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 11

  • 1. Data: 2008-08-20 06:42:22
    Temat: Piec, Plan ZP, a blokada odbioru budynku przez sąsiada
    Od: "Moniq" <k...@W...gazeta.pl>

    Witam, wiem, że część osób stwierdzi, że jestem zołzą, która nie potrafi żyć z
    sąsiadami i pewnie po części będzie miała rację, ale zaryzykuję...

    Od roku mieszkam na osiedlu domków jednorodzinnych w granicach miasta. Do
    niedawna żyliśmy zgodnie z sąsiadami, ale z powodu pewnego "incydentu" te
    stosunki popsuły się z jednym z nich. Przyzwyczaiłam się (czyt. musiałam), że
    mnie ignoruje i udaje, że nie widzi, ale nie w tym rzecz...

    Od jakiegoś czasu wiemy, iż sąsiad planował założyć sobie piec węglowy w
    nowobudowanym domu. W momencie wydawania pozwolenia na budowę nie
    zareagowaliśmy, uważając że może uda się z nim jeszcze porozmawiać. Nie
    rozmawiamy (prawie) wcale więc raczej się nie uda.

    Wczoraj mąż po bardzo paru godzinach tolerancji zwrócił uwagę sąsiadowi na
    kubeł z odpadami zawierającymi jakieś plastiki,"palące się", tlące i
    śmierdzące niemiłosiernie. Mąż poprosił o ugaszenie paleniska, bo
    uniemożliwiało wyjście na zewnątrz domu, a tym bardziej jakiekolwiek prace
    poza nim. Sąsiad postawił kubeł bezpośrednio przy granicy z nami (wiatr w
    naszą stronę). Sąsiad nie chciał zgasić argumentując to tym, iż mąż też palił
    i mu to kiedyś przeszkadzało. Oczywiście nie było takiego incydentu,
    aczkolwiek uważam że zawsze można przyjść i powiedzieć. "Palenisko" zostało
    ugaszone dzięki rozsądkowi jego teścia, który w dodatku przeprosił.

    Nie przeszkadza mi, że pali jeśli nie ma nas w domu.
    Nie ukrywam, że nam też zdarzyło się spalać papier czy jakiś resztki z
    budowy, ale nigdy nie robiliśmy tego w momencie kiedy komukolwiek mogłoby to
    przeszkadzać. W momencie kiedy ktoś zwróciłby mi uwagę, pomijając wstyd,
    oczywiście bez kwękania ugasiłabym. O ile wiem grozi za to kara grzywny...

    Do rzeczy. Po ostatnim incydencie obawiam się, że planowany przez sąsiada piec
    węglowy, który jest niezgodny z Miejscowym Planem Zagospodarowania
    Przestrzennego nie tylko będzie ostro dymił w okresie grzewczym. Z ostatnich
    doświadczeń mniemam, że będzie spalał co popadnie nie licząc się z innymi.
    Wiem, że wszyscy spalają śmieci, ale wydaje mi się że szczytem chamstwa jest
    stawienie rakotwórczych oparów komuś pod nosem...
    Czy mam możliwość wnioskowania o zmiany w projekcie sąsiada. Ogrzewanie
    węglowe umożliwia zakup pieca do spalania wszystkiego. Inny piec nie daje już
    takich możliwości.
    Jak mogę to zmienić? Na jakiej podstawie wydaje się pozwolenie na budowę jeśli
    projekt jest niezgodny z Planem Zagospodarowania Przestrz.? Na jakiej
    podstawie aprobuje się odstępstwa w projektach?



    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 2. Data: 2008-08-20 10:54:51
    Temat: Re: Piec, Plan ZP, a blokada odbioru budynku przez sąsiada
    Od: "Zbynek Ltd." <s...@p...onet.pl>

    Witam

    Moniq napisał(a) :
    > Wczoraj mąż po bardzo paru godzinach tolerancji zwrócił uwagę sąsiadowi na
    > kubeł z odpadami zawierającymi jakieś plastiki,"palące się", tlące i
    > śmierdzące niemiłosiernie. Mąż poprosił o ugaszenie paleniska, bo
    > uniemożliwiało wyjście na zewnątrz domu, a tym bardziej jakiekolwiek prace
    > poza nim. Sąsiad postawił kubeł bezpośrednio przy granicy z nami (wiatr w
    > naszą stronę).

    Niezależnie, gdzie i kiedy pali, to łamie prawo. Nie wolno palić
    śmieci. Żadnych. Szczegółowych paragrafów musisz poszukać w archiwum.

    > Nie przeszkadza mi, że pali jeśli nie ma nas w domu.

    Tobie nie. A innym?

    > Nie ukrywam, że nam też zdarzyło się spalać papier czy jakiś resztki z
    > budowy, ale nigdy nie robiliśmy tego w momencie kiedy komukolwiek mogłoby to
    > przeszkadzać. W momencie kiedy ktoś zwróciłby mi uwagę, pomijając wstyd,
    > oczywiście bez kwękania ugasiłabym. O ile wiem grozi za to kara grzywny...

    Znasz powiedzenie o belce w oku? ;-)

    > Wiem, że wszyscy spalają śmieci,

    Ot, tak to jest, jak, za przeproszeniem, chamstwo wyprowadzi się
    z ziemianki i zamieszka w domku. Parę groszy zaoszczędzi na
    wywozie śmieci, a truje dioksynami (tak, to te same związki
    chemiczne, którymi nieomal otruto prezydenta Juszczenkę) całą
    okolicę ze sobą włącznie. Tylko, że tego nie widać od razu. Może
    wyjść za kilkanaście, kilkadziesiąt lat.
    Ogólna zasada jest taka, że jak nie stać Cię (ogólnie - ludzi) na
    utrzymanie jakiejś inwestycji, to się jej nie robi. Kupujesz
    Maybacha i narzekasz, że warsztat drogi, że części kosmicznie
    drogie? To jest właśnie to - pokazówka na zewnątrz, a w butach słoma.

    > ale wydaje mi się że szczytem chamstwa jest
    > stawienie rakotwórczych oparów komuś pod nosem...

    Acha, więc wiesz, że to chamstwo. I że rakotwórcze.

    > Czy mam możliwość wnioskowania o zmiany w projekcie sąsiada.

    Nie wiem.

    O ile na początku czytania współczułem Ci, to im dalej brnąłem,
    tym bardziej moje zdanie się zmieniało. Dobrze chociaż, że byłaś
    uczciwa.

    --
    Pozdrawiam
    Zbyszek
    PGP key: 0x39E452FE


  • 3. Data: 2008-08-20 10:54:51
    Temat: Re: Piec, Plan ZP, a blokada odbioru budynku przez sąsiada
    Od: "Zbynek Ltd." <s...@p...onet.pl>

    Witam

    Moniq napisał(a) :
    > Wczoraj mąż po bardzo paru godzinach tolerancji zwrócił uwagę sąsiadowi na
    > kubeł z odpadami zawierającymi jakieś plastiki,"palące się", tlące i
    > śmierdzące niemiłosiernie. Mąż poprosił o ugaszenie paleniska, bo
    > uniemożliwiało wyjście na zewnątrz domu, a tym bardziej jakiekolwiek prace
    > poza nim. Sąsiad postawił kubeł bezpośrednio przy granicy z nami (wiatr w
    > naszą stronę).

    Niezależnie, gdzie i kiedy pali, to łamie prawo. Nie wolno palić
    śmieci. Żadnych. Szczegółowych paragrafów musisz poszukać w archiwum.

    > Nie przeszkadza mi, że pali jeśli nie ma nas w domu.

    Tobie nie. A innym?

    > Nie ukrywam, że nam też zdarzyło się spalać papier czy jakiś resztki z
    > budowy, ale nigdy nie robiliśmy tego w momencie kiedy komukolwiek mogłoby to
    > przeszkadzać. W momencie kiedy ktoś zwróciłby mi uwagę, pomijając wstyd,
    > oczywiście bez kwękania ugasiłabym. O ile wiem grozi za to kara grzywny...

    Znasz powiedzenie o belce w oku? ;-)

    > Wiem, że wszyscy spalają śmieci,

    Ot, tak to jest, jak, za przeproszeniem, chamstwo wyprowadzi się
    z ziemianki i zamieszka w domku. Parę groszy zaoszczędzi na
    wywozie śmieci, a truje dioksynami (tak, to te same związki
    chemiczne, którymi nieomal otruto prezydenta Juszczenkę) całą
    okolicę ze sobą włącznie. Tylko, że tego nie widać od razu. Może
    wyjść za kilkanaście, kilkadziesiąt lat.
    Ogólna zasada jest taka, że jak nie stać Cię (ogólnie - ludzi) na
    utrzymanie jakiejś inwestycji, to się jej nie robi. Kupujesz
    Maybacha i narzekasz, że warsztat drogi, że części kosmicznie
    drogie? To jest właśnie to - pokazówka na zewnątrz, a w butach słoma.

    > ale wydaje mi się że szczytem chamstwa jest
    > stawienie rakotwórczych oparów komuś pod nosem...

    Acha, więc wiesz, że to chamstwo. I że rakotwórcze.

    > Czy mam możliwość wnioskowania o zmiany w projekcie sąsiada.

    Nie wiem.

    O ile na początku czytania współczułem Ci, to im dalej brnąłem,
    tym bardziej moje zdanie się zmieniało. Dobrze chociaż, że byłaś
    uczciwa.

    --
    Pozdrawiam
    Zbyszek
    PGP key: 0x39E452FE


  • 5. Data: 2008-08-20 11:25:35
    Temat: Re: Piec, Plan ZP, a blokada odbioru budynku przez sąsiada
    Od: "moniq" <k...@N...gazeta.pl>

    Zbynek Ltd. <s...@p...onet.pl> napisał(a):

    > Niezależnie, gdzie i kiedy pali, to łamie prawo. Nie wolno palić
    > śmieci. Żadnych. Szczegółowych paragrafów musisz poszukać w archiwum.

    To wiem...Ustawa o odpadach 2001 r., grozi grzywna itd

    > Tobie nie. A innym?

    Najwyraźniej nie, bo nikt nie dzwoni po straż miejską. Gdybym to zrobiła
    byłabym niezrównoważoną pieniaczką. Niestety takie mamy realia. Gdyby taki
    incydent miał miejsce w Szwecji czy Niemczech byłby obciach na pół wsi (i
    myślę tu również o mojej osobie :-|)...

    > Znasz powiedzenie o belce w oku? ;-)
    znam

    > Ot, tak to jest, jak, za przeproszeniem, chamstwo wyprowadzi się
    > z ziemianki i zamieszka w domku. Parę groszy zaoszczędzi na
    > wywozie śmieci, a truje dioksynami (tak, to te same związki
    > chemiczne, którymi nieomal otruto prezydenta Juszczenkę) całą
    > okolicę ze sobą włącznie. Tylko, że tego nie widać od razu. Może
    > wyjść za kilkanaście, kilkadziesiąt lat.
    > Ogólna zasada jest taka, że jak nie stać Cię (ogólnie - ludzi) na
    > utrzymanie jakiejś inwestycji, to się jej nie robi. Kupujesz
    > Maybacha i narzekasz, że warsztat drogi, że części kosmicznie
    > drogie? To jest właśnie to - pokazówka na zewnątrz, a w butach słoma.

    z pokorą przyznaję rację, słoma w butach itd - OK.

    > Acha, więc wiesz, że to chamstwo. I że rakotwórcze.
    >
    > > Czy mam możliwość wnioskowania o zmiany w projekcie sąsiada.
    >
    > Nie wiem.
    >
    > O ile na początku czytania współczułem Ci, to im dalej brnąłem,
    > tym bardziej moje zdanie się zmieniało. Dobrze chociaż, że byłaś
    > uczciwa.
    Nie liczyłam na współczucie...
    Co do mojej uczciwości ...nie odbiegam od średniej, ale staram się nad tym
    pracować - nie mi to oceniać i raczej nie na tym forum.

    Nie ukrywam, że liczyłam na pomoc..., więc ponawiam:

    Czy mogę jeszcze coś zmienić jeśli wiem, że projekt (sąsiada) nie jest zgodny
    z Planem Zagospodarowania Przestrzennego, po wydaniu decyzji o pozwoleniu na
    budowę????
    Czy w ogóle przysługuje mi jeszcze prawo wglądu w jego projekt złożony w
    Starostwie?

    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 4. Data: 2008-08-20 11:25:35
    Temat: Re: Piec, Plan ZP, a blokada odbioru budynku przez sąsiada
    Od: "moniq" <k...@N...gazeta.pl>

    Zbynek Ltd. <s...@p...onet.pl> napisał(a):

    > Niezależnie, gdzie i kiedy pali, to łamie prawo. Nie wolno palić
    > śmieci. Żadnych. Szczegółowych paragrafów musisz poszukać w archiwum.

    To wiem...Ustawa o odpadach 2001 r., grozi grzywna itd

    > Tobie nie. A innym?

    Najwyraźniej nie, bo nikt nie dzwoni po straż miejską. Gdybym to zrobiła
    byłabym niezrównoważoną pieniaczką. Niestety takie mamy realia. Gdyby taki
    incydent miał miejsce w Szwecji czy Niemczech byłby obciach na pół wsi (i
    myślę tu również o mojej osobie :-|)...

    > Znasz powiedzenie o belce w oku? ;-)
    znam

    > Ot, tak to jest, jak, za przeproszeniem, chamstwo wyprowadzi się
    > z ziemianki i zamieszka w domku. Parę groszy zaoszczędzi na
    > wywozie śmieci, a truje dioksynami (tak, to te same związki
    > chemiczne, którymi nieomal otruto prezydenta Juszczenkę) całą
    > okolicę ze sobą włącznie. Tylko, że tego nie widać od razu. Może
    > wyjść za kilkanaście, kilkadziesiąt lat.
    > Ogólna zasada jest taka, że jak nie stać Cię (ogólnie - ludzi) na
    > utrzymanie jakiejś inwestycji, to się jej nie robi. Kupujesz
    > Maybacha i narzekasz, że warsztat drogi, że części kosmicznie
    > drogie? To jest właśnie to - pokazówka na zewnątrz, a w butach słoma.

    z pokorą przyznaję rację, słoma w butach itd - OK.

    > Acha, więc wiesz, że to chamstwo. I że rakotwórcze.
    >
    > > Czy mam możliwość wnioskowania o zmiany w projekcie sąsiada.
    >
    > Nie wiem.
    >
    > O ile na początku czytania współczułem Ci, to im dalej brnąłem,
    > tym bardziej moje zdanie się zmieniało. Dobrze chociaż, że byłaś
    > uczciwa.
    Nie liczyłam na współczucie...
    Co do mojej uczciwości ...nie odbiegam od średniej, ale staram się nad tym
    pracować - nie mi to oceniać i raczej nie na tym forum.

    Nie ukrywam, że liczyłam na pomoc..., więc ponawiam:

    Czy mogę jeszcze coś zmienić jeśli wiem, że projekt (sąsiada) nie jest zgodny
    z Planem Zagospodarowania Przestrzennego, po wydaniu decyzji o pozwoleniu na
    budowę????
    Czy w ogóle przysługuje mi jeszcze prawo wglądu w jego projekt złożony w
    Starostwie?

    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 6. Data: 2008-08-20 12:11:49
    Temat: Re: Piec, Plan ZP, a blokada odbioru budynku przez sąsiada
    Od: "gg" <g...@o...pl>

    są piece na węgiel (tzw ekogroszek) i są to piece ekologiczne więc taki piec
    na pewno nie będzie zabroniony w PZP

    Jeżeli sąsiad ma w pozwoleniu na budowę piec na węgiel (tradycyjny z
    rusztem) tzn że jest to w zgodzie z PZP i nic mu nie zrobisz. A jeżeli ma
    pozwolenie na piec inny niż zainstalował to albo nie dostanie odbioru
    budynku. Albo jeżeli przy odbiorze zostanie to przeoczone można zgłościć to
    do Nadzoru Budowlanego. Ale niby skąd możesz wiedzieć jaki piec sąsiad ma
    zainstalowany w swoim domu?

    --
    pozdr
    P.


  • 7. Data: 2008-08-20 12:11:49
    Temat: Re: Piec, Plan ZP, a blokada odbioru budynku przez sąsiada
    Od: "gg" <g...@o...pl>

    są piece na węgiel (tzw ekogroszek) i są to piece ekologiczne więc taki piec
    na pewno nie będzie zabroniony w PZP

    Jeżeli sąsiad ma w pozwoleniu na budowę piec na węgiel (tradycyjny z
    rusztem) tzn że jest to w zgodzie z PZP i nic mu nie zrobisz. A jeżeli ma
    pozwolenie na piec inny niż zainstalował to albo nie dostanie odbioru
    budynku. Albo jeżeli przy odbiorze zostanie to przeoczone można zgłościć to
    do Nadzoru Budowlanego. Ale niby skąd możesz wiedzieć jaki piec sąsiad ma
    zainstalowany w swoim domu?

    --
    pozdr
    P.


  • 8. Data: 2008-08-20 14:02:15
    Temat: Re: Piec, Plan ZP, a blokada odbioru budynku przez sąsiada
    Od: Sebcio <s...@n...com>

    gg pisze:

    > Jeżeli sąsiad ma w pozwoleniu na budowę piec na węgiel (tradycyjny z
    > rusztem) tzn że jest to w zgodzie z PZP i nic mu nie zrobisz. A jeżeli

    Niekoniecznie. W MPZP rzadko obecnie określa się dokładnie typ kotła.
    Ja w swoim mam np. "ogrzewanie - z sieci ciepłowniczej lub
    niskoemisyjnych źródeł lokalnych".

    Tak więc kocioł na węgiel nie spełni wymogów MPZP, podczas gdy kocioł
    na ekogroszek może już je spełnić.

    > to do Nadzoru Budowlanego. Ale niby skąd możesz wiedzieć jaki piec
    > sąsiad ma zainstalowany w swoim domu?

    Wystarczy obserwować to, co leci sąsiadowi z komina oraz jak wygląda
    zwieńczenie tegoż komina. Zwieńczenie komina dymowego wyglądać będzie
    nieco inaczej niż spalinowego.

    No i należy zajrzeć w MPZP aby się zorientować na jakie źródła
    ogrzewania tenże pozwala.


    --
    Pozdrawiam,
    Sebcio


  • 9. Data: 2008-08-20 14:02:15
    Temat: Re: Piec, Plan ZP, a blokada odbioru budynku przez sąsiada
    Od: Sebcio <s...@n...com>

    gg pisze:

    > Jeżeli sąsiad ma w pozwoleniu na budowę piec na węgiel (tradycyjny z
    > rusztem) tzn że jest to w zgodzie z PZP i nic mu nie zrobisz. A jeżeli

    Niekoniecznie. W MPZP rzadko obecnie określa się dokładnie typ kotła.
    Ja w swoim mam np. "ogrzewanie - z sieci ciepłowniczej lub
    niskoemisyjnych źródeł lokalnych".

    Tak więc kocioł na węgiel nie spełni wymogów MPZP, podczas gdy kocioł
    na ekogroszek może już je spełnić.

    > to do Nadzoru Budowlanego. Ale niby skąd możesz wiedzieć jaki piec
    > sąsiad ma zainstalowany w swoim domu?

    Wystarczy obserwować to, co leci sąsiadowi z komina oraz jak wygląda
    zwieńczenie tegoż komina. Zwieńczenie komina dymowego wyglądać będzie
    nieco inaczej niż spalinowego.

    No i należy zajrzeć w MPZP aby się zorientować na jakie źródła
    ogrzewania tenże pozwala.


    --
    Pozdrawiam,
    Sebcio


  • 10. Data: 2008-08-20 14:25:31
    Temat: Re: Piec, Plan ZP, a blokada odbioru budynku przez sąsiada
    Od: "gg" <g...@o...pl>

    Użytkownik "Sebcio" <s...@n...com> napisał w wiadomości
    news:g8h85m$t8j$1@pippin.nask.net.pl...
    > gg pisze:
    > Niekoniecznie. W MPZP rzadko obecnie określa się dokładnie typ kotła. Ja w
    > swoim mam np. "ogrzewanie - z sieci ciepłowniczej lub niskoemisyjnych
    > źródeł lokalnych".
    > Tak więc kocioł na węgiel nie spełni wymogów MPZP, podczas gdy kocioł na
    > ekogroszek może już je spełnić.

    zgadzam się - z tym że piec na ekogroszek nie: "może spełniać" ale "spełnia"

    --
    pozdr
    P.

strony : [ 1 ] . 2


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1